Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Gaz powinien być w każdym samochodzie. Kierowca MX-5 tego nie wiedział

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 11.04.2024 74 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 11.04.2024

Gaz powinien być w każdym samochodzie. Kierowca MX-5 tego nie wiedział

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski11.04.2024
74 interakcje Dołącz do dyskusji

Agresja drogowa w Warszawie. Kierowca Mazdy MX-5 po zaatakowaniu przez rowerzystę niepotrzebnie wdawał się w walkę bokserską. Wprawdzie wygrywał na punkty, ale powinien był rozegrać to całkiem inaczej.

Pokażę Wam ten film, chociaż gdy go oglądałem, przechodziły mnie ciarki żenady. Być może kiedy ktoś obejrzy go ze mną, moje poczucie zażenowania trochę się zmniejszy.

"Wiking w Cabrio" – Bójka rowerzysty z kierowcą w Warszawie

"Wiking w Cabrio" – Bójka rowerzysty z kierowcą w WarszawieWymuszenie na rowerzyście, próba kradzieży czapki, agresja i bójka na jezdni.Rowerzysta przeliczył się z siłami. Trafił na "Wikinga w Cabrio"10.04.2024 Warszawa ul. OkopowaDołącz do grupy https://www.facebook.com/groups/stopcham/

Posted by Stop Cham on Thursday, April 11, 2024

Wygląda na to, że kierujący Mazdą MX-5 dopuścił się wykroczenia drogowego w postaci wymuszenia pierwszeństwa. Chodzi dokładnie o artykuł 25 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym dotyczący przepisów regulujących zachowanie się na skrzyżowaniu.

Ale nie spodziewałem się, że rowerzyście odjedzie peron

Pojechał za kierowcą Mazdy, dogonił go na światłach i chciał zabrać mu czapkę. To już nie jest wykroczenie, ale przestępstwo – startowanie z łapami do obcej osoby to po prostu napaść. Wiele nie było trzeba, żeby kierowca Mazdy wysiadł i wziął się za bójkę z rowerzystą. Chyba nie była to pierwsza bójka w jego życiu, bo dość wprawnie okładał nerwowego cyklistę, który nieprzesadnie się bronił. Należy jednak zganić go za to zachowanie i podkreślić, że jego reakcja powinna być zupełnie inna.

Mianowicie każdy kierowca powinien mieć gaz do studzenia zapału miłośników agresji drogowej

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że chmura żrącego gazu zmienia nastawienie agresora o 180 stopni. Marzy on głównie o tym, żeby oczy przestały mu się palić, a kwestie pierwszeństwa są już mniej istotne. Rowerzystę czy kierowcę próbującego uderzyć nas w głowę należy spryskać gazem i czym prędzej odjechać. Gdyby każdy miał gaz, to pewnie byłoby mniej agresorów, bo nikt nie chciałby się z tym gazem spotkać. W przedstawionej sytuacji kierowca Mazdy również mógłby usłyszeć zarzut o pobicie, gdyby kontynuował oklepywanie rowerzysty.

Jako rowerzysta stale jeżdżący po mieście, z podobnymi wymuszeniami pierwszeństwa spotykam się regularnie. Gdybym miał bić każdego kierowcę, który gdzieś i kiedyś wymusił pierwszeństwo, pewnie byłbym już mistrzem bokserskim. Zaskakujące, że skory do bójki rowerzysta najpierw tak bardzo się spieszył, a potem miał już mnóstwo czasu na pato-walkę MMA. Nie ma wątpliwości, że trzeba edukować kierowców w kwestii obecności rowerzystów w mieście i zachowania w ruchu, w którym rowerzyści biorą czynny udział. Trudno jednak spodziewać się, że za każde wykroczenie zostaniemy wezwani do meczu bokserskiego lub ktoś będzie próbował nam coś ukraść, np. czapkę.

Na koniec będzie kontrowersyjna teza

Rowerzysta zaatakował kierowcę Mazdy, ponieważ ten był łatwym celem w kabriolecie. Chciałbym zobaczyć, jak odważny byłby, gdyby wymuszającym był kierowca autolawety albo busa z pracownikami budowy.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać