Wiadomości

Brakuje Ci czegoś w Fordzie? Nie jedź do ASO, weź i to sobie wydrukuj

Wiadomości 15.02.2022 26 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 15.02.2022

Brakuje Ci czegoś w Fordzie? Nie jedź do ASO, weź i to sobie wydrukuj

Adam Majcherek
Adam Majcherek15.02.2022
26 interakcji Dołącz do dyskusji

Ja mówiłem, że Ford Maverick wspaniały wóz, a po tym, co teraz zrobił Ford będzie jeszcze wspanialszy.

Na wszelki wypadek przypominam, że chodzi o małego pickupa opartego o konstrukcję samonośną, a nie ramową, z hybrydowym napędem bazującym na 2,5-litrowym silniku benzynowym pracującym w cyklu Atkinsona. Wspaniały wóz w cenie bazowej poniżej 30 tys. dolarów stał się bestsellerem, sprzedał się w mig i Ford jakiś czas temu przerwał przyjmowanie zamówień. Nie nadąża z produkcją. Podobno nie ma co się spodziewać, że da się złożyć na niego zamówienie przed wakacjami, mówi się, że może dealerzy wrócą do tematu zamówień w sierpniu.

Ford Maverick

Teraz będzie ku temu kolejny powód – Ford zachęca do drukowania własnych elementów wyposażenia

Scott Anderson, szef designu powiedział Newsweekowi, że model projektowano tak, żeby ludzie mogli sobie dostosować go do swoich potrzeb. I nie chodzi wyłącznie o długą listę dodatków i akcesoriów, które udostępniono w dniu przyjmowania zamówień, ale rzeczy, które klienci mogą sobie dorobić sami.

Ford Maverick 3d

Chodzi o rozwiązanie, które nazywa się Ford Integrated Tether System (FITS) i obejmuje osiem uchwytów wymyślonych po to, żeby klient mógł sobie wymyślić akcesorium, wydrukować na drukarce 3D i zamontować w aucie. Ford udostępnia pliki bazowe, do których można doprojektować interesujący nas element. Może chodzić o rzeczy zupełnie oczywiste, takie jak dodatkowe haczyki, uchwyty na napoje, kosze na śmieci, przegródki itp. Ale mając wzory zaczepów można pokusić się o jakieś bardziej wyszukane elementy, dopasowane do roboczego charakteru auta – uchwyty na narzędzia, a może, po amerykańsku, na broń?

Tak czy inaczej – pomysł udostępnienia takiego rozwiązania klientom brzmi świetnie. W dobie popularyzacji druku 3d i dostępności gotowych modeli do drukowania, będzie można dopieścić auto pod swoje potrzeby i to bez wydawania majątku na zwykle nie najtańsze rozwiązania proponowane przez ASO.

I super, szkoda, że w Europie się tym nie nacieszymy – wciąż nic nie wskazuje na to, by sprowadzenie tego modelu na nasz kontynent miało dla Forda ekonomiczne uzasadnienie. Będę sobie musiał sprowadzić go sam.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać