Niesamowita kolekcja youngtimerów na sprzedaż. Aż trudno wybrać coś najciekawszego

Taka kolekcja youngtimerów to prawdziwe marzenie. Codziennie rano wchodziłabym do garażu (a może stodoły?) i przez co najmniej pół godziny wybierała, czym dziś pojadę do pracy. Taka właśnie kolekcja 140 aut właśnie trafiła na sprzedaż do domu aukcyjnego RM Sotheby’s.

Wszystkie samochody należały do jednego właściciela, który (zapewne w przypływie szaleństwa) postanowił się ich pozbyć. W kolekcji są samochody europejskie i japońskie z lat 80., lat 90. i wczesnych dwutysięcznych. Ciekawe i unikatowe egzemplarze, ale też te bardziej popularne. Każdy szuka nowego garażu.

Na sprzedaż są m.in. 34 Mercedesy, 27 BMW, 12 Rolls-Royce’ów, 11 Bentley’ów, a do tego kilka egzemplarzy sportowych Ferrari, Porsche czy Jaguarów. Jest też Audi, Lotus i Lamborghini. Wszystkie są idealnie zachowane, zadbane i wywołują szybsze bicie serca.

Zaplanowano aż trzy aukcje.

Pierwsza będzie miała miejsce 6 lutego w Paryżu. W stolicy Francji nabyć będzie można m.in. BMW Alpina B7 Turbo z 982 roku, Mercedesa 500 SEC AMG 6.0 Wide Body z 1989 roku, BMW 850CSi z 1994 roku czy niesamowitego Astona Martina Lagondę z 1983 roku, którego wnętrze jest po prostu zachwycające.

Najwyżej wycenianym samochodem z tej odsłony sprzedaży będzie Ferrari Superamerica z 2006 roku, jeden z zaledwie 43 egzemplarzy wyposażonych w manualną skrzynię biegów (szacowana cena to  575-650 000 euro).

Kolejna aukcja obędzie się 9 marca podczas Amelia Island Concours d’Elegance. Tam głównymi bohaterami zostaną japońskie egzemplarze z kolekcji, m.in. Toyota Supra z niskim przebiegiem, Nissan 300ZX Twin Turbo i Acura NSX.

Na sprzedaż będzie także Ferrari 575M Maranello z 2004 roku z sześciobiegową ręczną skrzynią biegów. Eksperci szacują, że to auto może osiągnąć cenę nawet 300 000 dolarów.

Wreszcie kolekcja dotrze do Essen, gdzie 11 kwietnia będzie można kupić m.in. Porsche 911 Turbo 3.6 z 1994 roku, MW Alpina i BMW M, Renault R5 Turbo z 1985 roku i rzadki egzemplarz Wiesmanna GT.

Wszystkie dostępne samochody można obejrzeć tutaj. I naprawdę warto to zrobić.

Nie wiadomo, czemu właściciel zdecydował się na sprzedaż.

Dom aukcyjny Sotheby’s niejasno tłumaczy, że chciał przekazać swoje youngtimery kolejnym pokoleniom, które docenią ich piękno.

Cieszymy się, że możemy zaoferować tę kolekcję w imieniu jej właściciela. Ten jest gotowy, by przekazać swoją kolekcję innym entuzjastom – tłumaczy Gord Duff z RM Sotheby’s.

Patrząc na ceny większości egzemplarzy po raz kolejny okazuje się, że inwestycja w samochody klasyczne to jeden z lepszych pomysłów. Oczywiście jeśli ma się co inwestować i… wie się, na co wydać te środki.