Wiadomości

Nowy Opel Corsa już w Polsce. Cena? Przez chwilę była zaskoczeniem, ale wyszło jak zwykle

Wiadomości 16.08.2023 68 interakcji

Nowy Opel Corsa już w Polsce. Cena? Przez chwilę była zaskoczeniem, ale wyszło jak zwykle

Piotr Barycki
Piotr Barycki16.08.2023
68 interakcji Dołącz do dyskusji

Opel Corsa w nowym wydaniu wjechał już do Polski. Cena? Udało się nie przekroczyć 80 000 zł. Przynajmniej na start.

Dla szybkiego przypomnienia: dla roku produkcji 2022 i roku modelowego 2023, najtańszy Opel Corsa kosztował 74 900 zł.  O dziwo według cennika z roku produkcji 2023 i roku modelowego 2023, cena bazowego modelu… spadła do 71 900 zł. Teraz na szczęście wszystko wraca na właściwe tory.

Opel Corsa po liftingu – jaka cena w Polsce?

opel corsa cena

Minimum 77 200 zł za wersję spalinową, czyli o trochę ponad 5000 zł więcej niż za wersję przedliftingową według aktualnych cenników. Podwyżka jest więc spora jak na ogólną cenę samochodu, ale jeszcze nie taka zabójcza, jak w przypadku wersji elektrycznej. Nowy Opel Corsa Electic (156 KM) kosztuje bowiem… 174 700 zł (wcześniej około 160 000 zł), czyli więcej niż np. Volvo EX30 (169 900 zł). Serio.

Skupmy się więc może na odmianach spalinowych.

Do wyboru mamy póki co trzy opcje napędowe zasilane benzyną. Pierwszą jest 1.2 o mocy 75 KM (13,2 s do setki), połączone z 5-stopniową manualną przekładnią. Taki silnik możemy połączyć wyłącznie z bazową wersją wyposażenia, czyli po prostu Corsa i to by było na tyle.

Mocniejsza jednostka w gamie to 1.2 Turbo o mocy 100 KM (9,9 s do setki), łączona już z 6-biegową przekładnią i oferowana w obu dostępnych (tak, na tym się kończy) wersjach wypsoażęnia – Corsa (82 300 zł) i GS (95 700 zł).

Na szczycie gamy, pomijając oczywiście elektryka, znajduje się to samo 1.2 Turbo, ale już z 8-stopniową przekładnią automatyczną (10,8 s do setki). Cena – 89 100 zł za Corsę i 102 500 zł za GS.

Opel Corsa po liftingu – wersje wyposażenia

opel corsa cena

Wspomniane dwie – Corsa i GS.

Ta pierwsza oferuje m.in. pakiet systemów bezpieczeństwa, obejmujący takie pozycje jak system rozpoznawania znaków, ostrzegania przed kolizją i automatycznego hamowania, automatyczne sterowanie światłami i wycieraczkami, tempomat, czujniki parkowania z tyłu, a także system multimedialny z Bluetooth, Apple CarPlay, Android Auto, manualną klimatyzację (?!), koło kierownicy wykończone skórą ekologiczną, elektrycznie sterowane szyby z przodu i z tyłu, dzieloną tylną kanapę, LED-owe reflektory, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne oraz niezbędny przy 1.2 75 KM spoiler dachowy.

GS dorzuca do tego kamerę cofania 180 stopni, czujniki parkowania dookoła samochodu, monitorowanie martwego pola, 7-calowy wyświetlacz cyfrowych zegarów (Corsa ma 3,5-calowy między zegarami), automatyczną jednostrefową klimatyzację, sportową kierownicę z podgrzewaniem (podgrzewanie foteli również), środkową konsolę z podłokietnikiem i schowkiem, sportowe fotele przednie, tylne światła LED i zderzak o sportowej stylistyce. 

O dziwo całkiem sporo opcji można dokupić, w tym do bazowej wersji, ale na wszelki wypadek nie przewidziano możliwości dopłaty do klimatyzacji automatycznej – musimy w tym celu zdecydować się na GS i nie ma żadnej dyskusji. Ale już kamerę cofania czy podgrzewane fotele spokojnie sobie dobierzemy. Jeśli dalej będziemy mieć nadmiar gotówki na koncie, to na liście akcesoriów czeka m.in. pojemnik dachowy Opel X za 4429 zł.

Wciąż brzmi to jak dobra okazja, szczególnie jeśli kupimy wersję spalinową i uświadomimy sobie, ile oszczędziliśmy w porównaniu do elektrycznej…

Czytaj również:

Oto nowy Opel Corsa. Jedna zmiana i wszystko wygląda lepiej

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać