Porady

Odkopałem miejsce postojowe ze śniegu, a sąsiad mi tam stanął. Jak żyć?

Porady 04.12.2023 1400 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 04.12.2023

Odkopałem miejsce postojowe ze śniegu, a sąsiad mi tam stanął. Jak żyć?

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz04.12.2023
1400 interakcji Dołącz do dyskusji

Przydałby nam się tymczasowy akt własności miejsca parkingowego, nadawany z chwilą odkopania ze śniegu. Ja to mam luz, ale wiecie, jacy są ludzie.

Widzę, że gdy napada sporo śniegu, to na parkingach zaczyna panować pewna nerwowość. Nerw pierwszy dotyczy tego, że odśnieżanie dróg powoduje, że jeszcze bardziej zostają zakopane miejsca parkingowe. Oprócz tego, że wokół samochodu jest mnóstwo śniegu, to jeszcze pług potrafi zbudować za samochodem porządną barierę z odgarniętego materiału. Trzeba więc wziąć się samemu do roboty i miejsce odkopać. Odkopujesz w pocie czoła miejsce parkingowe, a za chwilę przyjeżdża sąsiad i parkuje sobie tam w najlepsze. Świat nie jest sprawiedliwy.

Walka o odśnieżone miejsce postojowe

W 2010 roku w Lublinie była nawet taka sprawa. Dwóch członków jednej rodziny odśnieżyło ogólnodostępne miejsce postojowe. Następnie ich sąsiad na nim zaparkował. Odśnieżającym się to nie spodobało, że skorzystał z ich pracy. Doszło do sprzeczki, gróźb, a na koniec zaparkowane auto miało wybite szyby. Sprawę opisał nawet Dziennik Wschodni. Strasznie dużo śniegu musiało tam być, że jego usunięcie wywołało aż taką agresję.

Parking przed blokiem powinien odśnieżyć zarządca terenu, ale jest to zadanie trudne do wykonania. Sprzęt do odśnieżania nie jest aż tak precyzyjny, a w dodatku manewrowanie między zaparkowanymi pojazdami grozi ich uszkodzeniem. Poza tym i tak zawsze ktoś będzie pokrzywdzony, albo zostaną zablokowane jakieś miejsca postojowe, bo ze zgarniętym śniegiem trzeba coś zrobić. Dlatego nie unikniemy samodzielnej pracy z łopatą, jeśli chcemy korzystać z samochodu.

Niektórzy mieszkańcy nie mają ochoty zrozumieć, że śnieg musi się gdzieś podziać. Jest taki problem, że gdy śniegu jest dużo, to nie bardzo jest co z nim zrobić i musi gdzieś leżeć. Przerzucanie zamarzniętych hałd śniegu w inne miejsce nie jest też czynnością, która da się wykonać szybko i łatwo. Istnieją usługi polegające na wywożeniu śniegu. Czekanie na odwilż nie jest więc jedynym rozwiązaniem.

Odkopywanie w czynie społecznym

Mój zimowy zestaw obowiązkowy składa się ze szczotki do odśnieżania, i to nie byle jakiej, oraz z saperki. Nie z szufli do odgarniania śniegu, ale właśnie z narzędzia, którym można kopać. Jeśli śnieg da się usunąć szuflą, to znaczy, że często da się w niego wjechać bez odgarniania. Szuflą za to nie da się poradzić sobie z zamarzniętym śniegiem. Przebijanie się z przez lodowe bryły nie jest już kuszącym zajęciem. Często więc tą saperką odkupuję sobie miejsce parkingowe, które od świata odgradza gruba pryzma zamarzniętego lodu. Po skorzystaniu z miejsca postoju niestety odjeżdżam i może zająć je ktoś inny, co za pech i niesprawiedliwość.

Czy powinienem mieć pretensje do zarządcy parkingu, że część roboty muszę wykonać samodzielnie?

Siła wyższa

Nie, żebym był prawnikiem, ale doczytałem sobie, że trwające ponad dobę opady śniegu można traktować jako siłę wyższą. Siła wyższa często wyklucza odpowiedzialność ubezpieczycieli z różnych okazji. Jak ci sopel spadnie na głowę, to możesz nie zobaczyć ani złotówki, bo ubezpieczyciel właściciela obiektu, z którego spadł sopel, uprzejmie poinformuje cię, że była to siła wyższa. Dlatego, gdy nadchodzą skrajnie niekorzystne warunki atmosferyczne, trudno mieć pretensje, że droga i parkingi nie są odśnieżone tak, że można tylko rozłożyć obrus i spożywać na nich posiłek. Nie specjalnie można mieć pretensje do zarządcy. W trudnej sytuacji można zadzwonić i poprosić o pomoc w wydostaniu pojazdu lub przygotowaniu miejsc do parkowania. Ale co zrobić z sąsiadami, którzy parkują tam, gdzie my odśnieżyliśmy?

Jeśli komuś bardzo przeszkadza to, że sąsiad może zająć odśnieżonego przez niego miejsce, proponuję wprowadzić system chorągiewek. Takich, jakich używa się przy eksploracji kosmosu. Odśnieżyłeś, wbijasz chorągiewkę w śnieg, że miejsce jest twoje. Gdy śnieg stopnieje, chorągiewka się przewróci i stracisz swoje prawa.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać