Wiadomości

Nowy Leon Cupra będzie 245-konną hybrydą. Skoda Octavia RS też dostanie wersję z wtyczką

Wiadomości 04.01.2020 70 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 04.01.2020

Nowy Leon Cupra będzie 245-konną hybrydą. Skoda Octavia RS też dostanie wersję z wtyczką

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk04.01.2020
70 interakcji Dołącz do dyskusji

Mocne kompakty grupy VAG będą mogły być ładowane z gniazdka. Ale w przypadku Skody diesel też nigdzie się nie wybiera. Wygląda na to, że klienci będą mieli spory wybór.

245 KM – tyle ma osiągać najnowszy Leon Cupra, spodziewany na rynku w tym roku. Mało? Obecna generacja tego modelu (już pod osobną marką, nie jako Seat) rozwija 290 KM, a w przeszłości w gamie były nawet 310-konne wersje. Moc zapowiadanego samochodu może więc rozczarowywać.

Na szczęście to nie będzie topowa odmiana.

Ponad 300-konna wersja też powinna się pojawić. Wzorem Volkswagena Golfa czy T-Roca, może być oznaczona jako „R”. Będzie ją napędzać znany już silnik 2.0 TSI. Wszystko wskazuje na to, że będzie to wariant wyłącznie benzynowy.

Leon Cupra 2020

Tymczasem model o mocy 245 KM stanie się hybrydą plug-in. To nowość dla Cupry. Układ hybrydowy ma składać się – tak jak np. w Passacie GTE czy w Superbie iV – z dobrze znanego silnika benzynowego 1.4 TSI i jednostki elektrycznej. Spodziewane przyspieszenie od 0 do 100 km/h to około 6,5 s, a zasięg w trybie wyłącznie elektrycznym – 56 kilometrów.

Taki silnik może pojawić się też w nowej Octavii RS

O ile w Cuprze klienci będą mieli do wyboru tylko wersje benzynową i hybrydową, w Skodzie dołączy do tego jeszcze diesel. 2.0 TDI w najmocniejszej wersji może rozwijać 200 KM. Wersja benzynowa będzie za to osiągać ponad 245 KM. Nowa Octavia RS ma być najmocniejszą w historii modelu, a obecnie topowa ma właśnie 245 KM.

Co do odmiany hybrydowej, zarówno w Cuprze, jak i w Octavii, konstruktorzy będą musieli zmierzyć się z poważnym problemem. Wszystkie elementy związane z „elektryfikacją” ważą nawet 250 kilogramów. Jak wiadomo, masa jest wrogiem przyspieszenia i dobrych właściwości jezdnych. W wersjach z „szybkimi znaczkami” to szczególnie dokuczliwe. Przyjemny zastrzyk momentu obrotowego biorący się z silnika elektrycznego może tego nie wynagrodzić.

Najważniejsze, że jest wybór.

Taka gama silnikowa mi się podoba! Najmocniejszy „zwykły” Leon, sprzedawany pod marką Seat, będzie rozwijał ok. 200 KM. Wyżej będzie mocna hybryda – w sam raz dla tych, którzy lubią czasami jeździć bezszelestnie. Dla fanów rozpędzania się do 100 km/h w czasie poniżej 5 sekund, znajdzie się jeszcze mocniejszy „benzyniak”. Ktoś woli diesla? Proszę bardzo, jest w Octavii, podobnie jak masa innych odmian. Dopóki można wybierać, elektryfikacja przynosi same korzyści.

Premiera nowego Leona została zaplanowana na koniec stycznia, ale wersja plug-in prawdopodobnie zostanie pokazana nieco później. W podobnym czasie powinniśmy też poznać m.in. nowego Golfa GTE i GTI. To będzie interesujący rok.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać