04.02.2020

Skoda szykuje kolejnego crossovera. Z podświetlanym grillem

Czesi w ciągu trzech lat pokażą 30 nowych modeli. A potem dołożą kolejne.

Skoda ma plan by do końca tej dekady sprzedawać 2 miliony samochodów rocznie. A pomóc w tym mają nowe modele, których do końca 2022 r. będzie aż 30. To by oznaczało nowy model niemal każdego miesiąca. Będą to zarówno nowe odmiany samochodów, które już znamy, jak np. Kodiaq GT, czy Scala Scout, jak i zupełnie nowe wozy. 10 z nich będzie zelektryfikowanych. Bernhard Maier – szef marki – opowiedział o tym podczas prezentacji koncepcyjnego crossovera Vision In, którego pokazano podczas wystawy w Indiach. 

Skoda Vision In – jeszcze jeden crossover

Pokazano go na tej samej imprezie, na której Volkswagen zaprezentował Taiguna. I podobnie jak on – Vision In w produkcyjnej wersji zadebiutuje na rynku indyjskim. Ale nie jest powiedziane, że trafi do sprzedaży tylko tam.

Z nadwoziem o długości 4256 mm Vision In jest odrobinę dłuższy od naszego Kamiqa, ale ma większy rozstaw osi i prześwit oraz ogólnie bardziej SUV-owatą bryłę. Wrażenie terenowoście potęgują mocno nadmuchane nadwozie i intensywnie plastikowane nadwozie, z udającymi metalowe, osłonami zderzaków.

Terenowy będzie tylko wygląd auta – Skoda nie przewiduje napędu na cztery koła.

Indyjska wariacja platformy MQB – MQB A0 IN to adaptacja europejskiego rozwiązania na bardziej wymagające finansowo rynki wschodzące. Taka wariacja jak napęd na cztery koła w crossoverze, czy wymagane w Europie zaawansowane systemy bezpieczeństwa w Indiach byłyby po prostu zbyt drogie. 

Pewnie dlatego w informacji prasowej na temat nowego modelu nie ma wzmianki o elektronicznych asystentach, za to podkreślono, że zamiast dźwigni ręcznego pojawia się przycisk.

Nie oznacza to jednak, że klienci Skody otrzymają stare auto w nowym opakowaniu. Skoda podkreśla np. obecność skrzyni biegów DSG sterowanej elektronicznie (steer-by-wire) – na wzór tej z nowej Octavii i nieodzowną dziś ekranozę, w postaci Virtual Cocpkitu zastępującego zegary i 12,3-calowego ekranu na szczycie konsoli centralnej. Europejsko brzmi też jednostka napędowa zastosowana w prezentowanym egzemplarzu – to dobrze znane u nas, 150-konne 1.5 TSI.

Koncepcyjne wariacje

Jak na koncepcyjny samochód przystało, Vision In wyróżnia się elementami, które nie mają szans na dożycie do finalnej wersji. Od drobiazgów takich jak wysuwające się klamki, przez kryształowe elementy wnętrza, aż po wegańskie dywaniki ze skóry wykonanej z liści ananasa. Żeby nie było zbyt wegańsko, tapicerkę wykonano z prawdziwej skóry wyprawianej bez użycia chromu. Prawdziwe jest też drewno wykorzystane w wykończeniu detali wnętrza. 

W materiale wideo przygotowanym z okazji prezentacji można też zauważyć podświetlony grill Vision In. To wiekopomne rozwiązanie stosuje już z powodzeniem BMW i pewnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pojawiło się również w Skodach. Poza kosztami. 

Choć z drugiej strony grill świecił się już Vision X w 2018 r., a żaden Kamiq ani Karoq póki co go nie dostały.

Na dziś nie wiadomo, czy produkcyjna wersja Vision In trafi do Europy.

Po Indiach ma pojawić się w Meksyku i kolejnych rynkach krajów rozwijających. Zapewne model na indyjskiej platformie nie ma szans na debiut u nas, ale możliwe, że na liście 30 nowych modeli znajdzie się też jego zeuropeizowana odmiana. A potem kolejne crossovery, bo po 2022 r. Skoda wcale nie planuje zwalniać tempa.