Jeszcze zatęsknisz za zaślepkami. Komunikat z Audi przypomni ci o twoim skąpstwie

Zaślepka w samochodzie, przypominająca nam, że za coś nie zapłacimy, doczekała się nowego wcielenia. Teraz przycisk jest, ale jego wciśnięcie skończy się rozczarowaniem.

Jest, a może był taki bloger, który w swych tekstach i filmach męczył temat zaślepek w samochodach. Gdy auto miało dużo zaślepek, odbierał mu klocki w swej prywatnej punktacji. Ciekawe, co zrobiłby po ujrzeniu tego komunikatu w Audi Q4 e-tron? Próbujesz włączyć dość podstawową funkcję w swym nowiutkim, elektrycznym pojeździe, a on przypomina ci, że pożałowałeś kasy. Albo gorzej, podwozisz sąsiada, a on zechce zsynchronizować ustawienia klimatyzacji między strefami, których wcale nie masz.

Nowoczesna zaślepka Sync

Mam same dobre wspomnienia z Audi Q4 e-tron. Odbyłem nim piękną elektryczną podróż, zgłębiając tajniki polskiej infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych. Niestety egzemplarz prasowy był dobrze wyposażony i nie napotkałem tam komunikatu, który wita jednego z użytkowników e-trona z Danii zawsze gdy wciśnie przycisk Sync.

W internecie nazywa się to trolling, a w samochodzie to w sumie nie wiem. Ten właściciel Audi zdecydował się nie wyposażać swojego samochodu w klimatyzację trzystrefową, mimo tego ma przycisk służący do synchronizacji temperatury w strefach, choć stref żadnych tam nie ma. Przycisk Sync mógłby być zaślepką bez napisu, tak jak bywało to drzewiej, skoro do niczego nie służy. Nie dość, że jest opisany funkcją, której nie posiada, to jeszcze, po wciśnięciu, wyświetla komunikat, że nie została ona wykupiona.

Niedziałające przyciski w nowych samochodach

W Polsce trzystrefowa klimatyzacja w Audi Q4 e-tron kosztuje 2940 zł. W standardzie jest klimatyzacja automatyczna bez podziału na strefy. Koszt wydaje się niewielki, ale możliwości wyboru podziału na dwie strefy brak. Trzeba brać trzy, wóz albo przewóz. W Danii w pakiecie do standardowej klimatyzacji dorzucili jeszcze komunikat.

Niedziałające przyciski to nie jest motoryzacyjna nowość. Kto jeździ samochodem od Skody lub Volkswagena, może być zaznajomiony z komunikatem, który wyświetla się po wciśnięciu przycisku App-connect. Większości służbowych wozów nie wyposażono w rozbudowaną integrację ze smartfonami, pozostając na łączności Bluetooth. Gdy użytkownicy wciskają App-connect, dostają zachętę do kontaktu z dealerem marki. Zapłacisz, to dodatkowe funkcje zostaną odblokowane w trakcie wizyty w serwisie. Jest jakiś wybór.

W Audi Q4 e-tron jest bardziej brutalnie, bo istnieje przycisk, który istnieć nie powinien, po prostu taniej jest wytwarzać panel z tym napisem. No i ten komunikat to cios w nos, bo trzystrefowej klimatyzacji raczej dokupić się nie da. Nikt tu nie zachęca do kontaktu ze sprzedawcą, tylko informuje, że myśleć o synchronizacji to trzeba było wcześniej, a teraz pozostał ci jedynie smutek i żal.

Zaślepka w samochodzie w roli sprzedawcy

Szare, czarne i bure zaślepki były bezużyteczne, odsyłanie do dealera jest o stopień wyżej, ale rozwiązanie Audi jest najlepsze. Przypomina, że się pożałowało grosza, a emocje to świetny doradca przy podejmowaniu decyzji o zakupie, tyle że następnym razem. Czekam na następne stopnie w zachęcaniu do zakupów – dlaczego ten Sync nie powoduje, że wyświetla się cennik wiatraczków montowanych do zagłówków przednich foteli, wraz z ofertą rozbicia na raty?