25.06.2020

Elon, weź Ty jakoś(ć) to kontroluj. Jakość Tesli szoruje lakierem po dnie rankingu

Jakość Tesli mocno poniżej rynkowej średniej 2020. N i k t nie wypadł gorzej.

J.D. Power od 34 lat pyta właścicieli samochodów o ich doświadczenia w ciągu pierwszych 90 dni po zakupie. Ocenia jakość pojazdu w pierwszym okresie użytkowania, tym razem pod uwagę wzięto pojazdy z roku modelowego 2020. Tesla wcześniej nie pojawiła się w rankingu korzystając z przepisów prawa, które kontakt badających z klientem uzależniały od woli producenta samochodu. Nie należy się dziwić, że Tesla wcześniej broniła się przed uczestnictwem.

W tym roku niestety się nie udało. Nie wszystkie stany objęto badaniem, bo 15 z nich udało się zablokować brakiem zgody kalifornijskiego producenta. Nie pojawiła się mekka samochodów elektrycznych – stan Kalifornia, ale 1 250 klientów z 35 stanów wystarczyło na zajęcie ostatniego miejsca. Większość z nich posiada Model 3.

Jakość Tesli 2020 – nie tylko poniżej średniej

Wynik Tesli to 250 problemów na każde 100 pojazdów, nikt nie zanotował większej liczby. Średnia rynkowa to 166 usterek, a najlepsze marki w rankingu to Dodge i Kia, generujące po 136 problemów, które zaniepokoiły nabywców. Na pocieszenie, Tesli pozostaje znamienite towarzystwo Land Rovera, Audi, Volvo i Mercedesa, których pojazdy wygenerowały ponad 200 usterek.

Źródło: electrek.co

Swoją pozycję Tesla może zawdzięczać sprawom, o których cyklicznie czytamy w sieci. Nie był od nich wolny Model 3, cierpi również Model Y, a przyczyną jest najprawdopodobniej kiepska kontrola jakości w procesie produkcji. Znamy historie o słabej kondycji lakieru w Modelu 3, niedoróbki pojawiają się też w Modelu Y. Usterki w większości są kosmetyczne, ale uzbierało się ich wystarczająco dużo by uzyskać słaby wynik. W większości usuwane są na gwarancji, od razu po zakupie, lecz trzeba w tym celu pofatygować się do serwisu. Kilka rzeczy zapisało się w Tesli na plus.

Mało słyszymy o problemach z układem napędowym lub elektroniką Tesli. Choć klienci zgłaszali problem z zasięgiem niższym niż oczekiwany i sposobem jego przeliczania przez pokładowy komputer, to centralny ekran Tesli uzyskał lepsze oceny od wyświetlaczy i systemów pozostałych marek. Co warto podkreślić, gdyż systemy infotainment to jedna czwarta spraw zgłaszanych przez użytkowników wszystkich marek. Skarżą się na rozpoznawanie głosu, łączenie z Android Auto i Apple Car Play, dotykowe ekrany, fabryczną nawigację i łączność Bluetooth. Ich kłopot z użytkowaniem, nawet jeśli nie jest wadą fabryczną a cechą, wciąż zaistnieje w badaniu.

Ostatni będą pierwszymi

Badanie nie dotyczy wyłącznie usterek. Zlicza części, które się zepsuły, ale też cechy, które sprawiają problem w użytkowaniu, są trudne do zrozumienia lub nie działają w sposób, w jaki oczekują klienci. Jest to dla nich okazja by naświetlić sprawy, z którymi muszą się zmagać i jednocześnie wskazówka dla producentów, jak swą pozycję poprawić.

Tesla jest najgorsza, ale nie można powiedzieć, że jest ostatnia. Nie jest oficjalnie ujęta w rankingu z powodu 15 stanów, w których nie udało się przeprowadzić badania. Zdaniem autorów badania, zebrano wystarczającą próbkę by ocenić tego amerykańskiego producenta. USA godnie musi reprezentować zupełnie inna marka, o której pisze się dużo rzadziej niż o Tesli.

Zwycięzca rankingu – Dodge, jest pierwszą amerykańską marką, która zwyciężyła w rodzimym rankingu. Tron dzieli z Kią, która jeszcze kilkanaście lat nie kojarzyła się z wysokim stopniem zadowolenia klientów.

Wszystko się zmienia, producenci doskonalą swoje produkty, przyjdzie i pora na Teslę by zwyciężyć w rankingu. Bywało tak, że jej model był wyrzucany z rankingu niezawodności, a jednocześnie brylował w tabelkach zestawiających zadowolenie właścicieli. W J.D. Power na zadowoleniu się nie skupiano, jest jedną ze składowych, głównie zlicza się kwestie sprawiające kłopot klientom. Kiedyś liczby dogonią satysfakcję klientów Tesli i ta wygra w rankingu. Gdy będzie na to szansa, Musk na pewno zgodzi się by przepytano klientów z brakujących 15 stanów.