Wiadomości

Okradali tiry w trakcie jazdy. Dominic Toretto byłby z nich dumny

Wiadomości 13.04.2024 97 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 13.04.2024

Okradali tiry w trakcie jazdy. Dominic Toretto byłby z nich dumny

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz13.04.2024
97 interakcji Dołącz do dyskusji

Kradzież z tira w trakcie jazdy istnieje nie tylko w filmie. Dolnośląska opublikowała szokujące nagranie i zatrzymała nie do końca polską wersję Dominica Toretto.

Nie znam się na okradaniu tirów. Tak dość instynktownie obrabianie jadącego tira nie wydaje mi się najbardziej efektywną formą złodziejstwa. Jest to niebezpieczne, bo można spaść. Wymaga dość dobrej umiejętności prowadzenia pojazdu. Do samochodu osobowego raczej nie da się przepakować nawet małej części zawartości samochodu ciężarowego. Na drodze ekspresowej trochę trudno jest zboczyć w leśną dróżkę i się ukryć. Mimo to istniała grupa, która okradała samochody ciężarowe w trakcie jazdy. Trudno powiedzieć, czy był to szalenie opłacalny proceder. Teraz już raczej nie jest, bo kilka osób okradających tiry zatrzymała dolnośląska policja.

Więcej o zuchwałych kradzieżach:

Kradzież z tira w trakcie jazdy

Jak się w ogóle podaje towar z naczepy do samochodu osobowego? Użyte do kradzieży auto marki BMW nawet nie było kabrioletem, co jak sobie wyobrażam, mogłoby ułatwić sprawę. Łup w kieszenie się wkłada, czy rzuca do kolegi wychylonego z okna, a on to łapie? A z drzwiami do naczepy, a może raczej z plandeką, to, w którym momencie się trzeba szarpać? Stojąc na masce, czy już na naczepie? Czy nie da się obrobić tira jakimś lepszym sposobem? Tak już się ci kierowcy pozabezpieczali, że w trakcie postoju podkraść się nie da rady? Tak wiele pytań, tak niewiele odpowiedzi. Nie przynosi ich film.

Na filmie udostępnionym przez policję widać niewiele z momentu kradzieży, samo sedno. Obraz pochodzi z kamery umieszczonej na naczepie. Ktoś wkracza na maskę BMW. Wychylony przez okno kompan pomaga mu wejść do środka samochodu. Mówiłem, że w kabriolecie byłoby łatwiej.

Widać za to auto używane do kradzieży już po zatrzymaniu. Policja tylko pokazuje tajemnicze przełączniki umieszczone w aucie, ale nie objaśnia ich działania. Można zgadywać, że służą do obracania tablic rejestracyjnych. Dość grube ramki i ruchome tablic również prezentowane są na filmie.

Mimo tego kamuflażu szybcy i wściekli z Polski (tylko terytorialnie) wpadli w ręce policji.

Proceder mógł trwać kilka lat

Policja informuje, że w ciągu pięciu ostatnich lat na terenie Polski doszło do kilkudziesięciu podobnych przestępstw. Jest to dla mnie rzecz niesamowita, że mimo pozornego nonsensu tak przeprowadzanego przestępstwa, dokonywane było tak wiele razy. Przedmiotem ustaleń jest to, czy robiła to ta sama grupa mężczyzn.

Sposób był taki, że nocą pod naczepę tira podjeżdżał samochód osobowy. Kierowca wyłączał światła mijania i maksymalnie zbliżał się do naczepy. W ten sposób pozostawał niewidoczny dla kierującego samochodem ciężarowym. Dopiero na miejscu przyjazdu transportu, okazywało się, że doszło do kradzieży. Może tu tkwi atrakcyjność tej metody, nie wiadomo, gdzie doszło do popełnienia przestępstwa?

Tym razem jeden z kierowców powiadomił policję o podejrzanie zachowującym się pojeździe marki BMW. Policjanci z Sycowa zatrzymali go do kontroli na drodze S8. Wewnątrz pojazdu przebywało trzech obywateli Ukrainy. Ujawniono też rozmaite narzędzia, które mogły służyć do dokonywania kradzieży. Policjanci z Wrocławia zajmujący się przestępczością samochodową przeszukali też mieszkania na terenie Wrocławia i Warszawy, gdzie znaleziono kolejne przedmioty. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz za usiłowanie kradzieży z włamaniem.

Kto wie, może to dopiero początek 10-częściowej, fascynującej serii.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać