Samochody używane

Fiat Cinquecento ze sporym przebiegiem za 49 999 zł. Ma być drogo – to nowy faszyn from Raszyn

Samochody używane 18.11.2023 131 interakcji

Fiat Cinquecento ze sporym przebiegiem za 49 999 zł. Ma być drogo – to nowy faszyn from Raszyn

131 interakcji Dołącz do dyskusji

Fiat Cinquecento Sporting był marzeniem wielu dzieciaków i nastolatków w latach 90. Teraz ci ludzie mają po 40 lat na karku, a Sporting jest „pełnoprawnym youngitmerem”. Co to oznacza? Golenie na sentyment.

Pewien polski portal aukcyjny specjalizujący się samochodach klasycznych (ale w sumie to wystawiający cokolwiek, bo profit), wyzwala w swoich klientach szalone podejście do cen. Na OLX samochód kosztuje kwotę X, a jak trafia na wspomniany portal, to magicznie drożeje. Można powiedzieć, że to już reguła. Za to każde ogłoszenie ma ładny, indywidualny opis oraz piękne zdjęcia. Dokładnie tak jest w przypadku Cinquecento za 5 dych. Nie będę wklejał linków do tego ogłoszenia, ale zapewniam, że jeżeli interesujecie się motoryzacją i macie internet, to dziś będziecie o nim słyszeć.

Pewien specjalista od handlu klasykami z Raszyna doszedł do wniosku, że Cinquecento Sporting musi być drogie. Wystarczy, żeby skrupulatnie umyć (przepraszam – wykona.c detailing) miejskiego hatchbacka z przebiegiem 122 tys. km, a potem zrobić jaskrawo pomalowanej bryce zdjęcia w studio i napisać o nich, że są dziełami sztuki. To wszystko magicznie sprawi, że klienci będą zabiegać o kupno Fiacika za 50 tys. złotych.

Fiat Cinquecento Sporting za 49,999 zł

Sprzedawca mówi, że sprowadził Fiata z kraju uwielbianego przez Donalda Tuska, oraz że wpakował w auto już ponad 20 tys. złotych na naprawy – podobno usunięto kilkadziesiąt (?!) małych wgnieceń tzw. wgniotek. Jeżeli faktycznie tyle kosztował remont, to wcale się nie dziwię sprzedającemu, że próbuje odzyskać swoje środki.

Czy Cinquecento znajdzie nowego właściciela za takie pieniądze?

Fala uderzeniowa, jaka przejdzie w ten weekend przez internet, przysporzy sprzedawcy mnóstwo darmowej reklamy. Z pewnością dzięki temu oferta trafi do bardzo szerokiego grona potencjalnych klientów. Ale czy będzie chętny na wydanie 50 tys. złotych na Sportinga z dużym przebiegiem? Nie jestem od tego, żeby decydować za potencjalnego kupca. Teraz pozostaje jedynie przygotować sobie herbatkę i popcorn, a potem już tylko czekać komentarze pod wszystkimi postami związanymi z tym samochodem. Sprzedawca informuje, że można go sobie wstawić do salonu. To jak – są chętni?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać