Wiadomości

Jestem hondziarzem i dlatego jest mi wstyd za tego kierowcę Hondy

Wiadomości 28.10.2022 24 interakcje

Jestem hondziarzem i dlatego jest mi wstyd za tego kierowcę Hondy

24 interakcje Dołącz do dyskusji

Od niedawna jestem hondziarzem i to jest mój „coming out”. Jakiś czas temu koledzy z redakcji Classicauto pisali, że mają wśród swoich redaktora hondziarza. Nie oni jedni. My również mamy swojego — mnie. Jeżdżę Hondą Civic sedan. I dlatego widząc, czego dopuścił się pewien kierowca Hondy Civic sedan w Żorach, jest mi po prostu wstyd. Koledze hondziarzowi, który robi w klasykach na pewno również.

A co zrobił hondziarz z Żor? Policja napisała, że „pijany wjechał w latarnię i ukrył się w zaroślach”. To zdanie jednak nie wyczerpuje niecnych czynów kierowcy zielonego Civica sedan. Okazuje się, że kierujący najpierw jechał pod prąd, a dopiero potem uderzył w jedną z przydrożnych latarni. Sytuacja miała miejsce na Alei Zjednoczonej Europy w Żorach. Policja dodała nawet, że chodziło o okolice sklepu meblowego. Nie znam tej miejscowości, ale najwidoczniej to ważne miejsce dla mieszkańców Żor.

hondziarz
Fot. Policja

Niestety po uderzeniu w latarnię kierowca nie zdecydował się czekać na przyjazd mundurowych. Zamiast tego próbował odjechać z miejsca zdarzenia, ale Honda odmówiła dalszej jazdy. Wtedy mężczyzna postanowił schować się w zaroślach. Na miejsce przyjechała policja, ale nie zastała nikogo w samochodzie, więc zaczęła przeszukiwać okolicę. Zaciekawiony rozwojem sytuacji hondziarz opuścił kryjówkę i wrócił na miejsce zdarzenia, po czym schował się za przystankiem autobusowym. Pewnie chodzi o ten przystanek, gdzie się wysiada do sklepu meblowego.

Hondziarz był kompletnie pijany

Na miejscu z funkcjonariuszami był świadek całego zdarzenia. Kobieta szybko zauważyła, że człowiek za przystankiem, to ten sam hondziarz, który chwilę wcześniej jechał zieloną Hondą. Był nim 53-letni obywatel Gruzji. Z relacji mundurowych wynika, że wyczuwalna od niego była silna woń alkoholu. Badanie wykazało, że prowadził swój pojazd z prawie dwoma promilami alkoholu w organizmie.

hondziarzem
Fot. Policja

Gruzin odpowie za popełnione czyny. Już za samo prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości sąd może orzec karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Oprócz tego obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 1 roku do lat 10.

Bycie hondziarzem zobowiązuje

Drogi hondziarzu z Żor. Mnie oraz innym hondziarzom jest bardzo przykro, że nasza brać jest zmuszona obserwować takie wydarzenia. Odpowiedzialność za swoje absurdalne czyny i niebezpieczne zachowanie poniesiesz ty, ale my, wszyscy hondziarze musimy przyjąć ten cios w nasze dobre imię.

Z tego powodu czujemy się podwójnie źle. Bo Honda to najlepsze auto na świecie i zasługuje na wszystko, co najlepsze. Bynajmniej nie są to kierowcy, którzy wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu, doprowadzają do niebezpiecznego zdarzenia i chowają się w zaroślach…

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać