Ciekawostki / Klasyki

Porsche 911 993 Project Gold jest wspaniałe. Ale nie ma żadnego sensu

Ciekawostki / Klasyki 30.08.2018 231 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 30.08.2018

Porsche 911 993 Project Gold jest wspaniałe. Ale nie ma żadnego sensu

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk30.08.2018
231 interakcji Dołącz do dyskusji

Oto jedyne na świecie Porsche 911 993, które zostało wyprodukowane w 2018 roku… i właśnie to jest jego największym problemem. O co chodzi? Poznajcie Porsche Project Gold.

Opinii o tym, która generacja Porsche 911 jest najlepsza, jest tyle, ilu miłośników tego modelu – czyli całe mnóstwo. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że to właśnie 993, produkowane w latach 1993-1998, jest najbardziej cenione. Już piekielnie szybkie i zaawansowane technologicznie, ale jeszcze z klimatem samochodu klasycznego. Mało kontrowersyjne stylistycznie, miłe dla oka, no i oczywiście ostatnie, które było chłodzone powietrzem.

Dlatego ceny 911 993 od kilku lat osiągają astronomiczne wartości.

Szczególnie pożądane są wersje Turbo i Turbo S. Jako pierwsze w historii doładowanych 911 miały napęd na cztery koła, no i były niezwykle szybkie. Wersja Turbo miała 408 KM, a dzięki literce „S” moc rosła aż do 450 KM. Okolice czterech sekund do 100 km/h nawet dziś zapierają dech w piersiach – a trzeba sobie uświadomić, że tamte samochody były lżejsze, głośniejsze i bardziej „mechaniczne” w odczuciach.

A gdyby tak mieć fabrycznie nowe 911 933 Turbo?

Z pewnością wielu handlarzy oferuje Porsche z lśniącym lakierem, reklamowane jako te, które „przejechały tylko z salonu do ogrzewanego garażu, w którym przestały kolejne dwie dekady”. Zakup takiego 911 to jedna z dróg. Ale firma Porsche wybrała inną. Oto Porsche Project Gold, czyli samochód, który powstał w oddziale Porsche Classic z okazji 70-lecia samochodów sportowych marki z Zuffenhausen.

Co to właściwie jest?

Porsche Project Gold

Niektórzy mówią o tym projekcie (choć nie wiem, czy „projekt” to także właściwe słowo), że to tak zwany restomod. Restomod, czyli popularny ostatnio kierunek tuningu, polegający na wkładaniu do klasycznego nadwozia nowoczesnej technologii. Przykładem mogą być Porsche wychodzące z zakładu firmy Singer.

Ale tak naprawdę to nie jest typowy restomod. Nikt tutaj nie wziął po prostu starego 911 993 i nie wymienił części na nowe. Zamiast tego, wykorzystano nieużywaną skorupę i wypełniono ją fabrycznie nowym częściami z przepastnych magazynów Porsche Classic.

Cały proces zabrał osiemnaście miesięcy.

Podczas tego czasu pracownicy między innymi zbudowali od zera sześciocylindrowy silnik 3.6, zgodnie ze specyfikacją z 911 993 Turbo S. Spędzili także mnóstwo czasu nad dopasowywaniem każdego z 6500 elementów, dopieszczaniu nadwozia i ręcznym wykańczaniu auta. Na koniec całość pomalowano tym samym lakierem o nazwie Golden Yellow Metallic, który można znaleźć na nowym, limitowanym 911 Turbo S Exclusive Series. Gdy wszystko było już gotowe, ogłoszono: oto jedyne 911 993 Turbo wyprodukowane w 2018 roku.

Niestety – to rodzi pewien problem.

Gdyby Porsche po prostu wzięło stare 911 i je odrestaurowało, nie byłoby żadnego kłopotu. Ale skoro zbudowano nowy egzemplarz od zera, stał się on… kompletnie bezużyteczny w większości krajów świata. Wszystkie samochody, które trafiają dziś na rynek, muszą spełnić rygorystyczne normy z zakresu bezpieczeństwa, emisji spalin i hałasu i obowiązkowego wyposażenia. Z oczywistych względów Porsche Project Gold ich nie spełnia. Nie przeszło (i całe szczęście!) crash testów, z pewnością emituje też zbyt wiele spalin.

Z tego powodu nie ma legalnej możliwości, by jeździć nim po drogach publicznych w Stanach Zjednoczonych czy w Europie.

Porsche Project Gold

Nawet gdyby wspomniany problem nie powstał i tak obawiałbym się, że ten samochód spędzi całe swoje życie wyłącznie w ciepłym garażu. Teraz jest to już niemal pewne. Może ewentualnie wyściubi nos z zabudowanej lawety na chwilę podczas jakiejś imprezy – w Goodwood albo w czasie któregoś z prestiżowych konkursów elegancji – ale nikt nigdy nie zobaczy go w jego naturalnym środowisku, czyli na drodze. Jedyna nadzieja w szejkach z Arabii Saudyjskiej, czy innego kraju, który może nieco luźniej podchodzić do kwestii regulacji prawnych. Ale to dla nas marne pocieszenie.

Porsche Project Gold

Porsche Project Gold trafi pod młotek 27 października na aukcji charytatywnej Sotheby’s Porsche 70th Anniversary Sale w Atlancie. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jaką cenę może osiągnąć. Wiem też, kto powinien je kupić. To właściciel – kimkolwiek jest – ostatniego normalnie wyprodukowanego 911 993 Turbo. Jeśli go nie kupi, nie będzie mógł już chwalić się znajomym, że jego egzemplarz jest tym ostatnim.

Wspaniały samochód. Szkoda, że nie można nim jeździć. Swoją drogą, ciekawe, jak wielu graciarzy ma tak bogate strychy, że z ich zawartości dałoby się zbudować nowy samochód?

Porsche Project Gold

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać