Wiadomości

AMZ Tur VI to nowy wóz dla polskiej policji. Trafi też do odbiorców za granicą

Wiadomości 03.04.2019 166 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 03.04.2019

AMZ Tur VI to nowy wóz dla polskiej policji. Trafi też do odbiorców za granicą

Piotr Szary
Piotr Szary03.04.2019
166 interakcji Dołącz do dyskusji

Na zeszłorocznym Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego (MSPO) zaprezentowano nowy terenowy samochód patrolowo-interwencyjny dla polskiej policji – AMZ Tur VI. Producent zrealizuje kontrakt na dostawę 8 pojazdów.

Pierwotna wersja Tura VI, pokazana we wrześniu 2018 r. na MSPO, to bazujący na ramie Forda F-550 wóz opancerzony. Okazało się jednak, że nasi antyterroryści dostaną zmodyfikowane samochody – choć „zmodyfikowane” to dość delikatne określenie.

samochód policyjny AMZ Tur VI

Tur VI w wersji dla polskich stróżów prawa otrzyma inną ramę i układ napędowy.

Skąd tak nagła i tak poważna zmiana? Całość rozbija się o poprzednią bazę, czyli Forda F-550 – producent na rok modelowy 2019 zmodyfikował podwozie tego auta, czego efektem jest chwilowa niedostępność pewnych elementów, których wymaga policja – w tym odpowiedniego stałego napędu na obie osie. Dotychczasowego projektu wbrew pozorom nie wyrzucono do kosza – po prostu zdecydowano się na budowę drugiej wersji. Auta przeznaczone dla polskich służb będą zbudowane na podwoziu MAN 4×4 z silnikiem Euro 3.

samochód policyjny AMZ Tur VI
Powyższa wizualizacja przedstawia Tura VI na bazie MAN-a 4×4.

Na usta ciśnie się pytanie: czy to nie wydłuży czasu realizacji kontraktu? AMZ-Kutno S.A. obiecuje, że nie, choć zmiany nie kończą się na ramie i układzie napędowym. Napędzany 6,9-litrowym turbodieslem o mocy 326 KM Tur VI jest nie tylko cięższy i wyższy od swojego protoplasty na podwoziu Forda, ale także lepiej opancerzony – ma teraz wytrzymywać ostrzał amunicją przeciwpancerno-zapalającą z karabinka Kałasznikowa kalibru 7,62×39. Dzięki dopuszczalnej masie całkowitej sięgającej 15 ton, Tura VI można było wyposażyć w opancerzenie nie tylko 10-osobowej kabiny (dla 8 funkcjonariuszy, dowódcy i kierowcy), ale także w ochronę komory silnika i zbiorników paliwa. Do wyposażenia należy także system gaśniczy.

samochód policyjny AMZ Tur VI

Każdy Tur VI jest wyposażony w porty strzeleckie – po 3 na każdą burtę pojazdu. Oprócz tego 2 z zamówionych 8 egzemplarzy będą wyposażone w rampy desantowe – te można jednak w każdej chwili zamontować w innym aucie na zasadzie „plug and play”. Samochody mają trafić do garnizonów: mazowieckiego (2 egzemplarze), zachodniopomorskiego, pomorskiego, dolnośląskiego, podlaskiego, śląskiego i małopolskiego (po 1 egzemplarzu). Producent liczy, że na tym sprawa się nie zakończy i że w przyszłości wpłynie więcej zamówień. Póki co w budowie jest już pierwszy egzemplarz, który trafi następnie do Wojskowego Instytutu Techniki Samochodowej i Pancernej, gdzie przejdzie odpowiednie badania. Producent auta przeprowadzi także dodatkowe badania balistyczne i wybuchowe.

samochód policyjny AMZ Tur VI

No dobrze, ale co z pojazdami bazującymi na podwoziu Forda F-550?

Jak już wspomniałem, te auta ostatecznie nie trafią do polskiej policji. Odpowiadają jednak potrzebom państw, które kontaktowały się już z AMZ-Kutno – można tu wymienić choćby Arabię Saudyjską, Gwatemalę czy Oman. W tych krajach inne pojazdy AMZ są już zresztą eksploatowane – najwidoczniej zapracowały sobie na dobrą opinię. Dlatego też wariant bazujący na Fordzie będzie równolegle rozwijany wraz z wersją korzystającą z podzespołów MAN-a.

Osobiście bardzo się cieszę, że polski sprzęt policyjny i wojskowy jest dobrze oceniany za granicą i kupowany przez inne kraje. Ale jeszcze bardziej cieszy mnie w tym wszystkim co innego: że Tur VI nie trafi do wyposażenia Służby Ochrony Państwa…

Zdjęcia przedstawiają samochód Tur VI zbudowany na bazie Forda F-550.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać