Wiadomości

Ubezpieczyciele odmawiają polis na niektóre auta Kia i Hyundai. Winne są kradzieże na kabel USB

Wiadomości 30.01.2023 8 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 30.01.2023

Ubezpieczyciele odmawiają polis na niektóre auta Kia i Hyundai. Winne są kradzieże na kabel USB

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz30.01.2023
8 interakcji Dołącz do dyskusji

Myślałem, że ta sprawa z kradzieżami na kabel USB już umarła, jak sezonowa moda. Niestety, ona nie ma końca i zmartwiła nawet ubezpieczycieli.

W sierpniu pisałem o kradzieżach na kabel USB i śmiałem wtedy zasugerować, że sprawa może być nieco dęta. Okazuje się, że taka dęta już nie jest, bo co najmniej dwóch ubezpieczyli w USA nie chce z tego powodu ubezpieczać wybranych modeli samochodów marki Kia i Hyundai. Trzeba się było lepiej zabezpieczać.

Kradzież na kabel USB – o co chodzi?

Sprawa zaczęła się od TikToka, na którym ktoś umieścił film, jak ukraść samochód marki Kia lub Hyundai za pomocą kabla USB. Mimo że serwis usuwał tego typu filmy, to młodzież upierała się, że będzie je kręcić, bo im się spodobało. Dochodziło do aktów wandalizmu i kradzieży tych samochodów.

Winny był słaby poziom zabezpieczeń. Kradzione auta nie miały zabezpieczenia w postaci immobilizera, dlatego było możliwe ich uruchomienie przez przekręcenie stacyjki końcówką kabla USB, która przypadkiem pasowała.

kabel usb kradzież kia

Włamań było sporo, w niektórych miastach liczba kradzieży miała wzrosnąć o 300 proc. Do samochodów włamywano się mało finezyjnie, bo siłą i niszczono otoczenie kolumny kierownicy. Ubezpieczyciele najwyraźniej nie byli szczęśliwi i nie chcą wybranych modeli ubezpieczać.

Ubezpieczyciele nie chcą tracić pieniędzy

Trudno jest znaleźć ubezpieczyciela, którzy ubezpieczy budynek w trakcie pożaru i to od pożaru. Równie trudno jest o dobrą ofertę ubezpieczenia dla linoskoczka od placka na asfalcie. Prawa rynku są nieubłagane, więc ruch ubezpieczycieli nie jest przesadnie zaskakujący.

Według ostatnich doniesień dwie ubezpieczalnie w USA nie chcą już ubezpieczać modeli, które są przedmiotem takich włamań. Nawet jeśli włamania do tych aut mają bardziej charakter chuligańskiego wybryku niż chęci zarobienia, to ubezpieczyciel traci pieniądze, gdyż powstają poważne szkody. Poza tym raczej wcale nie było tak, że film z TikToka nakręcił liczbę kradzieży. Film z TikToka powstał, bo było już wiadomo, że niektóre auta tych marek łatwo jest ukraść. Dzięki filmikom stało się tylko o tym głośno.

W przypadku samochodów Kia, na rynku amerykańskim, narażone na kradzieże miały być auta z lat 2011-2021, a u Hyundaia z lat 2015-2022. Ubezpieczyciele wypięli się na zdiagnozowali problem u aut obu marek z lat 2015-2019.

I co teraz będzie?

Rynek amerykański jest ogromny, co roku sprzedaje się tam kilkanaście milionów samochodów, a auta od obu koreańskich marek nie są tam niszowe. Sprzedaż każdej z marek przekracza tam pół miliona sztuk i coraz odważniej idzie w stronę miliona. Jest to „trochę” samochodów, które już sprzedano, a właściciele muszą je ubezpieczyć.

To już mają dwie ubezpieczalnie do wyboru mniej i muszą problem zgotowany przez producentów rozwiązać sami. A może nie trzeba winić sprzedawców, lista wyposażenia była na pewno dostępna i nieprzekłamana? Chciało się zaoszczędzić na zabezpieczeniach, to teraz się straci w okienku u ubezpieczyciela, który nawet jeśli auto ubezpieczy, to na pewno zażąda odpowiedniej zapłaty za swoje ryzyko.

Możesz sprzedawcy zapłacić jeszcze raz

Producenci niezwykle mocno utożsamili się z losem klientów. Hyundai na przykład umożliwił zakup (za 200-300 dolarów) pakietu antykradzieżowego, którego częścią oczywiście nie był immobilizer. Alarm miał uruchamiać sygnał dźwiękowy przy wybiciu szyby, a nawet odcinać zapłon po wykryciu takiego przypadku.

Mimo że sprawa dotyczy rynku amerykańskiego, to może być ważna i dla polskich klientów, jeśli przypadkiem chcieliby auto tej marki sprowadzić z USA. Niech lepiej wtedy dobrze sprawdzą listę wyposażenia, gdy zobaczą, że auto jest uruchamiane z kluczyka, a nie przyciskiem. Brak immobilizera dotyczył modeli takich jak Accent, Elantra, Sonata, Veloster, Venue, Kona, Tucson, Santa Fe i Palisade

Trzeba też pamiętać o jeszcze jeden rzeczy, gdy już kupicie auto, nawet jeśli jest nowe, to z ewentualnymi problemami zostaniecie zawsze sami. Tak jak nikt wam nie zainstaluje DPF, żeby auto spełniało normę Euro 5, tak też nikt nie dołoży wam immobilizera, żeby ktoś zechciał je ubezpieczyć.

Czytaj dalej:

Spacerowali z walizką, odjechali czyimś samochodem. Na czym polega kradzież „na walizkę”?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać