Ciekawostki

Fiat e-Scudo ma w nadwoziu klapkę, która niczemu nie służy, ale tak jest taniej

Ciekawostki 19.10.2022 138 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 19.10.2022

Fiat e-Scudo ma w nadwoziu klapkę, która niczemu nie służy, ale tak jest taniej

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski19.10.2022
138 interakcji Dołącz do dyskusji

Ze zdziwieniem stwierdziłem, że klapka do wlewu paliwa nie zniknęła z elektrycznej wersji Fiata Scudo, którą właśnie jeżdżę.

Tewje mleczarz chciał być bogaty i mieć w domu schody do góry, na dół i donikąd. Od razu przypomniała mi się ta piosenka, jak stwierdziłem, że Stellantis zrobił w swoim elektrycznym dostawczaku klapkę, która niczemu nie służy.

Nie mogę się nadziwić ruchowi koncernu Stellantis o ubiciu spalinowych aut dostawczo-osobowych

Nie ma już spalinowego Berlingo i Peugeota Riftera w wersjach osobowych, ani Citroena Spacetourera i Peugeota Travellera z dieselkiem. Teoretycznie jest spalinowe Scudo-blaszak, ale to też tylko teoria, o czym szczegółowo napiszę w teście. W każdym razie widząc elektryczne Scudo ze znajomą klapką na lewym tylnym błotniku zdziwiłem się – to oni tam schowali gniazdo do ładowania? Takie umiejscowienie tego gniazda byłoby niecodzienne, bo przecież do ładowarki podjeżdża się przodem, a nie bokiem. Za chwilę jednak znalazłem tę właściwą klapkę, kryjącą gniazdo do podłączenia ładowarki, takie na Typ 2 + CCS.

fiat e-scudo

Ale nadal nurtowała mnie klapka, którą w błotniku ma Fiat e-Scudo

Skoro nie ma wlewu paliwa, to po co ona jest? Zacząłem szukać, grzebać, sprawdzać – ustaliłem, że jest to inna klapka niż do wlewu paliwa, bo nie ma wycięcia w dolnym prawym rogu. Jest przymocowana na stałe, prawdopodobnie przykręcona od wewnątrz. Nie da się do niej dostać od strony skrzyni ładunkowej bez rozmontowywania auta. Ta klapka jest po nic, jest jedynie pozostałością konstrukcyjną po wersji spalinowej, której usuwanie byłoby zbyt drogie, bo musiałyby powstawać dwie wersje nadwozia – dla odmiany spalinowej i elektrycznej. A tak, przy pozostawieniu zaślepki klapki, różni się tylko przedni błotnik.

Na wszelki wypadek sprawdziłem zdjęcia prasowe e-Scudo

Rzeczywiście, nawet na nich jest klapka, tyle że zdjęcia są robione tak, żeby nie było jej widać i żeby nie była zbyt eksponowana. Nieprzesadnie jest się czym chwalić. Co śmieszne, to z czasem w samochodach pojawia się coraz więcej śladów pozostałości po przeszłości, z którymi nie wiadomo co zrobić. Samochody z odpalaniem bezkluczykowym mają zaślepki stacyjki w kolumnie kierowniczej. Auta elektryczne mają grille, za którymi nie znajduje się żadna chłodnica, Fiat e-Scudo to też dobry przykład. Przez lata auta z szybami opuszczanymi elektrycznie miały zaślepkę w miejscu na korbkę, dziś to już się nie zdarza, chyba że w tylnych drzwiach. A elektryczne dostawczaki od Stellantisa mają w nadwoziu klapkę, która jest po nic i pozostanie przypomnieniem słodkich czasów przechodzenia na elektromobilność. W następnej generacji tych aut już z pewnością jej nie będzie.

fiat scudo

No chyba, że poza Europą.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać