Wiadomości

Stare diesle trafią do Polski i będą nas truć? Bez paniki

Wiadomości 26.02.2018 1 interakcja
Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz 26.02.2018

Stare diesle trafią do Polski i będą nas truć? Bez paniki

Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz26.02.2018
1 interakcja Dołącz do dyskusji

Co zrobią niemieccy kierowcy, jeśli federalny sąd administracyjny zabroni wjazdu do miast samochodów z silnikami wysokoprężnymi? Samar sugeruje, że ich stare diesle trafią do Polski!

Wszystko zaczęło się od dieselgate i Volkswagena, a skończyło na tym, że organizacja ochrony środowiska DUH pozwała władze Stuttgartu i Düsseldorfu za znaczne przekraczanie unijnych limitów emisji cząstek stałych. Już 27 lutego sąd w Lipsku podejmie decyzję, czy niemieckie miasta mogą zakazać wjazdu samochodów o dużym zanieczyszczeniu.

Chodzi o napędy spełniające normy emisji spalin Euro V i starsze, emitujące do atmosfery najwięcej tlenków azotu. Według najnowszych danych agencji Bloomberg problem może dotyczyć ponad 10,6 miliona takich aut.

Stare diesle trafią do nas?

Co zatem zrobi Niemiec, którego auto okaże się być ekologiczną bombą (przynajmniej według przepisów)? To, co każdy rozsądnie myślący człowiek – będzie się starał go pozbyć. Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar, twierdzi, że przy braku odpowiednich zabezpieczeń prawnych po naszej stronie, może to oznaczać większy import starych diesli do Polski.

– Działania podejmowane na terenie Unii, mające na celu ograniczenie emisji szkodliwych gazów, w stopniu zdecydowanie mniejszym odbijają się dziś na wyborach polskich klientów salonów samochodowych. Co prawda tempo wzrostu sprzedaży aut napędzanych silnikami wysokoprężnymi znacząco się zmniejszyło, to jednak wciąż notujemy ich wzrost na poziomie niemal 3 procent – podkreśla Drzewiecki.

W Polsce brakuje regulacji

Problemem jest głownie to, że w naszym kraju nie ma regulacji dotyczących norm spalania. Co prawda pojawiają się przymiarki do wykluczenia z dróg zanieczyszczających powietrze aut. Przykładem mogą być proponowane bardziej restrykcyjne przeglądy techniczne, które na razie pozostają w sferze planów.

Być może naszych rządzących do działania zmotywuje wydany 22 lutego przez Trybunał Sprawiedliwości UE wyrok w sprawie przekroczeń norm jakości powietrza w Polsce i grożące naszemu państwu wielomiliardowe kary. Póki co pojawiają się pomysłī w stylu stref czystego transportu, do których wjeżdżać miałyby tylko auta elektryczne, napędzane wodorem oraz gazem ziemnym. Aha…

Idziemy o krok dalej

Zamiast od razu wpadać w panikę, że nasze drogi zaleją stare diesle z Niemiec, warto się chwilę zastanowić. Po pierwsze, nawet jeśli jakieś używane auta trafią do nas w większej liczbie, nie stanie się to tak od razu. A po drugie bardziej prawdopodobne jest, że takie auta będą mieć na tyle atrakcyjne ceny, że trafią jeszcze dalej, za naszą wschodnią granicę.

Tak że głowa do góry! Zalew starych niemieckich aut póki co nam nie grozi. A przynajmniej nie bardziej niż obecnie.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać