07.10.2020

Volkswagen ID.4 dostępny do zamówienia w Polsce. Cena od 202 390 zł

Ale spokojnie, może być taniej. 

I raczej na pewno będzie, bo póki co do wyboru są dwie wersje startowe – ID.4 1ST i ID.4 1ST Max. Swoją drogą, można byłoby spróbować regionalizować te nazwy, bo ide (tutaj pauza w miejsce kropki) cztery jeden es te maks jakoś tak sobie brzmi.

Ile kosztują te odmiany? Póki co cennik prezentuje się następująco:

W obu przypadkach za napęd samochodu odpowiada elektryczny układ o mocy 204 KM, zasilany energią z zestawu akumulatorów o łącznej pojemności 77 kWh. Innych wersji brak.

Gdybyśmy przy tym chcieli zestawić ID.4 z którymś ze spalinowych Volkswagenów, to najbliższy będzie pewnie trochę mniejszy Tiguan. Da się nim pewnie przebić barierę 200 000 zł, ale mowa wtedy o wersji 2.0 TDI 200 KM z DSG, napędem na obie osie, a do tego w wersji R-Line i z jakimiś dodatkami, bo standardowa katalogowa cena takiej wersji wynosi na czysto 184 090 zł.

Volkswagen ID.4 – wyposażenie

Volkswagen ID.4 1ST

W przypadku wersji 1ST otrzymujemy m.in.:

W wersji 1ST Max dochodzi do tego jeszcze:

I jeszcze garść detali technicznych na koniec.

Dla przypomnienia, ID.4 jest w stanie teoretycznie przejechać na jednym ładowaniu do 500 km (do 493 km w wersji 1ST Max), a ładowanie od 0 do 100 proc. przy korzystaniu z punktu ładowania o mocy 11 kW potrwa 7 godzin i 30 minut. Jeśli natomiast mamy dostęp do stacji szybkiego ładowania o mocy 125 kW, to uzupełnienie każdych 100 km zasięgu ma zająć około 8 minut. Powodzenia tylko z szukaniem takich stacji w Polsce – wiele ich nie ma.

W kwestii rozmiarów – ID.4 można zaliczyć do grupy kompaktowych SUV-ów. Na długość mierzy 4585 mm, na szerokość – 1852 mm, natomiast na wysokość – 1631 mm. Rozstaw osi jest równy 2771 mm, a do bagażnika zmieścimy od 543 l do 1575 l.

Osiągi? Z jednej strony do setki rozpędzimy się stosunkowo szybko, bo w 8,5 s, natomiast z drugiej – raczej nie poszalejemy nim po autostradach (i dobrze). Prędkość maksymalna wynosi bowiem bardzo rozsądne 160 km/h.

Jeśli komuś przy tym bardzo zależy na tym, żeby jego ID.4 był z serii 1ST, to może rozważyć pospieszenie się – na rynek trafi tylko 27 000 takich egzemplarzy. A jeśli nie rozważacie ID.4, możecie przeczytać nasz pierwszy test ID.3.