Wiadomości

Strefa czystego transportu rozlewa się na 30 km od centrum. Miasto dopłaci mieszkańcom do 5 tys. funtów

Wiadomości 31.01.2023 113 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 31.01.2023

Strefa czystego transportu rozlewa się na 30 km od centrum. Miasto dopłaci mieszkańcom do 5 tys. funtów

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski31.01.2023
113 interakcje Dołącz do dyskusji

Nawet 5000 funtów dopłaty będzie można otrzymać z okazji rozszerzenia strefy ULEZ w stolicy Wielkiej Brytanii. Wszyscy mają nieustająco wymieniać samochody na nowe i nie zadawać głupich pytań. 

Od 29 sierpnia 2023 r. strefa ultraniskiej emisji – Ultra Low Emission Zone – obejmie wszystkie hrabstwa tzw. Greater London, czyli 32 dodatkowe dystrykty. Oznacza to, że każdy kto będzie w tej strefie poruszał się pojazdem niespełniającym norm kwalifikujących go do ULEZ, zapłaci opłatę dzienną w wysokości 12,5 funta. Nie dotyczy to tylko części zupełnie centralnej, czyli City of London, gdzie płaci się opłatę wjazdową (Congestion Charge) bez względu na to, czy samochód spełnia kryteria ULEZ, czy nie, ale obowiązuje ona tylko w konkretnych godzinach.

Uzasadnienie rozszerzenia ULEZ wbija sobie śrubokręt w oko

Najpierw mamy długi wstęp o tym, jak to zła jakość powietrza zabija miliardy londyńczyków. Trupy można wywozić na taczkach, wszyscy duszą się i umierają, a starzy ludzie cierpią na demencję. Zanim nie wynaleziono samochodów, ludzie żyli po 250 lat, tak_bylo_nie_zmyslam.jpg. Potem dowiadujemy się, że już cztery na pięć samochodów w Londynie spełnia kryteria ULEZ. Brzmi prawie jakby… to nie samochody były winne tej fali śmierci, lub były jej winne niezależnie od normy emisji? Nie, to niemożliwe. Nie zaprzątajmy sobie głowy tą oczywistą sprzecznością i skupmy się na propozycji burmistrza Londynu, Sadiqa Khana.

Londyn proponuje dopłaty do wymiany samochodów na spełniające kryteria ULEZ

Benzynowe auta mieszczące się w ramach ULEZ to te z normą Euro 4, czyli mniej więcej od 2005. Diesle muszą mieć normę Euro 6, choć nikt nie wie dlaczego, bo jedyna różnica to tlenki azotu. Czyli diesle tylko od 2015 r. wzwyż. Przypuśćmy jednak, że pozostajemy przy silnikach benzynowych. Ile kosztuje jakieś miejskie auto spełniające ULEZ? Zasadniczo mniej niż 4000 funtów. Nie no, bądźmy poważni, coś z pięcioma drzwiami: Kia za 3190 funtów. Z tego władze Londynu dopłacą 2000, oczywiście o ile swój stary wóz oddasz na złom. Nie jestem pewien, czy diesle z 2014 r. należy złomować, obawiam się że jest to rodzaj marnotrawstwa, ale nie wnikajmy.

Jeśli ktoś ma samochód przystosowany dla niepełnosprawnych, lub do wożenia wózka inwalidzkiego (z windą) to może dostać nawet 5000 funtów, żeby mógł nabyć sobie pojazd spełniający kryteria ULEZ. A to wciąż nie jest górna granica, bo w przypadku mikrofirm do 10 pracowników można skorzystać z dopłaty do wymiany busa na nowszego – tu limit wynosi 9500 funtów, czyli aż 51 tys. zł. Oczywiście to nie pozwala nabyć żadnego nowego elektrycznego vana, ale…

Są też oczywiście inne możliwości, możesz np. dostać dwa roczne bilety na komunikację publiczną jeśli zezłomujesz swój samochód. To mój ulubiony pomysł. Ja bym zrobił taką akcję, że jak rolnik odda traktor na złom, to dostanie bon na zakup warzyw na targu.

Ile planuje dopłacać Warszawa?

Nic, zero. Masz stare auto, to kup sobie nowe, albo je zezłomuj, haha biedaku. Oczywiście ktoś powie, że w przypadku Londynu ULEZ obejmuje o wiele większą powierzchnię i będzie to prawda, ale dopóki kształt warszawskiej SCT nie został ustalony, to może również się zdarzyć, że rozciągnie się ona na całe miasto. W każdym razie nawet w Londynie sprawa wcale nie jest taka prosta, bo „hrabstwa wianuszkowe” na które Sadiq chce rozszerzyć ULEZ, intensywnie przeciwko temu protestują. 19 z 32 hrabstw „wielkiego Londynu” zgłosiło protest przeciwko powiększeniu ULEZ o ich terytorium, a niektóre grożą podjęciem kroków prawnych.

Na szczęście jest furtka

Zwolnione z kryteriów ULEZ są samochody zabytkowe, starsze niż 40 lat. W tym przypadku więc zakup auta z 1982 r. będzie pozwalał przemieszczać się po strefie niskiej emisji bez żadnej opłaty. Również jeśli będzie to samochód z silnikiem wysokoprężnym. Tak to można. Oczywiście, że natychmiast wpadłem na angielski eBay i znalazłem samochód ostateczny, którym trzeba cisnąć po ULEZ aż mu koła poodpadają. To Ford Cortina Estate, znany w Europie jako Taunus Turnier. Jedyne 4600 funtów. Ależ bym zmienił diesla z 2013 r. na tego Forda z 1982 r., żeby być bardziej ekologicznym. Problem w tym, że nie mógłbym mieszkać w Londynie, bo się boję. Nawet nie tego, że dźgną mnie nożem, ale że będę musiał jechać 24 km/h.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać