Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Bryły lodu spadają na asfalt i samochody. Kataklizm, czy po prostu poniedziałek na A2?

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 29.01.2024 34 interakcje

Bryły lodu spadają na asfalt i samochody. Kataklizm, czy po prostu poniedziałek na A2?

34 interakcje Dołącz do dyskusji

Dziś od rana na jezdnie autostrad A1 oraz A2 spadają z tirów bryły lodu. Mnie również się oberwało, prosto w oczy.

Być może podróżujący dziś po A1 lub A2 w centralnej Polsce zauważyli, że dosłownie co kawałek na asfalcie leży coś, co przypomina rozbite szkło. To nie jest szkło, a lód, który spadł z ciężarówek. Jeden kawał lodu trafił nawet w moją przednią szybę, ale na szczęście szkło się nie poddało… tym razem. Założę się, że w całym kraju wygląda to dziś podobnie.

Wczoraj w centralnej Polsce padał deszcz i było wilgotno, a w nocy przyszedł mróz. Ujemne temperatury zmroziły wszystkie płytkie kałuże. Niestety najwięcej takich kałuż było akurat w niewidocznych z poziomu gruntu miejscach. Woda stała na szczytach większości naczep tirów oraz innych samochodów ciężarowych z płaskimi dachami. Dziś rano, kiedy większość z nich wyruszyła na drogi, kawałki lodu posypały się na asfalt.

Tak wygląda kawałek bryły lodu sfotografowany na MOP-ie dziś rano:

bryły lodu

A tak wyglądał asfalt na A2, wszęzdie leżało takie „rozbite szkło”:

Teoretycznie użytkownicy samochodów ciężarowych wiedzą o problemie. Na niektórych MOP-ach powstają nawet specjalne dmuchawy lub rampy do usuwania lodu, a w centrach logistycznych oraz na bazach firm transportowych jest specjalistyczny sprzęt do radzenia sobie z tym problemem. Wszystko pięknie, ale w Polsce jak to w Polsce. Przychodzi poniedziałek i lód w szyby sypie się gęsto.

Jak wygląda taki spadający lód? Zapraszam na policyjne nagranie:

Oto co miała w tym przypadku do powiedzenia policja:

Tafle lodu spadające z naczep samochodów ciężarowych mogą stanowić duże zagrożenie dla innych użytkowników dróg. Przy dużej prędkości lód może uderzyć w szybę innego samochodu i nawet doprowadzić do wypadku. Policjanci ukarali kierowcę mandatem karnym za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ponieważ obowiązkiem każdego kierowcy jest właściwe przygotowanie samochodu do jazdy.

O śniegu na dachach tirów pisaliśmy już nie raz. Dzisiejszy poranek był jednak specyficzny, ponieważ nie było opadów śniegu. Przeciwnie, temperatury były dodatnie, a od samego rana wyszło nawet słońce. Problem w tym, że w nocy był niewielki przymrozek, który zamienił mokre dachy w lód centymetrowej grubości. Dziś od rana ten lód spadał na asfalt niczym bomby. Moja przednia szyba okazała się twardsza, ale pewnie nie wszyscy mieli tyle szczęścia.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać