01.10.2018

Skoda Kodiaq RS – 240 KM, napęd na 4 koła, dźwięk silnika z głośników. I rekord na Nurburgringu

Od kilku dni Skoda Kodiaq RS pojawiała się na kolejnych teaserach zapowiadających premierę tego modelu na targach w Paryżu. Dziś pokazała się w pełnej krasie.

Najmocniejszy SUV czeskiej marki już zapisał się w historii motoryzacji rekordowym przejazdem na torze Nurburgrinf. Z czasem 9 minut i 29,84 sekundy Kodiaq RS stał się najszybszym siedmiomiejscowym SUV-em, jaki pokonał okrążenie tego legendarnego toru. To ważne, że siedmiomiejscowym, bo rekord SUV-ów w ogóle należy w tej chwili do Alfy Romeo Stelvio Quadrifoglio. Włoszka pokonała ten tor o prawie minutę i 40 sekund szybciej (7:51,7), odbierając ten tytuł rok temu Range Roverowi Sport SVR. 

Kodiaq RS nie różni się przesadnie od swoich mniej sportowych braci, ale nie sposób przegapić go na ulicy. Czarny grill, lusterka i ramki wokół szyb, 20-calowe obręcze odsłaniające tarcze hamulcowe o średnicy 17 cali zdradzają, że mamy do czynienia z autem o ponadstandardowym potencjale. 

Na Kodiaqu RS debiutuje też nowy logotyp sportowej rodziny – zniknęła z niego zieleń, literka V (skrót od Victoria, czyli zwycięstwo) jest teraz czerwona. Ów kolor ma podkreślać sportowy charakter rodziny modeli RS. Przy kolorach będąc – Kodiaq RS jest jedynym SUV-em Skody, którego można zamówić w charakterystycznym dla najszybszych modeli marki lakierze Race Blue.

Muzyka z głośnika

W kwestii debiutów – Kodiaq RS będzie pierwszym modelem marki, w którym zastosowano Dynamic Sound Boost – to system, który zmienia poziom głośności silnika w kabinie w zależności od trybu pracy, jaki wybierze kierowca. A te są cztery – Eco, Comfort, Normal i Sport. W zależności od wybranego trybu, zmieni się szybkość reakcji na wciśnięcie pedału przyspieszenia, opór stawiany przez kierownicę, czy poziom twardości zawieszenia. Tak, zawieszenia, bo KKodiaq RS ma być standardowo wyposażony w układ zawieszenia o zmiennej sile tłumienia – Dynamic Chassis Control. 

Skoda Kodiaq RS – napęd 

Pod maską najszybszego Kodiaqa pracuje dwulitrowy diesel montowany dotąd w VW Tiguanie 2.0  BiTDi BMT 240 4Motion. Silnik ten ma moc 240 KM i moment obrotowy o wartości 500 Nm, co obiecuje ponadprzeciętne osiągi. Kodiaq musi jednak znać swoje miejsce w szeregu – będzie o włos wolniejszy od Tiguana. Sprint do setki zajmie mu równe 7 sekund i rozpędzi się do 220 km/h. Kodiaq RS dostępny będzie wyłącznie z siedmobiegową, dwusprzęgłową przekładnią DSG i napędem na cztery koła.

Mięsista kierownica została podcięta u dołu. Za nią można zobaczyć ekran zastępujący klasyczne zegary – to rozwiązanie początkowo zastrzeżone dla Audi dziś pojawia się już w każdej marce Grupy VW. W ciemnoszarym wnętrzu wyróżniają się czerwone przeszycia tapicerki i plastiki wykończone wzorem przypominającym włókno węglowe.

Na zdjęciach wnętrza możemy dostrzec quasi-kubełkowe fotele z porządnym trzymaniem bocznym i wielkimi zagłówkami bez możliwości regulacji. Wyglądają podobnie do tych z Octavii Rs.

Rodzina RS odgrywa coraz większe znaczenie w gamie czeskiej marki. Przykładowo w Wielkiej Brytanii co 5 Octavia sprzedaje się właśnie w tej najmocniejszej wersji. I wcale nas to nie dziwi – producent komunikuję nie cenę samochodu, a miesięczną ratę wynajmu, a w tym przypadku różnica nie przeraża. Podobno ten wzrost popularności sprawi, że gama RS-ów będzie się dalej poszerzać. Mówi się, że do rodziny wróci Fabia RS. Według brytyjskiego Autocara będzie dostępna z hybrydowym napędem, a na debiut rynkowy poczekamy do 2020 r.

Na Kodiaqa RS w polskich salonach też przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Polską cenę poznamy jeszcze w tym roku, ale auta w salonach pojawią się dopiero w pierwszym kwartale 2019 r.

To teraz czekamy na debiut Kodiaqa GT, mamy nadzieję, że również w wersji RS.