Felietony

Pytanie na niedzielę: jeździcie „serią”, czy poprawiacie fabrykę?

Felietony 05.07.2020 452 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 05.07.2020

Pytanie na niedzielę: jeździcie „serią”, czy poprawiacie fabrykę?

Adam Majcherek
Adam Majcherek05.07.2020
452 interakcje Dołącz do dyskusji

Zmieniacie coś w swoich autach, by były fajniejsze niż w chwili opuszczenia salonu?

Samochody produkowane w dziesiątkach i setkach tysięcy egzemplarzy muszą być uniwersalne. Takie, żeby podobały się jak największej liczbie klientów, spełniały określone standardy i jednocześnie nie rozsierdziły księgowych – wyznawców św. zyskowności. Kupując samochód popularnej marki jeździsz autem jednym z wielu identycznych. A jeśli marzy Ci się coś wyjątkowego, musisz położyć furmankę pieniędzy na coś w stylu opcji Individual w BMW, czy Exclusive w Audi.

Jeśli tej furmanki nie masz, możesz spróbować poprawiać fabrykę sam.

Nie mówię nawet o jakichś skomplikowanych modach, stensach i performensach, ale o drobiazgach, które sprawiają, że auto popularnej marki jest choć trochę dopasowane do konkretnego użytkownika. Nawet wyłącznie w stopniu, który dostrzega on sam i ma z tego dodatkową przyjemność.

Ja lubię czasem czegoś dotknąć w swoim Civicu.

Żaden ze mnie tuner, więc nie będzie bodykitów, swapów, big brake kitów ani innych takich kitów. Ale pierwszym, co zrobiłem po przyprowadzeniu auta do domu, była zmiana koloru oznaczeń samochodu, bo oryginalne chromy zupełnie mi nie leżały.

modyfikacje samochodu

Po tym drobiazgu gryzły mnie wciąż białe klosze kierunkowskazów, więc użyłem folii o wysokiej przepuszczalności światła, by przestały być zupełnie białe.

Gdy pojawił się model po lifcie, przy wolnej sobocie wrzuciłem sobie z niego dokładkę zderzaka.

W międzyczasie doszło jeszcze wyciszenie wnętrza, wymiana przednich kierunkowskazów, bo też oryginalne mi do niczego nie pasowały, pojemnik na okulary zamiast strachołapki i bezprzewodowy Apple CarPlay.

A ostatnio największym hitem była dla mnie wymiana gałki dźwigni zmiany biegów.

I możecie się ze mnie śmiać, że wow, cóż za szokująco poważny mod,  ale w życiu bym nie przypuszczał, że gałka zmieniona z kulki w coś, co czego kształt sam nie wiem jak nazwać, może tak bardzo zmienić wrażenie obsługi skrzyni biegów.

modyfikacje samochodu

Założyłem wersję z odświeżonego Type R-a i nie mogę przestać się zachwycać jak świetnie jest wyważona i idealnie leży w dłoni. To detal, ale naprawdę robi różnicę. Barycki patrzy na mnie z obrzydzeniem, ale ja naprawdę mam fun z tego, że sam mogę zmieniać biegi.

Teraz najbardziej bolą mnie seryjne 17-ki, obstawiam, że nowe kolejna zmiana to będą jakieś 18-ki, może te z amerykańskiej wersji?

A jak u Was? Modzicie coś? Jakieś akcesoryjne obręcze kół, chiptuningi, zmiana koloru, a może jeszcze coś innego?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać