Wiadomości

Ford śledzi klientów by ciąć koszty. Zgadnijcie, czy ceny też

Wiadomości 10.02.2022 94 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 10.02.2022

Ford śledzi klientów by ciąć koszty. Zgadnijcie, czy ceny też

Adam Majcherek
Adam Majcherek10.02.2022
94 interakcje Dołącz do dyskusji

Czasy są trudne, żeby przetrwać trzeba redukować koszty i zwiększać marże. Jeśli jedni klienci czegoś nie używają, to kolejnym można tego nie proponować. Wyposażenie modelu Mustang Mach-E może się zmienić w każdej chwili. Ford zbiera dane o klientach i decyduje co wyciąć z listy by oszczędzić.

Właściwie, to trzeba zacząć od tego, że Fordowi należy się pochwała za szczerość. Żyjemy w czasach, w których każdy chce coś o nas wiedzieć i bez przerwy wyrażamy jakieś zgody na obserwowanie. Śledzą nas właściciele stron internetowych gdy przeklikujemy przeglądarki, każdy nasz ruch notują aplikacje w telefonie, sami zakładamy na nadgarstki smartwatche, które mierzą nam tętno, sprawdzają jak śpimy i wysyłają te dane do chmury.

Ford przyznaje, że zbiera informacje o nawykach klientów i mówi wprost, że dzięki temu oszczędza

Darren Palmer, dyrektor generalny odpowiedzialny za samochody elektryczne przyznał, że specjalnemu zespołowi odpowiedzialnemu za szukanie sposobów na redukowanie kosztów produkcji udało się już urwać 1000 dolarów z każdego kolejnego Mustanga Mach-E. Zdolniachy uprościły np. konstrukcję frunka – zamiast z dziewięciu składać się będzie z dwóch elementów.

Mustang Mach-E wyposażenie

Oszczędności daje też ograniczanie wyposażenia

OK, znowu źle zacząłem. Nie chodzi o pozbawianie klientów wartościowych elementów wyposażenia i oszczędzanie w miejscach, których nie zauważą. Chodzi o rezygnację z elementów wyposażenia, które produktowcom wydawały się istotne, a klientom już nie. I do tego właśnie służy śledzenie nawyków posiadaczy elektrycznych Mustangów. Oczywiście dane są zbierane anonimowo, ale pozwalają na obserwowanie zachowań i wyciąganie wniosków. Jedną z obserwacji jest np. fakt częstego korzystania z ogrzewania foteli, ale rzadkie z ich wentylacji. Pierwsze czasem zastępuje zwykłe ogrzewanie, a drugie okazało się marnowaniem środków. Dlatego Ford zdecydował o zmianie specyfikacji, dołożył ogrzewanie nawet w podstawowej wersji, a zdjął wentylację foteli z listy wyposażenia w innych. Oszczędził a) pozbawiając fotele elementów potrzebnych do wentylacji oraz b) zwiększając produkcję elementów potrzebnych do podgrzewania foteli i tym samym zmniejszając jednostkowy koszt ich wytworzenia.

Dobra dobra, ale teraz trzeba będzie poczekać z wprowadzeniem tych nowinek na zmianę rocznika modelowego

Nic bardziej mylnego. Koniec z rocznikami modelowymi, jeśli można zrobić coś lepiej (czyt. taniej) – wprowadzamy to bez wahania, niech korzyści płyną tak szybko, jak tylko się da. Co oczywiście oznacza, że chętni na używane Mach-E będą musieli szczegółowo studiować specyfikację każdego egzemplarza. Auta z tego samego rocznika i w tej samej wersji wyposażenia mogą się różnić. Czy to problem? Przykład Tesli pokazuje, że nie bardzo.

Mustang Mach-E wyposażenie

OK, to skoro pojawiają się oszczędności to Mustang Mach-E będzie tańszy?

Tak, ale nie. Ford w ten sposób dba o to, by jego produkty stawały się coraz atrakcyjniejsze, bardziej wartościowe i by chciało je kupować coraz więcej ludzi. I to jest korzyść. Ludzie będą dostawać coraz lepsze auta nie musząc za to dopłacać. A czy będą tańsze? Palmer w rozmowie z Automotive News nie daje wielkich nadziei: „O cenach decydują m.in. warunki rynkowe. Obecnie istnieje ogromny niedobór produktów, a to również wpływa na ceny.” Czy miał na myśli produkty potrzebne do budowania aut, czy produkty, które sprzedaje – możemy się tylko domyślać.

W związku z powyższym, niniejszym wystosowuję apel do użytkowników Mustangów Mach-E:

W imieniu kolejnych, potencjalnych nabywców tego modelu, zaklinam Was, byście używali wszystkich elementów wyposażenia. Tylko wówczas inni też będą mieli taką szansę! Choć z drugiej strony – jak nie będziecie używać niczego, to Wasze auta będą lepiej wyposażone i atrakcyjniejsze przy późniejszej sprzedaży.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać