Wiadomości

W Niemczech zderzyły się dwa Volkswageny. Razem mogą mieć 77 lat, ale to w Polsce są stare auta

Wiadomości 09.09.2022 21 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 09.09.2022

W Niemczech zderzyły się dwa Volkswageny. Razem mogą mieć 77 lat, ale to w Polsce są stare auta

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz09.09.2022
21 interakcji Dołącz do dyskusji

To jest zwykły, niemiecki wypadek. Nie ma tu nic ciekawego do oglądania, proszę się rozejść. Widać tylko, jak Volkswagen Passat B3 reprezentuje niezmierzone bogactwo i nowoczesny park maszynowy.

Polacy ciągną niemiecki, motoryzacyjny szrot, a bogaci Niemcy się cieszą, że pozbawiamy ich złomu. Oni są ekologicznie uświadomieni, nie obce są im również kwestie bezpieczeństwa. Znają dobrze dobrodziejstwa wynikające z poruszania się nowymi pojazdami, za nic nie wsiedliby do jakiegoś starego trupa. Nie to co Polacy, którzy w szroty wsiadają, jak w karoce i zupełnie bez poczucia przyzwoitości giną w nich i trują środowisko oraz siebie. Skrajnie nieodpowiedzialne osoby, co nie chcą brać przykładu z Niemców.

Dlatego też nie ma co, na siłę się doszukiwać jakiejkolwiek sensacji w zupełnie zwykłym niemieckim zdjęciu, z zupełnie zwykłego niemiecku wypadku, w którym uczestniczyły dwa nowoczesne niemieckie samochody. To o niczym nie świadczy, to nic nie znaczy.

Niemcy tacy nie są, Volkswagen Passat B3 to już nie dla nich

Za nic nie splamiliby się graciarstwem. Dlatego na zdjęciu z niemieckiej prasy widzimy nowoczesnego Volkswagena Passata B3, którego produkcję rozpoczęto w 1988 roku. Może i katalizatory wtedy nie były jeszcze obowiązkowe, ale pasy bezpieczeństwa już tak. Dlatego możemy mówić o wyjątkowo bezpiecznej konstrukcji, która w tym egzemplarzu, zupełnym przypadkiem, ma od razu na dachu trumnę.

wypadek passat b3
Źródło: presseportal.de

Uderzył on w inny pojazd tej samej marki, w nowoczesny model Transporter T3. Produkcję tej generacji modelu Transporter rozpoczęto w 1979 roku, czyli 43 lata temu. Jest więc urządzaniem świeżym i odzwierciedlającym trendy z zakresu bezpieczeństwa, ochrony środowiska i zdrowia. Bardzo łatwo dostrzec tu niemiecką troskę o kwestie bezpieczeństwa, a także te środowiskowe. Samochód wyposażony jest w bagażnik rowerowy, co podkreśla związek właściciela z naturą i bezemisyjnym stylem życia.

Niemieckim właścicielom pojazdów nie możemy więc nic zarzucić, ich motoryzacyjna postawa jest nienaganna. Szkody oszacowano na 17 tys. euro, wyraźnie widać, że te samochody to nie graty, tylko klasyki. Za to Polacy, oni niczego nie chcą się nauczyć.

Polska chce jeszcze starszych samochodów z Niemiec

Padł rekord, a nawet dwa. Pierwszy mógłby nawet postawić nas w dobrym świetle. Może nie w tak dobrym, jak światłe jest dojrzałe zachodnie społeczeństwo, ale w przyzwoitym. IBRM Samar podał, że import aut osobowych i dostawczych o DMC do 3,5 tony spadł o 20,6 proc. na przestrzeni roku. Wynik z sierpnia jest najsłabszy od 2004 roku, czyli od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Gdybym nie znał polskiego zamiłowania do graciarstwa i trucicielstwa, to napisałbym, że Polacy zmądrzeli, że w końcu zrozumieli swój błąd, przestali być biedni i ciągnąć szroty z Zachodu.

Niestety, drugi rekord obnaża naszą słabość. Średni wiek importowanego samochodu osiągnął 12,82 roku. Auta wyposażone w silniki benzynowe osiągnęły nawet średni wiek 13,73. Chociaż mogę w sumie być miły i napisać, że Polacy odnaleźli w sobie duszę kolekcjonerów klasyków. Stali się bardziej wybredni i stawiają na prawdziwe, choć leciwe, perełki.

Tak, to brzmi znacznie lepiej od tego, że ten rekord to nie jest nasze ostatnie słowo. Sytuacja na rynku sprawia, że nawet o używane samochody jest trudniej. Zachowajmy spokój, jak widać na zdjęciu, w Niemczech czeka na nas jeszcze sporo klasyków do podjęcia. Tylko w statystykach wieku sprowadzanych pojazdów będzie wyglądać to słabo. Tak jak niemiecka motoryzacja na tym zdjęciu.

Zdjęcie główne: Rutger van der Maar (CC BY 2.0)

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać