Wiadomości

1500 euro mandatu za środkowy palec na zdjęciu z fotoradaru

Wiadomości 06.08.2020 307 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 06.08.2020

1500 euro mandatu za środkowy palec na zdjęciu z fotoradaru

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk06.08.2020
307 interakcji Dołącz do dyskusji

„Porządek muszi bycz” – mawiają Niemcy. Dlatego 26-letni kierowca BMW X5 został ukarany mandatem w wysokości 1500 euro za pokazywanie wulgarnych gestów do obiektywu.

81 km/h na ograniczeniu do 70 – właśnie z taką prędkością poruszał się 26-letni kierowca BMW X5, przejeżdżając obok fotoradaru w miejscowości Kulmbach w Bawarii. W Polsce podobne wykroczenie prawdopodobnie uszłoby mu na sucho, ale mandaty w Niemczech działają trochę inaczej. Za Odrą taki występek jest zagrożony karą w wysokości 20 euro. Oczywiście, lepiej mieć 20 euro niż nie, ale chyba każdy przyzna, że taka kwota jest dość łatwa do przełknięcia.

Cena rośnie, jeśli poniosą nas emocje

Na widok fotoradaru, 26-latek natychmiast pokazał gest, który na całym świecie uchodzi za obelżywy. Mówiąc prościej, wystawił w stronę obiektywu środkowy palec. Naturalnie, nazywa się pytanie, czy nie prościej było zahamować, skoro kierowca widział fotoradar. No cóż, gdyby wybrał tę opcję, na pewno byłby dziś bogatszy.

Verwarnungsgeld verfünfundsiebzigfacht Mit ausgestrecktem Mittelfinger fuhr ein Autofahrer im April durch eine…

Opublikowany przez Polizei Oberfranken Poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Mandaty w Niemczech grożą też za pokazywanie obraźliwych gestów

Dlatego niemiły kierowca SUV-a teraz musi zapłacić aż 1500 euro kary. Sąd nałożył na niego także zakaz prowadzenia pojazdów przez miesiąc. To oznacza, że wystawienie palca kosztowało go 75 razy tyle, ile zapłaciłby za samo przekroczenie prędkości… a jeśli prowadzenie samochodu jest mu niezbędne do pracy, koszty gestu okażą się jeszcze wyższe.

Skąd aż tak surowy wyrok? Niemieckie prawo przewiduje karę za pokazywanie wulgarnych gestów do innych kierowców. Mandaty w Niemczech można dostać też za „znieważanie oficjeli”, co jest tam określane długim słowem Beamteninbeleidung. Sąd uznał, że środkowy palec nie znieważał urządzenia, a urzędników – bo to oni byli adresatami gestu. 26-latek z BMW popełnił więc Beamteninbeleidung.

Czy ta kara nie jest zbyt surowa?

Z jednej strony doceniam wszelkie próby ukrócenia agresji na drodze. Czekam, aż polska policja zajmie się kierowcami, którzy w ramach „nauczki” hamują innym przed nosem. Sądząc po youtube’owych kompilacjach filmików z dróg, zdarza się to nagminnie.

Z drugiej, osobny paragraf i drakońskie kary za „obrażanie władz” mogą się kojarzyć z najmroczniejszymi dyktaturami. Można się domyślać, że gdyby ktoś na przykład przejeżdżał koło sądu czy ratusza i wyciągnął palec w stronę budynku, też zostałby skazany. Nie brzmi to dobrze. Ale – jak widać – porządek muszi bycz!

PS Ciekawe co by było, gdyby zamiast akurat tego palca, pokazał wyciągnięty kciuk.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać