Nowy dostawczak Forda jest ładniejszy od większości osobówek. Oto E-Transit Custom

Literka E w nazwie zdradza, że Ford E-Transit Custom to samochód elektryczny. Zasięgiem nie imponuje, ale może nie musi?

Jasne, w autach dostawczych wygląd nie jest najwyższym priorytetem, ale spójrzcie, ten Ford naprawdę dobrze wygląda:

Fikuśny grill, ledowy pasek łączący ciekawie narysowane światła do jazdy dziennej, do tego ten kolor – wóz robi bardzo dobre pierwsze wrażenie i będzie się świetnie prezentował stojąc przy ładowarce. A stawał będzie co 380 km – o ile ktokolwiek będzie w stanie wykręcić załadowanym dostawczakiem wynik normy WLTP. Obstawiamy, że w realny zasięg z obciążeniem to bardziej 250 km. Wierzymy jednak, że Ford sobie to wszystko dobrze przemyślał i wyliczył, że tyle będzie OK.

Ford pokazał auto, ale nie zdradził wielu danych technicznych modelu E-Transit Custom

Póki co pozostaje nam opierać się na przypuszczeniach i szukaniu analogii do większego E-Transita, bez słowa Custom w nazwie. Customa prawdopodobnie zasilać będą akumulatory o pojemności 68 kWh. Koła napędzały będą silniki o mocy 130 lub 269 KM, zamontowane przy tylnej osi. W obu wersjach maksymalny moment obrotowy wynieść może ok. 430 Nm. W mocniejszej czas rozpędzania do 100 km/h może spaść do okolic 7 sekund, a według brytyjskich mediów prędkość maksymalna E-Transita Custom powinna wynieść ok 135 km/h.

Krótki materiał wideo udostępniony na kanale YouTube producenta zdradza, że auto będzie mogło służyć za jeżdżący bank energii – tak jak F-150 Lightning, Custom będzie mógł zasilać elektronarzędzia, albo służyć za źródło prądu w miejscach, do których jeszcze nie dotarła elektryczność.

Co jeszcze będzie potrafił ten najładniejszy samochód dostawczy naszych czasów – przekonamy się, gdy Ford udostępni pełny zestaw danych technicznych. Ma na to jeszcze chwilę, bo produkcja tego modelu ma wystartować w Turcji dopiero w drugiej połowie przyszłego roku. Do tego czasu wyjaśni się też pewnie dlaczego gniazdo ładowania umieszczono w narożniku przedniego zderzaka. Z jednej strony – super, bo będzie można podstawić je blisko ładowarki, z drugiej – niefortunna stłuczka na parkingu może wyłączyć auto z eksploatacji. A może tylko nam się wydaje?

PS W informacji prasowej czytamy, że E-Transit Custom „będzie stanowił część najszerszej gamy modelowej Transita Customa, jaką kiedykolwiek oferowano europejskim klientom”. Ci, którzy czekają na „dieselka”, mogą spać spokojnie.