Ciekawostki

Kierowca BMW wyświetlił się przykładem na rondzie. 3 tys. zł mandatu wyjdzie mu bokiem

Ciekawostki 20.11.2023 80 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 20.11.2023

Kierowca BMW wyświetlił się przykładem na rondzie. 3 tys. zł mandatu wyjdzie mu bokiem

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz20.11.2023
80 interakcji Dołącz do dyskusji

Kierowca tego BMW będzie miał skromne Andrzejki. Za próby driftu na rondzie otrzymał wysoki mandat, mimo że w pobliżu nie było policji. A taki był skupiony.

19-latek w BMW na rondzie — to brzmi jak spis składników na pyszne ciasto. Do pełni smaku brakuje tylko wyrazu „śnieg”, ale i tak osoby karmiące się „krzywdą” kierowców BMW najedzą się na tym filmie do syta. Nadchodzi zima, warto wiedzieć, że próba przejechania przez rondo bokiem, może zakończyć się wysokim mandatem, nawet gdy w pobliżu nie ma żadnego patrolu policji.

Kierowca ukarany „trzytysięcznym” mandatem

Tak brzmi tytuł policyjnego komunikatu „Młody kierowca driftował na rondzie. Został ukarany 3 – tysięcznym mandatem”. Ufam, iż chodzi o to, że mandat opiewał na kwotę 3 tys. zł, choć nie możemy wykluczyć, że kierowca BMW uzbierał wcześniej 2999 mandatów i ten za sytuację z nagrania był trzytysięcznym.

Sytuacja z filmu jest dość typowa, dzień jak co dzień na rondzie. Ktoś w samochodzie marki BMW bierze rondo bokiem, czyli doprowadza do uślizgu kół w sposób planowany. Ten ubaw nie był raczej wart 3 tys. zł, przynajmniej nie wygląda na aż tak superową zabawę. Policja pozwala sobie na ocenę umiejętności kierowcy BMW.

Na nagraniu widać, że umiejętności kierującego są niewielkie, bo wprowadzenie auta w poślizg sprawia mu wielokrotnie trudności.

Może i duże nie są, ale jakoś tam przez to rondo idzie. Pewnie nie udostępniono całości nagrania, gdy bardziej się męczył.

Ciekawsza jest zupełnie co innego, to że w pobliżu nie było policji, a mandat i tak nadszedł, nieuchronnie, jak fatum ciążące na kierowcach BMW.

Wielki brat patrzy

Niech sposób namierzenia sprawcy będzie przestrogą dla wszystkich, którzy lubią szarpać za rękaw i to nie w celu poproszenia mamy o cukierki. Kierowca tego pojazdu został namierzony dzięki czujnemu oku Wielkiego Brata.

Dyżurnego Komendy Miejskiej w Zielonej Górze powiadomiło Biuro Ochrony Wizyjnej. Na miejskich kamerach go wypatrzyli, normalnie im się wyświetlił. Dopiero po otrzymaniu takiej informacji, na miejsce tych wydarzeń sportowych udali się policjanci z wydziału ruchu drogowego. Kierowca BMW mógł się rozglądać, rozstawić czujki na wszystkich wjazdach na rondo, a i tak go capnęli. Nie wziął pod uwagę, że system miejskiego monitoringu nie jest po jego stronie.

Większość miasteczek w Polsce drift:

Normalnie, trochę bym wykpił tak wysoką kwotę mandatu za męczenie ronda, ale nie w tym przypadku. Mam nawet przygotowaną na tę okoliczność informację od GITD, gdzie kierowcę samochodu ciężarowego ukarano mandatem w wysokości 1500 zł. I to nie za drift, tylko za przejechanie na przejściu dla pieszych pieszemu tuż przed nosem. Ten kierowca mógł zdmuchnąć, potrącić i zabić człowieka, któremu nie ustąpił pierwszeństwa, a dostał dwa razy niższą karę niż kierowca BMW za rondo.

Niestety władca ronda również nie wykazał się wielkim zmysłem przewidywania konsekwencji swych czynów. Gdyby rondo było puste i panowałaby nocka ciemna, można byłoby bagatelizować rangę jego wyczynu. Tylko że widzimy, iż swoje manewry wykonywał w pobliżu innych aut uczestniczących w ruchu drogowym. Stworzył realne zagrożenie dla pozostałych użytkowników drogi, a nie tylko dla infrastruktury drogowej, jak to zazwyczaj bywa w takich przypadkach. Latarnie tam stały i patrzyły przerażone. Wyjątkowo dobrze się stało, że wielki brat czuwał. Wszyscy umęczający zimą swoje prestiżowe niemieckie furmanki niech mają to na uwadze.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać