17.02.2021

Ford rezygnuje z silników spalinowych. Od 2030 r. wszystkie jego auta będą elektryczne

I nagle jakoś fakt, że kolejne Mondeo będzie crossoverem, przestaje być aż tak kontrowersyjny.

Ford ujawnił dziś swoje plany dotyczące europejskiej gamy modelowej. Streśćmy je w punktach:

Czyli, jeśli chodzi o auta osobowe, w ciągu 5 najbliższych lat z oferty wyleci absolutnie wszystko, co nie jest elektryczne lub nie można tego ładować z wtyczki. Żadnych klasycznych hybryd, żadnych hybryd typu mild, a już zdecydowanie żadnego zwykłego diesla czy benzyniaka. Wszystko wylatuje, niezależnie od tego, czy to mały samochód, czy duży. Patrząc na obecną gamę, w sprzedaży pozostałaby Kuga, Explorer, Mustang Mach-E (którego jeszcze zamówić nie można) i… Tourneo Custom (to ten 1.0). Trzy SUV-y i dostawczak.

Cała reszta gamy modelowej z 2021 r. nie spełnia nowych założeń. Oczywiście 5 lat to sporo czasu, żeby wprowadzić nowe auta na rynek. W końcu taka np. Fiesta zadebiutowała w okolicach 2016 r., więc do 2026 r. powinien już pojawić się następca. Teraz już wiemy, że będzie występować – przynajmniej od tego 2026 r. – albo jako hybryda plug-in (mało prawdopodobne), albo jako auto elektryczne (Ford oficjalnie zapowiedział, że Fiesta będzie pierwszym samochodem elektrycznym, który wyjedzie z fabryki w Kolonii). Albo w sumie nie będzie jej w ogóle. To samo tyczy się chociażby Focusa, a o Mondeo już od jakiegoś czasu wiemy, że nie będzie tym, czym było do tej pory.

Czyli zostało 5 lat dla aut spalinowych w czystej formie i 9 lat w ogóle.

Papa 🙁

Oczywiście 9 czy nawet 5 lat to okres, w którym bardzo wiele może się zmienić. Tylko że nie jest to pierwszy producent, który złożył taką deklarację, a i na pewno nie ostatni. Więc jeśli ktoś za wszelką cenę chce uniknąć plug-inów czy innych elektryków – chyba czas już zacząć robić zapasy. Lepiej to, niż liczyć na to, że jeszcze się wszystko da odkręcić no przecież na pewno tak nie zrobią…