Oto elektryczna Toyota z zasięgiem 512 kilometrów. Teraz możesz ją mieć o 42 tysiące złotych taniej

Toyota bZ4X z roku produkcji 2023 mocno staniała. Dokładniej – o kwotę, za którą jeszcze niedawno można było kupić auto miejskie. Sprawdź, czym wyróżnia się pierwszy globalny „elektryk” tej marki.

Toyota bZ4X ma… nieco trudną do zapamiętania i zapisania nazwę. Małe „B”, potem duże „Z4” kojarzące się trochę z modelem innej marki (spokrewnionym zresztą z Toyotą Suprą…) i „X” na końcu. Nie da się ukryć, że „Yaris” albo „Corolla” mówi się i pisze łatwiej, choć to też oczywiście kwestia tego, że te nazwy znamy od lat. Trzeba przyznać, że całość wymaga przyzwyczajenia.

Ale już jazda bZ4X jest bajecznie łatwa

Każdy, kto jechał hybrydą Toyoty wie, że jedną z głównych zalet tego typu napędu jest niezwykle łatwe i płynne poruszanie się. Bezstopniowa przekładnia zapewnia przyspieszanie bez zbędnej zwłoki i bez żadnych szarpnięć. Podczas poruszania się z niewielkimi prędkościami silnika spalinowego w ogóle nie słychać. Nic dziwnego – wtedy wcale się nie włącza, a auto korzysta z jednostki elektrycznej.

Ale bZ4X to model całkowicie elektryczny. Mówimy o pierwszym globalnym samochodzie Toyoty na prąd, który powstał na platformie e-TNGA. Co to oznacza? Że jazda jest… jeszcze przyjemniejsza, bardziej płynna i łatwiejsza. Może być też jeszcze tańsza niż w przypadku oszczędnej hybrydy. Zwłaszcza jeśli ktoś może ładować auto we własnym garażu.

Czym wyróżnia się Toyota bZ4X?

Stylistyką – to pewne. Odważne linie nadwozia tego SUV-a z wyrazistymi błotnikami i „przymrużonym”, LED-owym spojrzeniem sprawiają, że za tym samochodem przechodnie po prostu się obracają. Ma to swoje zalety, bo dzięki temu zwracają na niego uwagę i dostrzegają w porę, gdy porusza się niemal bezdźwięcznie.

Ale najważniejsze w przypadku tego auta jest to, jak jeździ i… jak daleko może zajechać. Do wyboru są dwie wersje. Ta z napędem na przód i akumulatorem 71,4 kWh brutto rozwija 204 KM. Taka Toyota rozpędza się od 0 do 100 km/h zaledwie w 7,5 s. Zasięg – czyli jedna z najistotniejszych kwestii w przypadku auta na prąd – też nie zawodzi. Wynosi 512 km. To oznacza, że bZ4X sprawdzi się nawet w roli auta na weekendową albo wakacyjną podróż. Choć najlepiej czuje się w mieście, gdy omija korek buspasem.

Druga wersja ma napęd na cztery koła XMODE. Osiąga 218 KM i rozpędza się do setki w 6,9 s. Trudno się nie uśmiechnąć, gdy auto mocno i równomiernie wciska w fotel, a wszystko dzieje się w kompletnej ciszy. Zasięg takiego auta to 461 kilometrów. Warto dodać, że głębokość brodzenia takiej wersji jest identyczna, co w przypadku dobrze znanego RAV4. Można bez obaw pojechać na skróty.

Toyota bZ4X szybko się ładuje

Nawet gdy zasięg będzie zbliżał się do końca, nie trzeba planować szczególnie długiej przerwy w trasie. Uzupełnienie energii do 80% naładowania potrwa około 30 minut z wykorzystaniem ładowarki o mocy szczytowej 150 kW (CCS2).

Inne zalety bZ4X to m.in. najwyższa jakość baterii potwierdzona długą gwarancją. Gwarancja fabryczna obowiązuje przez 8 lat lub 160 000 kilometrów przebiegu. Co więcej, program Extended Battery Care zapewnia ochronę do 10 lat i 1 miliona kilometrów pod warunkiem dokonywania corocznego przeglądu baterii.

Elektryczny SUV Toyoty przekonuje też bogatym wyposażeniem standardowym. W standardzie jest najnowszy system multimedialny Toyota Smart Connect oraz najnowocześniejsze systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy Toyota T-Mate z trzecią generacją Toyota Safety Sense z możliwością aktualizacji online. Jeśli chodzi o przyjemne bonusy – bezpłatnie otrzymuje się kabel do ładowania o długości 7,5 m (Typ2) z pokrowcem, nakładki progowe oraz dywaniki welurowe.

Ile kosztuje Toyota bZ4X?

W obiegowej opinii samochody elektryczne są drogie – a przynajmniej o wiele droższe od spalinowych rywali. Tymczasem Toyota bZ4X jest objęta nie tylko dopłatami z programu „Mój elektryk”, ale i atrakcyjnymi rabatami związanymi z wyprzedażą rocznika 2023.

Toyota bZ4X w wersji Prestige kosztuje teraz od 221 900 zł z napędem na przód i od 235 900 zł w odmianie XMODE. Auto w tej odmianie ma m.in. 12,3-calowy ekran systemu multimedialnego z wbudowaną nawigacją i 4-letnią transmisją danych, najnowsze systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy Toyota T-Mate, podgrzewane fotele i kierownicę, bezprzewodową ładowarkę do smartfonów czy elektrycznie unoszoną klapę bagażnika.

Z kolei topowa wersja Executive to wydatek od 242 900 zł (napęd na przód) lub od 256 900 zł (XMODE). W każdym przypadku mówimy o rabacie wynoszącym tyle, za ile jeszcze niedawno można było kupić… nowy miejski samochód. Co to oznacza? Ceny bZ4X są na bardzo podobnym poziomie, co samochodów spalinowych i hybrydowych tej wielkości. Sprawdź, czy auto elektryczne sprawdzi się u ciebie. I koniecznie zapisz się na jazdę próbną, by przekonać się, jak jeździ taka Toyota – byle szybko, bo liczba samochodów w wyprzedaży jest ograniczona!

Materiał powstał we współpracy z firmą Toyota