Samochody używane

Ten Fiat Panda z turbiną zostawi cię ze smutną miną – lepiej się z nim nie ścigaj

Samochody używane 21.10.2022 801 interakcji

Ten Fiat Panda z turbiną zostawi cię ze smutną miną – lepiej się z nim nie ścigaj

801 interakcji Dołącz do dyskusji

Na światłach zatrzymuje się obok ciebie Fiat Panda. Patrzysz na niego z politowaniem, bo jeździsz BMW. Nie będziesz się z nim ścigał, ale i tak wystartujesz szybciej, żeby zaznaczyć swoją wyższość. Zapala się zielone. Ruszacie i malutki Fiacik wyprzedza Cię niczym chytra baba inne baby po darmowe trzy cytryny.

Nie miałeś najmniejszych szans. Co się stało? Może zapomniałeś przełączyć na benzynę? Nie… po prostu ta Panda ma silnik 1.4 turbo po solidnym mechanicznym tuningu. Ten Fiat jest wspaniałym, genialnym, maleńkim sleeperem. Bardzo mi się podoba, oj bardzo.

Czy już mówiłem, że bardzo podoba mi się ten projekt? Jest super z kilku powodów. Po pierwsze Panda jest nietuzinkowym wyborem do przeróbek. Jak już ktoś poprawia małe włoskie auto, to jest to zwykle Fiat 500. A Panda? To 4-drzwiowe maleństwo zostało zepchnięte w odmęty pojazdów dla dostawców pizzy. Niesłusznie. Przecież to bardzo fajne i zgrabne miejskie auto. Na dodatek występowało w wersji 100 HP, na której bazuje ten projekt. Ta 100-konna Panda seryjnie przyspiesza do setki w 9,5 sek., ale ten egzemplarz jest dużo szybszy…

Panda
Fot. zgodnie z prawem cytatu: Facebook.com/Nicolas Nikolai

Po drugie podoba mi się, co zostało w tym aucie zmienione. To przemyślane modyfikacje.

Nasza bohaterka otrzymała szereg ulepszeń. Silnik z wolnossącego został zmieniony na turbodoładowany – swapy motorów od zawsze były popularne w przypadku przeróbek niedużych modeli Fiata. Np. do Cinquecento oraz Seicento wkładało się 80-konny silnik 1.2. W przypadku Pandy pod maskę trafił silnik 1.4 Tjet, czyli silnik dobrze znany m.in. z Abartha 500.

Panda
Fot. zgodnie z prawem cytatu: Facebook.com/Nicolas Nikolai

W prezentowanej Pandzie jednostka napędowa otrzymała kilka istotnych zmian. Przede wszystkim są to duży intercooler oraz downpipe. Dzięki nim dawka oraz temperatura powietrza w kolektorze dolotowym są zupełnie inne. Żeby to wykorzystać, to silnik otrzymał nową mapę przy wykorzystaniu zewnętrznego komputera DET3. Właściciel nie podaje konkretnej mocy, ale oscyluje ona pewnie około 200 KM. I tutaj można by pomyśleć, że taka ilość koni mechanicznych, w takim aucie to za dużo, to bez sensu…

To byłoby bez sensu, gdyby nie kilka innych, równie ważnych modyfikacji.

Po pierwsze auto ma lepsze sprzęgło, które jest w stanie poradzić sobie ze sporą mocą. Po drugie w przednim zawieszeniu zmieniono tylne tuleje i dzięki temu moment obrotowy lepiej trafia na asfalt, bo nie „rozrywa” wahaczy. Panda dostała też lepsze hamulce przedniej osi. To konieczne, bardzo rozsądne i pokazuje, że jest to przemyślany projekt. Są też opony typu semi slick. Osobiście zmieniłbym je na jakieś dobre szosówki, bo to zbyt ekstremalny wybór i praktycznie wyklucza auto z jazdy po mokrej nawierzchni.

Panda
Fot. zgodnie z prawem cytatu: Facebook.com/Nicolas Nikolai

Po trzecie podoba mi się, że ta Panda to sleeper. No dobra, wprawne oko zauważy pokaźny intercooler w przednim zderzaku oraz kilka innych dodatków (np. wydech), ale zasadniczo nadal jest to Fiat Panda — takie auto przecież nie może być szybkie, prawda? Błąd! Poza tym fajnie, że ten samochód wciąż ma kompletne, praktycznie seryjne wnętrze. Jest nawet duży szyberdach.

Mógłbym tą Pandą wozić dzieci do szkoły i robić „szybko, szybko”. Często prosi mnie o to mój syn, ale nie wiem, co to znaczy i o co mu chodzi… W ogóle to wyszło, że napisałem dla tej Pandy laurkę. Wszystko dlatego, że mam sentyment do maleńkich szybkich aut. Jeździłem kilka lat VW Lupo GTI i czasami bardzo za nim tęsknię…

Panda
Fot. zgodnie z prawem cytatu: Facebook.com/Nicolas Nikolai

Aktualnie Panda jest na sprzedaż na Facebook’owej Giełdzie Tuningowców i kosztuje 26 500 zł. Czy to dużo? Jeden rabin powie tak, drugi powie nie. W każdym razie Abarthy 500 kosztują o wiele więcej, a nie są tak unikatowe jak ta Panda.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać