Porady

Apple Watch jako zestaw głośnomówiący w samochodzie. Wolę go mieć, niż nie mieć

Porady 10.04.2023 70 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 10.04.2023

Apple Watch jako zestaw głośnomówiący w samochodzie. Wolę go mieć, niż nie mieć

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz10.04.2023
70 interakcji Dołącz do dyskusji

Czy smartwatch może zastąpić zestaw głośnomówiący w samochodzie, a konkretnie, czy zrobi to Apple Watch? Jeśli nie lubimy rozmawiać, to tak.

Zrobiłem to specjalnie dla Was, bo nie potrzebowałem. Za to lubię odpowiadać na pytania, których nikt nie zadał oraz wymyślać skomplikowane rozwiązania prostych problemów. Nie przeszkadza mi brak rynkowego zapotrzebowania na to rozwiązanie. Kupiłem leciwego Apple Watcha za 300 zł, żeby sprawdzić, czy smartwatch może pełnić rolę zestawu głośnomówiącego w samochodzie. Dlaczego? Bo nie wszyscy jeżdżą samochodami wyposażonymi w Bluetooth i takich osób jest sporo. Może kupując smartwatcha, sprawią sobie odrobinę gadżeciarskiej przyjemności i jednocześnie rozwiążą kłopot z prowadzeniem rozmów w samochodzie?

smartwatch w samochodzie
Oczywiście nie woziłem go w ten sposób.

Zdaję sobie sprawę, że Apple Watch jako zestaw głośnomówiący to nie jest pierwsza myśl osób, które kupią samochód bez łączności Bluetooth. Jeśli jednak ktoś też się zastanawiał, czy Apple Watch może rozwiązać problem z prowadzeniem rozmów w samochodzie, to proszę, zapraszam.

Czy rozmawianie przez smartwatch w samochodzie jest zgodne z prawem?

To pytanie wbrew pozorom nie jest kompletnie bezasadne. W przepisach prawa o ruchu drogowym znajdziemy taki zapis:

kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku

Jakby nie kombinować, smartwatcha nosimy właśnie na ręku. Dodatkowo część smartwatchy może obsługiwać eSIM, czyli można rozmawiać przez nie bez połączenia i obecności telefonu, bo same są telefonem. Apple Watcha bez eSIM za telefon uznać raczej nie można, bo bez właściwego telefonu z niego nie zadzwonimy. Policja też nie powinna wznieść się na wyżyny interpretacji i uznać, że zegarek na ręku, to telefon trzymany w ręku. Nie możemy jednak wykluczyć, że zwrócimy na siebie uwagę, mówiąc do nadgarstka. Zbyt podobnie może to wyglądać do mówienia do telefonu trzymanego w ręku, czego robić nie wolno. W razie, w prawdzie mało realnego, zatrzymania z tego powodu, sytuacja jest do wybronienia.

apple watch zestaw głośnomówiący
Tak też go nie woziłem.

Jak testowałem Apple Watcha?

Nijak, a przynajmniej nie za bardzo, od razu wam to wyznam, bo po pierwszej rozmowie wiadomo jak jest. Przeprowadziłem kilka rozmów w czasie jazdy i tyle, wiedziałem już wszystko. W tym jedną, najważniejszą, w Toyocie Aygo X z miękkim dachem, przy prędkości 120 km/h. Nie jest to pojazd nadmiernie cichy przy tej prędkości, więc był to test kluczowy. Uznałem, że jeśli w tych warunkach da się rozmawiać, to zawsze się da. Werdykt jest pomyślny, da się przez Apple Watcha rozmawiać w czasie jazdy w samochodzie, ale czy się chce?

apple watch rozmawianie w samochodzie
Jak człowiek.

Mówienie do nadgarstka ma pewne wady

Nie, wcale nie trzeba przykładać smartwatcha do ucha, da się słyszeć rozmówcę i być słyszalnym, gdy ręka spoczywa na kierownicy. Niestety, ja miałem problem, by tak to rozgrywać. Ręka odruchowo wędrowała w stronę twarzy i mówiłem do ręki, nie w przestrzeń, jak to ma w przypadku zestawu głośnomówiącego. Nie ma więc poczucia swobodnej rozmowy, a przynajmniej ja go nie miałem.

Inna wada to rękaw. Zegarek jest zazwyczaj ukryty pod rękawem lub kilkoma rękawami. Żeby odebrać połączenie, trzeba wygrzebać go z matni ubrań i jeszcze utrzymać na zewnątrz, żeby gruba kurtka nie zakłócała rozmowy. Czasami ta zabawa traciła sens, gdy po powrocie ręki na kierownicę, powracał też rękaw, w swoje pierwotne położenie.

Do denerwujących rzeczy dochodziło u mnie jeszcze niewielkie opóźnienie w przeniesieniu połączenia z telefonu do Apple Watcha. Po kliknięciu zielonej słuchawki mówiłem dwa, trzy razy Halo, zanim dotarło to do rozmówcy. Później rozmowa toczyła się już płynnie.

Potencjalne problemy z Bluetooth

Ja ich nie doświadczałem w swoim samochodzie, ale nie znaczy to, że ich nie będzie. Wiele osób stosuje transmitery FM lub inne urządzenia wykorzystujące Bluetooth, żeby odtwarzać muzykę w aucie. Mogą wystąpić tu problemy z nadmiaru źródeł dźwięku i zagubienia się w tym telefonu. Raczej nie będziecie chcieli naprawiać tego, klikając w czasie jazdy w niewielką tarczę zegarka. Tak samo nie będziecie chcieli wybierać połączeń.

Nawiązywanie połączenia w czasie jazdy

Odebranie połączenia to mniejszy problem, jeśli nie przeszkadza nam rękaw. Klikamy prawą ręką w zieloną strzałkę, widoczną na nadgarstku lewej ręki… i zastanawiamy się, którą ręką wtedy trzymamy kierownicę. Tak to kolejny problem, o który nie wspomniałem, nawet do odebrania połączenia trzeba użyć dwóch rąk, albo nosa (polecam nos).

Żeby nawiązać połączenie, będziemy musieli posłużyć się małą tarczą smartwatcha. Stanowczo jest to mało wygodne i mało bezpieczne zajęcie w czasie jazdy, nie polecam. Teoretycznie mamy do dyspozycji asystenta głosowego, ale Siri w Polsce jest mało pomocna. Podobno są inni producenci na świecie niż Apple, ich asystenci głosowi mogą tu być bardziej przydatni. Apple Watch to zestaw głośnomówiący typowo do odbierania połączeń.

Możemy również nawiązać połączenie, korzystając z telefonu, ale wtedy musimy przełączyć prowadzenie rozmowy na zegarek. Tylko po co to robić, skoro mamy już telefon na wierzchu, a on ma lepszy głośnik?

Kiedy Apple Watch jako zestaw głośnomówiący ma sens?

Wygląda, jakbym udowodnił, że Apple Watch w roli zestawu głośnomówiącego nie ma sensu, ale tak nie jest. Trzeba tylko wiedzieć, do czego się go potrzebuje.

Nie kupiłbym Apple Watcha do tej roli, gdy:

  • chciałbym rozmawiać w samochodzie często i długo (czas pracy Apple Watcha na jednym ładowaniu też nie jest szałowy)
  • miałby już w aucie inne urządzenie działające z wykorzystaniem Bluetooth
  • często nawiązywałbym połączenia.

A rozważyłbym, gdy:

  • potrzebowałbym czasem odebrać przychodzące połączenie, dotyczące bardziej zakupuj mleka w drodze do domu niż omawiania strategii rozwoju firmy na 5 lat do przodu
  • nie korzystam z telefonu w samochodzie cały czas i trzymam go zazwyczaj głęboko w kieszeni, zamiast przyczepionego na przedniej szybie.

Jeśli czyjąś pierwszą czynnością po wejściu do auta jest umieszczenie telefonu w uchwycie, to Apple Watch do prowadzenia rozmów do niczego mu się nie przyda. Przyda mu się, jeśli w aucie praktycznie nie korzysta z telefonu, albo ciągle zostawia go w torbie w bagażniku, albo w kurtce na tylnej kanapie. Zmieniacz gry to nie jest, ale właśnie na takie okazje, gdy telefon jest schowany gdzieś głęboko, wolę Apple Watcha mieć.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać