Ciekawostki

Pojadą Daewoo Tico przez Stany Zjednoczone. Amerykanie mogą go nie zauważyć

Ciekawostki 29.08.2023 524 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 29.08.2023

Pojadą Daewoo Tico przez Stany Zjednoczone. Amerykanie mogą go nie zauważyć

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski29.08.2023
524 interakcje Dołącz do dyskusji

Wyprawa Daewoo Tico przez kraj wielkich pickupów brzmi jak świetna, ale nieco przerażająca przygoda. Wkrótce para podróżników wyruszy z Polski na podbój USA.

Amerykanie, po okresie pewnego downsizingu w motoryzacji – czyli po upadku wielkich krążowników szos – znowu poszli w stronę kupowania aut coraz większych i większych. Gigantyczne SUV-y i monstrualnych rozmiarów pick-upy są tam normalnym widokiem. Kilka lat temu przejechałem mniej więcej 1/4 USA zwykłym sedanem klasy średniej i momentami czułem się nieswojo. Miałem wrażenie, że kierowcy pickupów w ogóle mnie nie widzą. Niewiele się myliłem, martwe pole przed takim pickupem jest tak ogromne, że można najechać na Tico i w ogóle go nie zauważyć.

Gdyby ustawić Daewoo Tico w USA dokładnie przed GMC Sierrą 2500 HD, byłoby prawdopodobnie niewidoczne z miejsca kierowcy. Podróżnikom z Polski jednak to nie przeszkadza i zamierzają przejechać przez kontynent północnoamerykański ze wschodu na zachód i z powrotem.

Hanna i Alan wyruszą z Nowego Jorku i pojadą do Las Vegas, a potem Los Angeles przez północne stany

Wrócą południem przez Miami. W Daewoo Tico. Czy to straszny pomysł?

Z jednej strony jest wspaniały. Tico jest ogólnie autem wysoce niezawodnym. Do dziś widzi się Tico wożące dostawy albo używane przez starszych ludzi. Jeśli zostało sprawdzone i przygotowane, nie widzę przeszkód do przejechania takiej trasy bez poważniejszych awarii. Oczywiście w razie problemów trzeba się szykować na długie oczekiwanie na części, chociaż akurat w okolicach Miami jest sklep, który się w takich dziwactwach specjalizuje (dokładnie to w Hialeah). Przy okazji spalanie jest śmiesznie małe, przy powolnej jeździe można zmieścić się w 4,5 l/100 km. Przy amerykańskich cenach paliwa to jak jazda za darmo.

Jazda Daewoo Tico w USA może też spowodować pewne problemy

Pierwszy to bezpieczeństwo. Amerykanie nie tylko jeżdżą ogromnymi samochodami, ale też zderzają się częściej niż Europejczycy. Jeżdżą rozproszeni, albo agresywnie – nie do porównania z ruchem drogowym na zachodzie Europy. Tico słynie z zerowego poziomu bezpieczeństwa. Miało nawet złagodzone reguły dopuszczenia do ruchu w Polsce, ponieważ nie posiadało łamanej kolumny kierownicy. To w końcu konstrukcja z pierwszej połowy lat 80. Ale OK, odrzućmy te rozważania, bo gdyby potraktować je na serio, to należałoby jeździć wyłącznie czołgiem.

tico w usa

Oczywiście o tym, że koszty transportu przekraczają wartość Tico, nie wspomnę

W końcu to część wyprawy. Trzeba się jednak liczyć z kosztem kilkunastu tysięcy złotych za przewóz Tico przez ocean w dwie strony, plus lokalne ubezpieczenie. Na pewno jednak będzie można cieszyć się z setek interakcji z Amerykanami, którzy będą pytali o samochód i o to, skąd pochodzą podróżnicy. Poland – oh yes, Holland, my sister was there, you got all those windmills and sh*t (prawdziwy tekst, który słyszałem).

Realny problem jaki widzę, to nuda. Jedziesz Tico te 90-100 km/h i masz naprawdę kawał drogi przed sobą. Znam to, bo robiłem wyprawy po 5000 km. Na początku jest fajnie, po tygodniu masz już trochę dość, a po dwóch masz ochotę rzucić wszystko i wrócić do domu. Trzeba niezwykłej wytrwałości i umiejętności znoszenia długotrwałych, niekorzystnych warunków, żeby dać radę.

tico w usa

Dobra, teraz to hejtuję, bo też bym tak chciał!

Podróż Tico przez Stany można śledzić na Instagramie.

Czytaj również:

Transformacja Maluchów w Daewoo Tico dobiega końca. Trylogia kubańska, część czwarta

 

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać