04.03.2021

Narzekaliście na wloty powietrza w BMW M3 i M4? To patrzcie na to

Manhart wziął się za tuning M3 i M4. Doszedł do wniosku, że ogromne wloty powietrza są zbyt małe, więc je jeszcze powiększył. Ale to co zrobił z tyłem samochodu to zbrodnia na M3.

Chyba się starzeję. W którymś momencie życia przestał mnie kręcić tuning wizualny. Jest to tym bardziej dziwne, że kiedyś jarałem się wszystkimi odjechanymi projektami, marzyłem o ogromnym skrzydle na tylnej klapie i obowiązkowym bad looku. Chodziłem do Empiku podczas okienek w liceum, żeby pooglądać sobie różne czasopisma tuningowe. Aż w pewnym momencie nagle mi przeszło. Kolejne rendery, projekty czy okazy spotykane na ulicach powodują tylko wzruszenie ramion. Obok mnie często jeździ Miata, która ma skrzydło sięgające drugiego piętra. Jej widok powoduje tylko lekki uśmieszek, a kiedyś jarałbym się tym jak córka Stannisa. To chyba starość. Podobają mi się seryjne drogowe potwory w rodzaju M5 czy RS6. Trochę mniej ciepłe uczucia żywię do M3 i M4, ale to kwestia tych dziwnych, przekombinowanych nerek. Jednak to co Manhart zrobił z M3 i M4 to jakieś kuriozum.

Dla przypomnienia. Tak wygląda M3:

A tak M4:

Manhart wziął się za tuning M3 i M4

Niemiecki tuner wziął na warsztat BMW M3 i M4. Oba w wersji Competition, czyli te wzmocnione. Ich sześciocylindrowe rzędowe silniki generują 510 KM mocy i  650 Nm momentu obrotowego. Manhart wgrywa im nowy sterownik, dzięki czemu mają legitymować się mocą 620 KM i 750 Nm. Całkowicie nowy jest układ wydechowy. Manhart zamontował również sprężyny obniżające, bo wiadomo, że beta musi leżeć nisko. Proponuje też swój wzór 21-calowych kutych felg, które występują w kolorze czarnym lub złotym. Klienci mogą zamówić zestaw złotych naklejek na cały samochód, które są widoczne na materiałach promocyjnych. Po wyjeździe z zakładu tunera M3 i M4 zamieniają się w MH3 600 i MH4 600. Chwytliwe nazwy. Żeby nikt się nie miał wątpliwości co widzi, Manhart nakleił nazwę swojej firmy na przedniej szybie. Ale nie to jest najgorsze. Co oni zrobili z tymi zderzakami?

BMW M3 po kuracji u Manharta wygląda tak:

i tak:

Tak natomiast prezentuje się M4:

A tak tył tej bestii:

Nie, nie i jeszcze raz nie. Odpust, wieś tańcz, wieś śpiewa. Nie jest to oczywiście poziom Mansory, ale Manhartowi dużo nie brakuje, żeby osiągnąć ten stan. Jak można było dołożyć tak tandetne bodykity z przodu i z tyłu? Po co te ogromne nakładki na progi? Po co przemodelowali tylny zderzak? Rozumiem, że każdy zmieniony element jest wykonany z włókna węglowego, waży tyle co nic i ma wspaniałe właściwości aerodynamiczne. Dokładnie takie same właściwości mają seryjne zderzaki. Światło między rurami wydechowymi, które wzięto wprost z Formuły 1 wygląda po prostu źle. Całokształt wygląda jakby urwało się z festynu złego smaku.

To dopiero materiały promocyjne, które są renderami, pierwsze przeróbki jeszcze się nie wydarzyły. Jeszcze nie jest za późno żeby potraktować to ogniem. Mamy czas do końca roku, wtedy będzie już za późno, bo pierwsze Manharty MH3 600 i MH4 600 wyjadą wtedy na ulice.