Porady

Gaśnica samochodowa – to trzeba wiedzieć. Nawet jeśli nigdy z niej nie skorzystasz

Porady 26.06.2023 21 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 26.06.2023

Gaśnica samochodowa – to trzeba wiedzieć. Nawet jeśli nigdy z niej nie skorzystasz

Piotr Szary
Piotr Szary26.06.2023
21 interakcji Dołącz do dyskusji

Gaśnica samochodowa to jeden z obowiązkowych elementów wyposażenia auta. Jak jej używać, co grozi za jej brak, jaka powinna tak właściwie być – tego dowiesz się poniżej.

Na długo przed tym, jak na drogach pojawiły się pierwsze samochody – czy może raczej automobile – ludzkość znała już gaśnice. Pierwsza przenośna gaśnica o konstrukcji zbliżonej do tych używanych współcześnie pojawiła się w… 1819 r. Zbudował ją kapitan George William Manby, a urządzenie miało postać miedzianego cylindra o pojemności nieco ponad 13,5 l, wypełnionego węglanem potasu i sprężonym powietrzem. Dziś rodzajów gaśnic jest więcej, ale te nadające się do gaszenia płonącego samochodu muszą mieć odpowiednie cechy. Zaraz opowiemy sobie o tym szerzej. Ale najpierw: trochę przepisów.

Gaśnica samochodowa – czy trzeba ją mieć?

gaśnica samochodowa
Zdjęcie z oferty na Allegro

Tak. Od lat niczego jednak nie zrobiono w kwestii jakiegoś rozwinięcia wymagań które jej dotyczą, więc w praktyce wiele (większość?) osób jeździ nie dokonując regularnych przeglądów gaśnicy, a co więcej, zwykle gaśnica samochodowa jest po prostu zbyt mała – większość spotykanych w autach osobowych mieści zaledwie 1 kg substancji gaśniczej, co wystarcza tylko na ugaszenie naprawdę małego pożaru. Pożarku. W praktyce gaśnica samochodowa powinna mieć chociaż 2 kg, ale jeśli spytacie, czy policja karze za gaśnice małe lub bez przeglądu to powiem: nie. Tu nasuwa się kolejne pytanie.

Gaśnica samochodowa – co grozi za jej brak?

Mandat. Jeśli ktoś będzie mieć odrobinę szczęścia, to wartość takiego biletu będzie opiewać na 20 zł, ale pechowcy zapłacą i 500 – plus koszt zakupu gaśnicy, oczywiście. W tym jest jednak pewna dziura prawna: owszem, gaśnica ma być sprawna, ale… nigdzie nie jest napisane o jej legalizacji, a nawet jeśli sprzęt był ostatni raz sprawdzany np. 8 lat temu, to i tak poza zwróceniem uwagi na ten fakt raczej nie narazimy się na dodatkowe nieprzyjemności. No bo co, przecież nikt nie każe uruchomić gaśnicy, by udowodnić jej sprawność – bo tym samym pozbawiłby nas być może sprawnego sprzętu gaśniczego. Tu dochodzimy do kolejnej kwestii.

Co to jest legalizacja gaśnicy?

Legalizacja gaśnicy to po prostu jej przegląd i przedłużenie dopuszczenia do użytku. Nowa gaśnica jest dopuszczona do użytku na okres 2 lat, kolejne przeglądy przedłużają tę ważność o rok – ale tak jak napisałem wyżej, policja aktualnie nie ma podstaw prawnych, by dać komuś mandat za gaśnicę bez legalizacji – a przynajmniej nie w przypadku pojazdów osobowych, bo ta uwaga nie odnosi się np. do ciężarówek przewożących paliwa czy inne chemikalia. Gorąco polecałbym jednak się tą kwestią zainteresować, bo w razie potrzeby można się niemiło zdziwić.

Problem w tym wszystkim jest taki, że legalizacja potrafi być opcją mniej ekonomiczną niż… zakup nowej gaśnicy. Jak wyżej wspomniałem, legalizacja nowego urządzenia obowiązuje przez dwa lata. Jest tu jednak pewien haczyk: te dwa lata liczone są od daty produkcji sprzętu, nie od daty jego zakupu. Warto więc dokładnie obejrzeć, co stoi na półce w sklepie. Trzeba też pamiętać, że legalizacja to nie to samo co gwarancja – ta wynosi zwykle 5 lat.

Dodajmy, że straż pożarna nie dokonuje legalizacji gaśnic – tym zajmują się różne firmy, przedsiębiorstwa.

Jakiego typu gaśnic powinno się używać w samochodach?

Należy szukać gaśnic typu ABC, co oznacza, że nadają się one do gaszenia zarówno ciał stałych różnych typów, cieczy i gazów palnych.

Jak używać gaśnicy samochodowej?

To zależy od jej typu. Większość gaśnic używanych w samochodach wyposażona jest w nabój z gazem, który trzeba najpierw przebić – dopiero po mniej więcej 2 sekundach od tej operacji gaśnicy można zacząć używać. Wcześniejsze jej uruchomienie (bezpośrednio po przebiciu naboju) będzie bowiem skutkowało zbyt niskim ciśnieniem wyrzucania środka gaśniczego, a co za tym idzie – zbyt niską skutecznością gaszenia. Tego problemu nie mają urządzenia ze wskaźnikiem ciśnienia – jeśli tylko wskazówka jest na zielonym polu, to po wyjęciu zawleczki można od razu przystąpić do gaszenia pożaru.

Krytycznie ważną kwestią jest ocena, czy pożar nie jest już na tyle rozwinięty, że samodzielnie nie damy rady go ugasić. Bywa, że jeśli pomyśli się „hmm, może jeszcze warto spróbować”, to jest już po prostu za późno. Trzeba pamiętać, że gaśnica z 1 kg ładunku działa przez mniej więcej 6 s – to niewiele. Dwukilogramowa daje nie mniej niż 8 s działania – teoretycznie to gra niewarta świeczki, w praktyce jest wręcz przeciwnie, bo przecież środka gaśniczego jest dwukrotnie więcej.

ferrari f40 pożar
2 kg proszku gaśniczego to tu nie wystarczą.

Często pożar pojawia się w komorze silnika. Najgorsze co można zrobić to szeroko otworzyć maskę pojazdu – to da pożarowi swobodny dostęp do tlenu. Prawidłowa metoda to uchylenie maski tylko na tyle, by dało się tam umieścić i odpowiednio skierować dyszę gaśnicy. Do gaszenia raczej nie używamy tzw. grilla, czyli osłony chłodnicy – większość substancji gaśniczej zatrzyma się właśnie na chłodnicy. To opcja ostateczna, gdy nie da się do źródła ognia dotrzeć w inny sposób.

Czego NIE gasimy samodzielnie?

Zbyt dużych pożarów, chyba że mamy więcej osób i gaśnic do pomocy. To oczywiste. Mniej oczywistą kwestią jest temat użytego w systemie klimatyzacji czynnika chłodzącego – to jest ten moment, gdy powinniście pójść do swoich samochodów (o ile mają klimę), otworzyć maskę i sprawdzić na naklejce, co znajduje się w układzie. Jeśli to starszy czynnik R134a lub dwutlenek węgla (R744), to nie ma sprawy. Jeśli obecnie najpopularniejszy czynnik R1234yf… nie gaście tego. Uciekajcie jak najdalej. Gdy będziecie zgłaszać pożar na 112, poinformujcie dyspozytora o tym fakcie. Wszystko dlatego, że podczas spalania tego czynnika powstaje fluorowodór i jeszcze gorszy fluorek karbonylu. Jeśli ktoś, na przykład straż pożarna, użyje do gaszenia wody, powstanie też kwas fluorowodorowy, uszkadzający m.in. układ kostny.

Miejmy nadzieję, że te porady się nie przydadzą

Ale jeśli jednak zdarzy się pożar samochodu – teraz będziesz wiedzieć co i jak.

 

Czytaj również:

Obowiązkowe i nieobowiązkowe wyposażenie samochodu – co musisz mieć, a co mieć warto?

 

Zdjęcie główne: ASphotofamily, Freepik.com

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać