Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Ktoś zarysował mi samochód. Za szybą znajdowała się kartka i szokująca wiadomość

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 22.12.2023 77 interakcji

Ktoś zarysował mi samochód. Za szybą znajdowała się kartka i szokująca wiadomość

77 interakcji Dołącz do dyskusji

Oto krótki przewodnik po manierach za kierownicą, poparty ciekawym przykładem. Ta sytuacja pokaże wam, że można w Polsce być jednocześnie kierowcą i dobrym człowiekiem – czasami wystarczy kartka za szybą.

Okres przedświąteczny to czas intensywnych przygotowań, krzątaniny i zakupów. Parkingi pod supermarketami przeżywają oblężenie i niestety czasami prowadzi to do stłuczek. Właśnie taki los spotkał wczoraj moje auto. W związku z wizytą u lekarza byliśmy wczoraj rodzinnie zmuszeni, żeby wziąć czynny udział w popołudniowej bitwie na miejsca parkingowe pod łódzką Manufakturą. Jak się później okazało, nie obyło się bez ofiar.

Wracając do samochodu włączyłem wycieraczki i rozpocząłem wycofywanie z miejsca parkingowego. Dopiero po chwili zauważyłem, że pod jednym z przednich piór jest kartka. Odruchowo pomyślałem, że pewnie chodzi o kontakt do skupu samochodów używanych albo zniżkę do znajdującej się tuż obok myjni. Niestety okazało się, że był to napisany na połowie koperty liścik z notatką od innego kierowcy.

Kierowca odręcznym pismem przyznał, że zarysował mój samochód i zostawił swoje dane kontaktowe. Tak wyglądała informacja po wcześniejszym poszarpaniu przez wycieraczkę, bo nie zauważyłem jej od razu (musiałem najpierw wycofać):

Kartka za szybą:

Póki co mogę również powiedzieć, że zadzwoniliśmy pod podany numer telefonu. Z przyjemnością mogę potwierdzić, że osoba po drugiej stronie połączenia faktycznie potwierdziła wszystko to, co zostało napisane na kopercie.

Po stworzeniu takiego, a nie innego tytułu jestem winien napisać, dlaczego nazwałem pozostawioną na kartce wiadomość szokującą. Zrobiłem to, ponieważ jestem ekstremalnie pozytywnie zszokowany. Są jeszcze na świecie normalni ludzie, którzy potrafią wziąć na klatę odpowiedzialność za swoje czyny i za to chcę z góry bardzo podziękować nadawcy wiadomości.

„Zarysowałem cudze auto, co robić?”

Chciałbym również, żeby ta sytuacja posłużyła jako przewodnik dla wszystkich innych kierowców, bo nie każdy ma więcej odwagi niż sprytu. W języku angielskim funkcjonuje nawet fraza „hit and run” określająca wszystkich, którzy uniknęli, bądź próbowali uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny w ruchu drogowym. Zróbmy co w naszej mocy, żeby język polski nie wzbogacił się o własny odpowiednika tego idiomu.

Podsumowując, na moje szczęście ktoś zarysował mój prywatny samochód, a nie jeden z prasowych egzemplarzy. Na dodatek ta osoba bierze odpowiedzialność za to, co zrobiła i dlatego nie widzę w całej tej sytuacji nic, czego nie da się po ludzku załatwić. Czyżby to świąteczna atmosfera sprawiła, że ludzie są dla siebie tak mili? Mam nadzieję, że jednak będziemy dla siebie tacy uczciwi zawsze, nie tylko przed Wigilią.

Przy okazji chciałbym życzyć Wam, drodzy Czytelnicy, wesołych Świąt Bożego Narodzenia.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać