19.08.2020

Mercedes nie może skończyć Projektu One. Ale się stara

Mercedes-AMG Project One, czyli dopuszczony do ruchu drogowego bolid F1, wciąż nie może trafić na ulice. Projekt wszedł w kolejną fazę.

Mercedes od dawna próbuje zbudować drogową wersję bolidu Formuły 1. Moc ponad 1000 KM, prędkość maksymalna ponad 350 km/h, sprint do setki w czasie poniżej 3 sekund, do tego szereg rozwiązań wprost z toru wyścigowego – to brzmi naprawdę dobrze. Szczególnie, że przecież do napędu tego auta ma służyć silnik 1.6 zaadaptowany wprost z bolidu F1.

Mercedes-AMG Project One miał trafić do sprzedaży w 2019 r.

W 2017 zobaczyliśmy je po raz pierwszy, rok później Nico Rosberg już konfigurował swój egzemplarz. Szczególnie się nie natrudził, bo w filmie wybrał tylko kolor karoserii.

Mamy rok 2020, a samochodu wciąż nie ma na rynku. Nie to, żeby miał stać się częstym gościem na ulicach – w końcu zaplanowano produkcję tylko 275 egzemplarzy, każdy za prawie 2,3 mln euro. Ale pewnie klienci już mogą się zacząć niecierpliwić. Wypadałoby w końcu wsiąść w godnego następcę CLK-GTR.

Przeniesienie silnika z F1 na ulice nie jest takie proste

Przede wszystkim Mercedes musi sobie poradzić z kwestią emisji spalin. Podobno problem pojawił się, gdy weszły normy WLTP – okazało się, że mimo hybrydyzacji, V-szóstka z bolidu wciąż pali za dużo. Do tego w bolidzie na biegu jałowym jednostka pracuje przy 5 tys. obr./min. Inżynierowie musieli się nagimnastykować, by zejść do cywilnych 1200 obr./min.

Podobno się udało

Nie dość, że silnik zachowuje się normalnie, to cały samochód jest bardzo przyjazny w codziennym użytkowaniu. I będzie potrafił przejechać 25 km w trybie elektrycznym.

Obecnie Mercedes rozpoczął testy kilku egzemplarzy Project One na torach wyścigowych. Dla wzbudzenia zainteresowania, mimo wcześniejszej prezentacji auta, a nawet uruchomienia konfiguratora, który można zobaczyć w materiale wideo Rosberga, egzemplarze testowe oklejono kamuflażem.

Podobno w bliskim planie jest wycieczka na Nurburgring. Prace nad kalibracją elementów aktywnej aerodynamiki mają oznaczać, że zbliżamy się do momentu, w którym Project One zmieni nazwę po prostu na One i samochody zaczną trafiać do klientów. Ma się to wydarzyć w 2021 r. Trzymamy kciuki, bo One zapowiada się znakomicie!