Ciekawostki

Uber patentuje aplikację „nie wjeżdżaj do getta”

Ciekawostki 03.07.2018 10 interakcji
Tomasz Domański
Tomasz Domański 03.07.2018

Uber patentuje aplikację „nie wjeżdżaj do getta”

Tomasz Domański
Tomasz Domański03.07.2018
10 interakcji Dołącz do dyskusji

Firma Uber złożyła wniosek patentowy, dzięki któremu ich aplikacja będzie w stanie planować trasę przejazdu w taki sposób, żeby omijać niebezpieczne dzielnice w danym mieście. Ciekawe, jak zareagują na to mieszkańcy takich dzielnic.

Wniosek do amerykańskiego Urzędu Patentów i Znaków Towarowych Stanów został złożony pod koniec stycznia 2018 r., a w czerwcu doczekał się drobnej aktualizacji. Uber opisuje w nim opcję „safe routing”, która na podstawie informacji zebranych z akademickich baz danych, wiadomości prasowych, rządowych statystyk i wpisów z mediów społecznościowych będzie w stanie rozpoznawać najniebezpieczniejsze miejsca w danym mieście i omijać je, planując trasę przejazdu dla pasażerów.

Safe routing będzie brać pod uwagę nie tylko dane o przestępstwach.

W opisie dołączonym do wniosku możemy przeczytać, że oprócz „doniesień o brutalnych przestępstwach”, opcja safe routing będzie brać pod uwagę również takie czynniki, jak np. warunki pogodowe. Chociaż osobiście trudno mi uwierzyć w to, że planując przejazd przez jakieś amerykańskie miasto, aplikacja Ubera będzie omijać jego wybrane dzielnice z powodu częstych opadów deszczu.

Nad podobnym algorytmem pracowała w 2012 r. firma Microsoft. Wtedy jednak cały pomysł spotkał się z dużą krytyką ze strony mediów i organizacji pozarządowych. Algorytm Microsoftu do najniebezpieczniejszych miejsc zaliczał wszystkie biedniejsze dzielnice, zamieszkane przez którąś z amerykańskich mniejszości etnicznych. Spowodowało to szybkie oskarżenia o rasizm i zamknięcie całego projektu. Amerykanie są bardzo czuli na tym punkcie. Nie zdziwiłbym się, gdyby w przypadku opcji safe routing ten scenariusz miał się powtórzyć.

Algorytm nie spodoba się także kierowcom starszych (i tańszych) samochodów.

Kolejną kontrowersją związaną z nową opcją w aplikacji Ubera jest obliczanie poziomu bezpieczeństwa dla poszczególnych modeli samochodów. W praktyce oznacza to, że kierowcy jeżdżący tańszymi autami ze starszych roczników mogą być pomijani przez aplikację Ubera.

Czyli z jednej strony regulamin Ubera dopuszcza jazdę np starszą Felicją, ale w niektórych przypadkach kierowca takiego pojazdu może zostać pominięty przez aplikację. Bo jego samochód wypadł gorzej w testach bezpieczeństwa od np. Mondeo. Jeśli to będzie działać w ten sposób, to po co w ogóle Uber nawiązuje współpracę z kierowcami tych gorszych pojazdów?

Na razie jednak firma czeka na pozytywne rozpatrzenie swojego wniosku.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać