Wiadomości

W Nowym Jorku spróbowali pojazdów elektrycznych i powiedzieli, że diesle lepsze

Wiadomości 07.11.2023 6787 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 07.11.2023

W Nowym Jorku spróbowali pojazdów elektrycznych i powiedzieli, że diesle lepsze

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski07.11.2023
6787 interakcji Dołącz do dyskusji

Elektryczne ciężarówki w Nowym Jorku nie sprawdziły się jako pługi śnieżne. Przy niskich temperaturach akumulatory nie dają rady. Uznano więc, że trzeba wrócić do diesli.

W Nowym Jorku czasem pada śnieg. Nie wiem ile razy jeszcze popada, ale to się zdarza. A jak już sypnie, to potrafi przykryć naprawdę grubą warstwą. Nawet jeśli to tylko kilka dni w roku, to te kilka dni potrafi zamienić się w paraliż miasta. Dlatego Nowy Jork utrzymuje flotę ciężarówek, które w razie potrzeby mogą służyć jako pługi śnieżne. I tu się robi śmiesznie.

Niezawodny serwis 40ton.net opisał historię elektrycznych Macków kupionych przez DSNY

DSNY to Departament of Sanitation for New York – nowojorski wydział oczyszczania miasta. Eksploatuje on liczne śmieciarki marki Mack o nietypowej jak na Stany Zjednoczone konstrukcji cab-over, czyli silnik pod kabiną, bez wystającego „nosa”. W Nowym Jorku większe ciężarówki z nosem byłyby bardzo trudne do użytku. Najczęściej występujące w NY śmieciarki to Mack LR, który wygląda tak:

Te ciężarówki są bardzo wielofunkcyjne, to znaczy na co dzień pracują jako śmieciarki, a gdy przychodzą opady śniegu – montuje się do nich z przodu pługi i odśnieżają. Wtedy nie prowadzi się wywozu śmieci. Więcej o tym łączonym sposobie użytku ciężarówek opowie na przykład ten film:

Prawie wszystkie te ciężarówki są napędzane nowoczesnymi silnikami Diesla z SCR, ponieważ również i w USA obowiązują rygorystyczne normy emisji spalin dla diesli. Nowy Jork postanowił jednak być bardziej neutralny węglowo i zamówił elektryczne ciężarówki Mack LR w liczbie 14 sztuk do łączonego użytku jako śmieciarko-pługi, bez instalacji posypywania solą.

Jako śmieciarki sprawdziły się wspaniale. Jednak przed tą zimą DSNY zapowiedział, że do odśnieżania nie wrócą

Mimo ogromnego akumulatora trakcyjnego o pojemności 264 kWh, elektryczne Macki LR okazały się za słabe do pchania śniegu. Mocy starczało na krótko, a po 2 godzinach pracy trzeba było wracać na bazę, żeby się podładować. Tymczasem w normalnych warunkach, tzn. przy używaniu ciężarówki z dieslem, może ona pracować przez 12 godzin bez powrotu do bazy i w tym czasie cały czas odśnieżać ulice. Ponoć głównym winowajcą był opór, jaki stawia ciężki, mokry śnieg. Dlatego też nowojorski wydział oczyszczania tej zimy do pracy skieruje tylko ciężarówki spalinowe.

Czy to oznacza, że elektryczne ciężarówki nie mają przyszłości i fani spalinizmu mogą odpalać szampana z olejem napędowym?

Nie, to po prostu dowód na to, że nie każdy pojazd nadaje się do wszystkiego. Zapewne nie da się zelektryfikować każdego typu pojazdu, zwłaszcza wśród aut specjalnych, gdzie potrzebna jest bardzo duża moc, a do pokonania – ogromna masa. Sprawę skomentował prezes firmy Mack, który powiedział, że na tę chwilę nie widzi możliwości rozwiązania problemu i że zasadniczo lepiej wrócić do diesli, jako sprawdzonych „w boju”.

elektryczne ciężarówki

Z pewnością za spadek mocy i zasięgu odpowiadają niskie temperatury. Wiele razy jeździłem elektrycznymi samochodami w zimie i zawsze zużycie prądu było szokująco duże, typu 26-27 kWh. Tyle samo prądu pożerał mi wielki, elektryczny Transit przy temperaturze 14’C. Pozostaje więc uznać, że elektryczny napęd owszem tak, ale pod warunkiem, że jest ciepło. Tym bardziej więc dziwią Norwegowie, którzy tej zimy postanowili rozpocząć testy elektrycznej Scanii do odśnieżania. Stawiam 5 koron, że skończy się tak samo – chyba, że skandynawskie ciężarówki na prąd są znacznie lepsze od amerykańskich.

Czytaj również:

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać