Wiadomości

Władze F1 przypomniały sobie o kobietach, więc stworzą dla nich akademię. Tylko po co?

Wiadomości 19.11.2022 23 interakcje

Władze F1 przypomniały sobie o kobietach, więc stworzą dla nich akademię. Tylko po co?

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski19.11.2022
23 interakcje Dołącz do dyskusji

Władze Formuły 1 wymyśliły sobie, że akademia dla kobiet rozwiąże wszystkie problemy z reprezentacją płci pięknej w królowej motorsportu. Moim zdaniem stworzyli kolejne. 

Formuła 1 i kobiety to drażliwy temat, który sprawia, że wszyscy wokół dostają szału. Przez większość dziejów F1 kobiety pełniły rolę maskotek, których zadaniem było powyginanie się przy bolidach, towarzyszenie kierowcom podczas ceremonii otwarcia i zamknięcia wyścigów itd. Skończyło się to parę lat temu, gdy Grid Girls, bo tak się określało te kobiety, usłyszały że muszą szukać nowej pracy. W tle przewijały się komentarze o seksizmie, wykorzystywaniu kobiet, a niektóre wprost mówiły, że były ofiarą molestowania. Władze F1 stwierdziły, że odpokutują swoje grzechy powołując do życia Formułę W. Jednak nie cieszyła się powodzeniem i ostatniego sezonu nie udało się dokończyć ze względu na długi.

Władze Formuły 1 doszły do wniosku, że akademia dla kobiet pomoże wszystkim

Ich nowy pomysł zakłada, że w sezonie składającym się z siedmiu rund po trzy wyścigi weźmie udział pięć zespołów, które będą miały do dyspozycji trzy samochody. Za bolidy będą służyć zmodyfikowane Tatuusy T421 o mocy 165 KM, czyli mniej więcej to, co teraz jeździ w Formule W i Formule 4. Dzięki treningom w Akademii kobiety mają z czasem trafiać do Formuły 3, Formuły 2, a może nawet Formuły 1. Zawodniczki mają dysponować budżetem 150 tysięcy euro, drugie tyle dorzucą władze F1, a resztę ma zapewnić zespół. Za otwarciem akademii ma przemawiać to, że kobiety mają więcej barier na drodze do Formuły 1 niż mężczyźni.

Zastanówmy się przez chwilę skąd się biorą bariery

Można oczywiście pisać o predyspozycjach fizycznych, brutalnej i wymagającej rywalizacji, którą łatwiej wygrać mężczyznom. Można mówić o niechęci kobiet do siadania za kierownicę, o tym że wolą kibicować i ładnie wyglądać na zdjęciach. A można też się zastanowić przez chwilę i stwierdzić,  że wina leży w tym, że od zawsze są traktowane jak maskotki i płeć wymagająca specjalnej troski.

Zacznijmy od poczatku – kobietom daje się zabawki, protezy właściwych bolidów, bo przecież nie dadzą rady ogarnąć bolidów z Formuły 3, 2 czy nawet 1. Jak one mają się nauczyć szybko jeździć, jak ich bolid jest kilka lat do tyłu względem F3? A jeżeli ktoś uważa, że to bez znaczenia, bo liczą się umiejętności, to chyba nie widział wyścigów F1 w ciągu ostatnich 20 lat. Możesz mieć niesamowite zdolności, ale i tak nie przeskoczysz ograniczeń wynikających z użytych technologii i budowy bolidów. Nie bez przyczyny od lat regulaminy budowane są w taki sposób, żeby niwelować potencjalne przewagi konstruktorów.

Jeżeli kobieta usiądzie w bolidzie F1 to tylko w celach reklamowych i żeby władze mogły mówić o tym, jak stawiają na różnorodność, a media mogły się tym zachwycać. Zresztą, nawet bolidy Formuły W mają różowe akcenty.

Mam rewolucyjny pomysł, który nie spodoba się nikomu

Wprowadźmy obowiązek mieszanych par od F3 do F1. Przestańmy dawać kobietom zabawki i protezy prawdziwych bolidów. Dajmy im poprowadzić te same pojazdy, na których jeżdżą mężczyźni. Skończmy wpychać je do słabszych. Czy ma to sens i zadziała? Nie wiem, ale na pewno jest to lepsze niż tworzenie kobietom kolejnej niszy, żeby je tam upchnąć, żeby nie przeszkadzały, gdy bawią się mężczyźni. Zwłaszcza że znając władze F1 zamkną ten projekt za dwa lata i powiedzą, że nie wyszło. Ciekawe jak miało wyjść, skoro nawet przeglądając oficjalne profile F1 trudno znaleźć tam kobietę. Za to dowiem się co kierowcy jedli na śniadanie, który lubi sobie kopać piłkę itd.

A tak po wprowadzeniu mieszanych zespołów kobiety będą bardziej widoczne. Oczywiście można zostawić sprawy ich naturalnemu biegowi, czyli bez przyznawania dodatkowych punktów za płeć, ale to takie niemodne. Podobnie jak cała Formuła 1.

PS: Uważam, że skoro ktoś taki jak Lance Stroll jeździ w F1, to jest tam miejsce dla każdego niezależnie od płci.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać