Wiadomości

Alfa Romeo wyprodukuje limitowaną serię 4C. Zgadnijcie, ile powstanie egzemplarzy

Wiadomości 22.07.2023 74 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 22.07.2023

Alfa Romeo wyprodukuje limitowaną serię 4C. Zgadnijcie, ile powstanie egzemplarzy

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski22.07.2023
74 interakcje Dołącz do dyskusji

Może nie jestem człowiekiem dostatecznie premium, ale nie bardzo rozumiem ten zabieg marketingowy. Alfa Romeo planuje wyprodukować jedną sztukę modelu 4C, aby upamiętnić to, że kiedyś produkowała model 4C. 

Wyobraźcie sobie, że Toyota produkuje z nagła jedną sztukę Avensisa III generacji w ramach upamiętnienia tego wspaniałego pojazdu, poprzedzając to długotrwałymi konsultacjami z dotychczasowymi miłośnikami Avensisa. Trochę dziwne, ale ich sprawa. A potem sprzedaliby tego Avensisa za miliony starannie wybranemu kolekcjonerowi Toyot. Dokładnie tak planuje postąpić Alfa Romeo

Z okazji 10. rocznicy rozpoczęcia produkcji modelu 4C, włoska marka zamierza wyprodukować limitowaną serię, ograniczoną do egzemplarza o numerze 001. Potem seria zakończy się, a model 4C odejdzie w niebyt, chyba że na jego 15. lub 20. rocznicę Alfa wyprodukuje jeszcze limitowańszą edycję, w postaci na przykład przedniej połowy samochodu.

Projektant Alessandro Maccolini nazywa ten egzemplarz „Director’s Cut”, czyli wersją reżyserską

Stworzono trzy wirtualne projekty tego niezwykłego modelu 4C inspirowane trzema różnymi cechami wyróżniającymi markę Alfa Romeo: dziedzictwem, wyścigami oraz… dziedzictwem i wyścigami jednocześnie.

alfa romeo 4c

Brakuje mi zapewne wrażliwości, ale jak dla mnie to one się różnią kolorami i wzorem felg. Nazywają się Tributo, Leggenda i Corsa. Trudno powiedzieć w jaki sposób Alfa Romeo ma zamiar wyprodukować całkiem nowy egzemplarz, skoro linia produkcyjna już dawno jest zlikwidowana. Stawiam, że albo poskładają go z części, które im zostały, albo wezmą jakiś istniejący już egzemplarz i go przerobią. Z tym, że jeszcze nie wiadomo na co, ponieważ teraz fani marki Alfa Romeo (obydwaj) będą mogli ocenić w mediach społecznościowych, który projekt jest najlepszy i ten który wygra, trafi do „produkcji”.

Najlepsze dopiero nadchodzi

Oni ten jednostkowy egzemplarz mają zamiar sprzedać jakiemuś starannie wyselekcjonowanemu kolekcjonerowi za miliony. Nie tam, że jakaś aukcja dobroczynna czy coś, nic z tych rzeczy, normalnie przemalują 4C, dodadzą trochę papierów z dużą liczbą słów „legenda” i „dziedzictwo”, a potem znajdą jelenia, który będzie chciał za to zapłacić. Muszę powiedzieć, że jestem w ostatnich latach pod dużym wrażeniem pomysłów marketingowych Alfy Romeo. Albo robią superlimitowane serie starych modeli, albo wywalają tylną kanapę z sedana i mnożą jego cenę przez pięć. Wygląda to trochę jak manufaktura, która jedzie na legendzie sprzed lat, ale na tyle dobrze zna swoich wiernych klientów, że wie na ile można ich robić w balonik. Trudno mi się pozbyć wrażenia, że Alfa wcale nie chce produkować samochodów – najchętniej pewnie robiliby gadżety z logotypem marki i sprzedawali każdy za minimum 1000 euro (breloczek) albo po 2-3 tysiące (kubek, t-shirt) i na tym zarabiali.

Dlatego mam dobry pomysł dla Alfy Romeo

Produkcja samochodów to same kłopoty, trzeba potem znosić jakieś roszczenia gwarancyjne i inne bzdury. Rzućcie to w diabły. Jest tyle okołomotoryzacyjnych pól aktywności, na których można się wykazać. Można tworzyć wspaniałe elektroniczne koncepty do gier typu Forza Horizon, można organizować „iwenty” dla fanów marki, można produkować np. same kluczyki do Alfy, żeby ludzie mogli się nimi lansować. Jeśli macie zamiar wyprodukować jeden samochód i to już jest wiadomość warta odnotowania w ramach koncernu Stellantis, to może faktycznie czas przekształcić markę Alfa Romeo w lifestyle’owy brand, a te samochody, to dajcie spokój…

alfa romeo 4c

Czytaj również:

Wiemy, ile będzie kosztować Alfa Romeo Giulia GTA i GTAm. Wstrzymajcie oddech

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać