20.08.2021

Najszybszy „elektryk” świata wygląda jak Multipla po tuningu

Oto najszybszy samochód elektryczny świata: Weltmeister Champion ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w 1,8 s – tak szybka nie jest nawet Tesla Model S Plaid.

Ostatnio obrodziło nam najszybszymi samochodami świata. Dopiero co Rimac chwalił się, że Nevera robi ćwiartkę w niecałe 8,6 s, a dziś rękawicę rzucił jej chiński WM Motors. To producent samochodów o brzmiącej zupełnie nie chińsko nazwie Weltmeister. W swojej ofercie ma m.in. elektrycznego SUV-a W6, który wygląda tak:

I właśnie na jego bazie ma powstać Weltmeister Champion, który ma wyglądać tak:

Właśnie, dopiero ma powstać, bo to co widzicie na ilustracjach to tylko render. Render, na którym oglądamy coś co bardziej przypomina Multiplę po kuracji tuningowej, niż fabryczne W6.

Klawiatura przyjmie wszystko, a póki co zapewnienia WM Motors w kwestii modelu Weltmeister Champion są bardzo buńczuczne

Fabryczny SUV ma przejść szereg modyfikacji, wiele elementów zastąpią lżejsze i trwalsze klocki z włókna węglowego, a auto dostanie też zupełnie nowy napęd. Dwa silniki elektryczne mają generować w sumie 805 KM mocy, przenoszonej na wszystkie koła. Auto ma korzystać z ogromnego, 1400-kilowatogodzinowego, chłodzonego cieczą zestawu akumulatorów, przygotowanego zgodnie z wyścigowymi wymogami FIA. Tak, jeśli chińskie źródło się nie myli, mówimy o zestawie kilkunastokrotnie większym, niż spotykane w modelach elektrycznych o największych zasięgach. Tesla czy Nio montują akumulatory o pojemności 100 kWh, Hummer EV1 może mieć zestaw dwukrotnie większy. Ale 1400? To brzmi wręcz niewiarygodnie.

Oczywiście będzie to pojazd wyłącznie do użytku torowego, stworzony z myślą o tym, by robić szum wokół marki Weltmeister

O ile faktycznie powstanie w formie bardziej realnej niż komputerowy render z efektownym opisem. W końcu u nas też miały powstawać samochody o wyjątkowych zdolnościach, a wszyscy wiemy jak skończyły. I to mowa nie tylko o marce na A, ale również o Syrenie Nixi czy FSO Syrenie z Kutna. No dobra, ta ostatnia jeszcze nie umarła. Ale na życie też jej się chyba specjalnie nie ma. I szum wokół niej też jakby przygasł. Może czas na jakiś efektowny render?