Ciekawostki

Ekspert odpowiada na pytania na temat opon, które zawsze chcieliście zadać

Ciekawostki 17.11.2023 22 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 17.11.2023

Ekspert odpowiada na pytania na temat opon, które zawsze chcieliście zadać

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk17.11.2023
22 interakcje Dołącz do dyskusji

Piotr Nowakowski, dyrektor ds. sprzedaży detalicznej Goodyear w regionie Europa Wschodnia odpowiedział mi na najważniejsze pytania dotyczące opon i ich wymiany. Wiem już też, jak wygląda przyszłość tej branży.

Mamy już listopad – czy to najwyższa pora na wymianę opon na zimowe? Kiedy należy to zrobić? Czy jest jakiś graniczny termin?

Tak, to już dobra pora na wymianę. Gdy średnia temperatura dobowa spada poniżej 7 stopni, zdecydowanie należy zmienić opony. To ważne ze względu na mieszankę gumy, która poniżej tej granicy robi się po prostu twarda i droga hamowania się wydłuża. Oczywiście każdy z nas ma swoje indywidualne praktyki, przemieszcza się gdzie indziej, na inne odległości i z innymi prędkościami – i od tego może zależeć, jak szybko musimy umówić się na wymianę. Ktoś, kto jeździ w góry, musi to na pewno zrobić szybciej niż ktoś, kto porusza się głównie po mieście. Jeśli jednak często jeździmy o poranku albo wracamy wieczorami, warto pamiętać, że wtedy temperatura jest niższa i opona zimowa jest już zdecydowanie bardziej potrzebna.

Co z coraz popularniejszymi oponami całorocznymi? Wszyscy jesteśmy zabiegani i w natłoku obowiązków trudno znaleźć czas na kolejny, jakim jest umówienie się na wymianę opon. Może tak zwany wielosezon to idealne rozwiązanie?

To prawda, że opony całoroczne zdobywają coraz większą popularność. Nie da się jednak ukryć, że skoro zostały zaprojektowane po to, by służyć przez całe 12 miesięcy, nie będą zapewniać tak samo dobrych parametrów, jak opony sezonowe. Będą trochę gorzej trzymały latem i tak samo będzie zimą. Wybór – ponownie – zależy od tego, gdzie jeździmy i z jakimi prędkościami. Jazda po mieście, po dobrze utrzymanych drogach, z umiarkowaną prędkością – to jest dobry scenariusz dla opon całorocznych. Chodzi nie tylko o przyczepność, ale i o tempo zużycia takich opon. Przykładowo, na autostradzie będzie ono dużo szybsze.

Czyli może się okazać, że wcale nie oszczędzimy pieniędzy, kupując jeden komplet opon zamiast dwóch?

Warto spojrzeć na całe życie opony, czyli ile kilometrów jest w stanie przejechać od momentu zakupu do wymiany i porównać to z sytuacją, w której mamy dwa komplety opon. Koszt może być często ten sam. Podsumowując – przy mniej dynamicznej jeździe na krótszych dystansach można rozważyć zakup opony całorocznych, ale pamiętając o ograniczeniach tego produktu na przykład w warunkach ostrej zimy.

A co z osobami, które nie mogą pozwolić sobie na zakup kompletu nowych, markowych opon? Czy lepiej postawić na używane opony dobrej firmy, czy nowe, ale chińskie, mniej znanego producenta?

Jeśli chodzi o opony chińskie, mnogość tych produktów jest ogromna i z pewnością są wśród nich lepsze i gorsze. Ale rozumiem, że chodzi panu po prostu o segment opon budżetowych. I powiem jedno – opona nowa zawsze jest lepsza od używanej.

Piotr Nowakowski

Dlaczego?

Po pierwsze, nigdy nie wiemy, w jaki sposób konkretna opona była używana i przechowywana. Może mieć odpowiednią głębokość bieżnika, ale jeśli np. stała przez jakiś czas w plamie oleju, nie będzie nadawać się do dalszego użytku. Trzeba też zwracać uwagę na wiek opony, po 10 latach od daty produkcji opona powinna bezwarunkowo być już wycofana z użytkowania. Jeśli chodzi o głębokość bieżnika, prawo o ruchu drogowym mówi, że minimalna to 1,6 mm, ale wszystkie testy i praktyka wskazują jednak, że ta graniczna wartość wynosi ok. 3 mm w wypadku opon letnich i 4 mm zimowych. Poniżej tego poziomu opona nie spełnia swojego zadania.

Czyli lepiej postawić na opony nowe?

Zdecydowanie. Opony to w końcu jedyny punkt styku samochodu z nawierzchnią i mają one ogromny wpływ na bezpieczeństwo nasze i innych użytkowników drogi. Nie można myśleć o nich jako o dodatku do auta. Ten punkt styku z nawierzchnią ma wielkość… ekranu tabletu. I ten mały obszar ma wyjątkowe znaczenie. Polecam też postawić na opony uznanych producentów. Niezależne testy pokazują, że tańsze ogumienie oferuje gorsze osiągi, co widać na przykład w wyraźnie dłuższej drodze hamowania. W sytuacji kryzysowej na trasie nawet jeden metr może robić gigantyczną różnicę. Albo uda się wyhamować i pojedziemy dalej do pracy, albo będziemy musieli zjeżdżać na bok i spisywać oświadczenie… o ile oczywiście nie będzie jeszcze poważniejszych konsekwencji.

Jeśli już rozstrzygamy dylematy, z którymi mierzą się na co dzień polscy kierowcy, czas na kolejny. Czy lepsze opony lepiej zamontować na osi napędzanej czy na drugiej?

Niektórzy mówią, że lepsze opony powinno się zakładać na oś napędzaną, inni z kolei, że odwrotnie, że na tę drugą oś, bo ona stabilizuje auto. Tak naprawdę opony powinny być identyczne – podsterowność i nadsterowność to zjawiska kreowane przez to, że jedna z osi nie trzyma trakcji. Jeśli zakładamy na jedną oś lepsze opony, a na drugą gorsze, to tak, jakbyśmy sami prosili się o utratę kontroli nad pojazdem. Trzeba dobierać ogumienie porównywalne pod kątem jakości i nie iść w tej kwestii na kompromisy.

Zerknijmy w przyszłość. Na czym będziemy jeździć – dajmy na to – za 10, może 15 lat?

Producenci – na przykład Goodyear – intensywnie pracują teraz nad technologią opon bezpowietrznych. Zapewnią one to, na czym teraz klientom zależy najbardziej, czyli mobilność w każdych warunkach. Będą też bardziej ekologiczne i komfortowe. Ekologia to zresztą wyjątkowo ważne słowo we wszystkich branżach, również w naszej. Rynek dynamicznie się zmienia, pojawia się coraz więcej aut elektrycznych i opony muszą być dopasowane do tych modeli, zarówno pod kątem redukcji zużycia energii, jak i przenoszenia na asfalt dużych mocy i momentów obrotowych. W kwestii ważnych innowacji warto wspomnieć o oponach z inteligentną funkcją rejestrowania ciśnienia i temperatury w czasie rzeczywistym. To bardzo ważne kwestie, bo opona będzie mogła informować w czasie rzeczywistym na przykład o zagrożeniach wynikających z podwyższonej temperatury opony i tego, że jedziemy ze zbyt niskim ciśnieniem. Takie opony były w tym roku po raz pierwszy wykorzystywane przez Goodyear w tegorocznej edycji wyścigu Le Mans. Oprócz tego, tak jak wspomniałem, skupiamy się na kwestii redukcji emisji CO2 i na tym, by produkty Goodyear były jeszcze bardziej przyjazne dla środowiska. Przyszłość to z pewnością opony wykonane z surowców odnawialnych.

Zajrzyjmy jeszcze na chwilę na polski rynek. Czy klient nad Wisłą zmienił swoje podejście do kwestii opon? Mamy coraz lepsze samochody, często z segmentu premium, ale czy kupujemy coraz lepsze opony, czy jednak wciąż lubimy oszczędzić?

Polski rynek na pewno szybko się rozwija i zmienia. To, co widać wyraźnie i co wyróżnia nas na tle krajów Europy Zachodniej to bardzo duży udział rynku e-commerce. Polacy chętnie kupują opony przez internet, chętniej niż sąsiedzi zza Odry albo z południa Europy. Rośnie także rynkowy udział ogumienia z segmentu premium, między innymi za sprawą flot.

Myślałem, że akurat we flotach liczy się oszczędność i że tacy klienci chętnie zdecydują się na budżetowe modele opon?

Ale na szczęście dbają też o bezpieczeństwo. Wiedzą, że dobre opony zapewnią lepszą przyczepność, mają lepsze właściwości i są też zwykle bardziej trwałe, co podnosi bezpieczeństwo użytkowników i zapewnia wizerunek pracodawcy, który udostępnia pracownikowi samochód służbowy. A co do trendów – widać wyraźnie, że klienci coraz bardziej wolą używać, a nie posiadać. Coraz większą popularnością cieszą się więc wynajmy długoterminowe w formule „full service”, w której użytkownik płaci, a firma zajmuje się wszystkim, często łącznie z umawianiem się na wymianę opon i odbieraniem auta od klienta. Kierowca ma wtedy o jeden obowiązek mniej.

Czyli – podsumowując – firmy oponiarskie są gotowe na elektromobilność, szykują nowinki, a my… powinniśmy być już gotowi na wymianę opon na zimowe.

Zgadza się. Za oknem deszcz, coraz niższe temperatury, nie ma sensu zwlekać ani tym bardziej ryzykować zimowego sezonu na zużytych oponach. A co do aut elektrycznych, stawiają one przed nami wyzwania dotyczące np. trakcji, bo już nawet budżetowe modele elektryków oferują dużą moc. Ale w Goodyear mamy dziesiątki lat doświadczenia w motorsporcie na najważniejszych torach wyścigowych świata, gdzie opony były i są poddawane próbom w ekstremalnych warunkach, więc nasze produkty z pewnością sobie z tym poradzą.

Bardzo dziękuję za rozmowę!

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać