DeLorean powraca. Będzie miał skrzydła, ale na razie możesz sobie kupić koszulkę
Wiadomości 14.02.2022Bardzo możliwe, że podobne nagłówki mogliście przeczytać w 2016, 2017, 2018, 2019, 2020 i 2021 roku. Co poradzić – nikt nie powiedział, że powrót marki DeLorean do rzeczywistości (tego się nie spodziewaliście!) będzie łatwy.
I faktycznie – nie był, ale najwyraźniej wszystko udało się na tyle przepchnąć do przodu, że firma odważyła się udostępnić oficjalną zapowiedzieć swojego nowego samochodu. Nawet zainwestowała – choć chyba niezbyt wiele – w wideo na którym zobaczymy jego zarys:
The Future was never promised. Reimagine today.
Sign up for the premiere of the DeLorean in 2022.
https://t.co/K9n8D1s5uK#DeloreanEVolved#Delorean#Auto#ElectricVehicle#Luxury#BigGame pic.twitter.com/99HsGLCswb— DeLorean Motor Company (@deloreanmotorco) February 13, 2022
Na razie wiadomo całe cztery rzeczy o tym, jaki będzie nowy DeLorean.
Po pierwsze – elektryczny. Oczywiście szczegółów na ten temat brak. Po drugie – luksusowy. W tej kwestii też brak detali, ale zapowiada się miłe odejście od pierwowzoru. Po trzecie – będzie miał unoszone do góry drzwi, podobnie jak oryginalny DMC-12.
Po czwarte – powinien zadebiutować jeszcze w tym roku. A przynajmniej w tym roku powinniśmy dowiedzieć się o nim czegokolwiek więcej.
W tym roku? A co z 2016, 2017, 2018, 2019, 2020 i 2021? Przecież wtedy miał powstać nowy DeLorean.
Miał, owszem. Ale powstał, mimo że sami pisaliśmy, że to już na pewno teraz. Co więc się wydarzyło i co zmieniło się teraz? Poprzednie plany nieustannie rozbijały się o przepisy dotyczące małoseryjnej produkcji replik w Stanach Zjednoczonych. Owszem, w 2015 r. zaprezentowano rozwiązanie, które umożliwiłoby małym producentom tworzenie ograniczonych serii (do 325 egzemplarzy rocznie) samochodów, które nie spełniają współczesnych norm bezpieczeństwa. W sam raz, jeśli ktoś ma chrapkę na wskrzeszenie takiego DeLoreana (pozostaje tylko pytanie: po co?).
Niestety zmiany w prawie utknęły po drodze do wprowadzenia na długie lata i ostatecznie przyjęto je dopiero na początku zeszłego roku. Kiedy podjęto decyzje o przejściu na napęd elektryczny? Tego nie wiadomo, ale raczej nie jest to wieloletni plan – jeszcze niedawno mówiono o tym, że pod maską będzie nadal jednostka benzynowa, tyle że oczywiście inna niż w pierwowzorze. I dobrze, bo tamta pod względem osiągów w żaden sposób nie pasowała do wyglądu całego auta.
Tylko czy coś z tego będzie?
Jakieś 5 albo i 6 lat opóźnienia w produkcji – nie brzmi to dobrze. Kompletna zmiana źródła zasilania po latach planowania czegoś innego – też brzmi średnio. Dodajmy jeszcze do tego fakt, że to nie jest to DMC, które zbudowało oryginalnego DMC-12 (w sumie to raczej plus), a przez ostatnie lata zajmowało się głównie sprawami sądowymi i dystrybucją koszulek oraz bluz z odpowiednim logo. Ale trzymam kciuki – i lepiej, żeby nowy DeLorean miał te 1,21 gigawata mocy…