Wiadomości

Nowe Renault Megane ma złote „e” i jest elektryczne. Do produkcji trafi już w przyszłym roku

Wiadomości 15.10.2020 169 interakcji

Nowe Renault Megane ma złote „e” i jest elektryczne. Do produkcji trafi już w przyszłym roku

Piotr Barycki
Piotr Barycki15.10.2020
169 interakcji Dołącz do dyskusji

I już w przyszłym roku powinno zaoferować zasięg na jednym ładowaniu w okolicach 450 km, a także faktycznie kompaktowe rozmiary. 

Na razie niestety nie wiadomo, jak będzie wyglądała finalna wersja. To, co pokazało dziś Renault, to model studyjny (eVision Concept), ale podczas premiery zapewniono, że w 95 proc. jest on zgodny z tym, co trafi na rynek.

4,21 m długości – tyle będzie mierzyć elektryczne Megane ze złotym „e”

Z tym złotym „e” nie żartuję – naprawdę w taki właśnie sposób opisano prototypowy egzemplarz. Ważniejsze jednak od nazwy jest to, że auto swoimi wymiarami zewnętrznymi wróci trochę do historycznych wymiarów segmentu C. Żeby było odpowiednie tło – obecne Renault Megane ma 4359 mm długości. Renault Megane ze złotym „e” będzie natomiast mieć ok. 4210 mm, co oznacza, że będzie niemal identycznej długości co Renault Megane (bez złotego „e”)… drugiej generacji.

Całkiem miłe, że producenci uznali, że nie zawsze warto aż tak nadmuchiwać samochody i kompakt wcale nie musi mieć 4,5 m. Przy okazji – mimo tego, że auto wygląda trochę crossoverowato, to ma 1,8 m szerokości i 1,5 m wysokości. Czyli, jeśli dobrze liczę, powinien zająć tyle samo powierzchni parkingowej co jakiś Golf V.

Pomimo skrócenia nadwozia, nowe Megane (sami wiecie z czym złotym) ma jednak zachować parametry przewozowe na poziomie konkurencyjnym w stosunku do swoich rywali z segmentu. Biorąc pod uwagę fakt, że Megane (sami wiecie z czym i jakim) będzie zbudowane na zupełnie nowej, dedykowanej autom elektrycznym modułowej platformie CMF-EV, jest to całkiem możliwe.

Platforma CMF-EV

Potwierdzają to zresztą parametry. Prototypowy model ma chociażby rozstaw osi równy 2700 mm, czyli… wyraźnie więcej niż np. obecna generacja Volkswagena Golfa. Pojemności bagażnika nie podano, natomiast samo auto ma masę 1650 kg. Trochę tłusto jak na kompakta.

CMF-EV została przy tym stworzona przy współpracy z Nissanem, więc można zakładać, że za jakiś czas na rynek trafi więcej aut – o różnych rozmiarach – osadzonych właśnie na niej. Według producenta na CMF-EV można zmieścić zarówno sedany, jak i wyżej zawieszone SUV-y. Można też w dużym zakresie dostosowywać jej rozmiar, żeby zaspokoić nią potrzeby z różnych segmentów.

450 km zasięgu na jednym ładowaniu.

Dotrzymanie tej obietnicy będzie akurat trudniejsze, bo standardowo jest to a) deklaracja producenta i b) wynik pomiarów w warunkach laboratoryjnych. Można więc zakładać, że realne rezultaty będą niższe, ale póki co to i tak niezły wynik jak na kompaktowy samochód elektryczny (jak na samochód kompaktowy w ogóle to raczej średnie).

Pojemność akumulatorów ma przy tym wynieść 60 kWh (szybkie ładowanie do 130 kW), a moc silnika elektrycznego – 217 KM. Napędowa będzie oś przednia.

Ach, bym zapomniał – platforma CMF-EV jest przeznaczona wyłącznie dla samochodów elektrycznych i Renault wyraźnie podkreśliło to w komunikacie prasowym. Co to oznacza dla spalinowego Megane? Nie wiem, ale się domyślam.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać