Wiadomości

Czas rozbić skarbonkę. Nowa Alfa Romeo Giulia i Stelvio Quadrifoglio wycenione

Wiadomości 07.07.2023 17 interakcji

Czas rozbić skarbonkę. Nowa Alfa Romeo Giulia i Stelvio Quadrifoglio wycenione

Piotr Barycki
Piotr Barycki07.07.2023
17 interakcji Dołącz do dyskusji

Alfa Romeo Giulia i Stelvio w najwyższej wersji Quadrifoglio nareszcie doczekały się polskich cen i konfiguratora. Tak, jest drożej.

Ale na dobrą sprawę – nie o tyle drożej, żeby z wrażenia spaść z krzesła. Skoro zwykły i30 potrafi rok do roku podrożeć o 20 tys. zł, to takim Quadrifoglio można pozwolić na więcej. Odrobinę więcej.

Alfa Romeo Giulia i Stelvio – cena w Polsce

Na to, że będzie tanio, nie ma oczywiście co liczyć, szczególnie że pod maską jednego i drugiego samochodu znajdziemy sześciocylindrową, widlastą jednostkę benzynową o pojemności 2.9 i mocy podniesionej w stosunku do wersji przedliftingowego do 520 KM. W 2023 r. coś takiego musi być drogie i jest, bo ceny wyglądają tak:

  • Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio – 485 000 zł
  • Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio – 526 000 zł

Dla porównania, przez liftingiem za najmocniejszą Giulię trzeba było zapłacić 477 00 zł, natomiast za Stelvio – 499 500 zł. Wygląda więc na to, że włoski sedan lepiej wyszedł na liftingu od SUV-a – a przynajmniej wyszedł taniej. Albo mniej drożej.

Alfa Romeo Giulia i Stelvio – co na pokładzie?

stelvio quadrifoglio

2.9 V6 520 KM i napęd na tylną oś (Giulia) albo obie osie (Stelvio) – to chyba interesuje wszystkich najbardziej. W ramach bonusu, jeśli chodzi o Giulię, Alfa Romeo dorzuca jeszcze 19-calowe felgi aluminiowego, 12,3-calowy wyświetlacz z cyfrowymi zegarami, sportowe fotele pokryte naturalną skórą oraz… w sumie wszystko, co może być w Giulii. Jedyne opcje, które można dokupić w tej wersji, to ceramiczno-węglowe tarcze hamulcowe za 35 000 zł, alarm za 2200 zł, większy pakiet systemów wspomagających jazdę, fotele Sparco, układ wydechowy Akrapovic i czarny lakierowany dach oraz jeden z czterech opcjonalnych lakierów. Do 600 000 zł raczej nie uda nam się dobić.

Podobnie wygląda sprawa ze Stelvio, aczkolwiek tutaj dostaniemy m.in. 20-calowe felgi. Reszta opcji jest zbliżona do Giulii, przy czym jeśli tutaj zdecydujemy się zaznaczyć wszystkie opcje, to 600 000 przekroczymy bez trudu zbliżając się zdecydowanie bardziej do 650 000 zł.

Co na to konkurencja?

Mercedes ma swoje przepotężne C 63 S E Performance, które wycenił na 539 200 zł – przy czym pod maską grają tutaj zaledwie 4 cylindry, a część mocy dostarczana jest przez napęd elektryczny. BMW ma oczywiście M3, wciąż jeszcze z 6-cylindrowym silnikiem benzynowym, i oferuje je zarówno w wersji sedan (464 000 zł), jak i Touring (497 000 zł). Alfa Romeo niestety – po całkiem spory sukcesie 159 SW – nie uznała za zasadne robić bardziej praktycznej wersji Giulii, ale może w tych czasach i tak nie ma to sensu.

Z drugiej strony – Audi RS4 oferowane jest wyłącznie jako Avant (444 300 zł), a jeśli chcemy czegoś, co nie jest kombi i jest bardziej sedanowate, musimy wybrać RS 5 Sportback (451 700 zł).

I z jeszcze innej strony – podejrzewam, że przy takim poziomie cenowym i takim typie samochodów, to który z nich jest tańszy czy droższy o 10 000 zł, nie ma większego znaczenia.

Czytaj również:

Alfa Romeo Stelvio to SUV, który nie jeździ jak SUV. Następca będzie gorszy. Test wersji 280 KM

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać