Ciekawostki

Albo kiedy jedziesz swoim Touaregiem R, a z lewego pasa spycha cię Lanos

Ciekawostki 16.03.2021 227 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 16.03.2021

Albo kiedy jedziesz swoim Touaregiem R, a z lewego pasa spycha cię Lanos

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski16.03.2021
227 interakcji Dołącz do dyskusji

Trollowanie właścicieli drogich aut za pomocą sleepera wyglądającego na równowartość banknotu 500 zł to idealne zajęcie.

Daewoo Lanos od dawna jest wdzięcznym obiektem przeróbek, ponieważ składa się w całości z prostej i powszechnie dostępnej technologii General Motors. Można było śmiało przekładać do niego silniki z Opla, ponieważ pasują, a Lanos dalej wygląda, jakby lokalny rolnik przyjechał właśnie do lokalnej Agromy po sznurek od snopowiązałki. Na sprzedaż trafił jeden z takich projektów: Lanos z silnikiem C20LET, takim jak m.in. w Oplu Calibrze Turbo.

daewoo lanos turbo

Daewoo Lanos Turbo 350 KM

Już mi się podoba. Szkoda, że już nie prowadzę czasopisma tuningowego, dałbym go w rogu okładki i napisał „Ten La-nos da ci prztyczka w nos” albo coś. Pomysł był oczywiście bardzo prosty. Zamiast dychawicznego silnika od Lanosa konstruktor wstawił tu oplowskie 2.0 Turbo, które słynie z tego, że można je skutecznie dłubać. Zamiast seryjnej turbosprężarki – Garrett GT35. Silnik – cały zakuty, tzn. kute tłoki i korbowody, co pozwala zwiększać ciśnienie doładowania (i temperaturę w cylindrach przy okazji) bez obaw o to, że coś wypłynie dołem. Czytając listę modyfikacji, z tymi wszystkimi ostrzejszymi wałkami, większymi wtryskiwaczami, wydajniejszą pompą paliwa itp. czuję się, jakby znowu był 2005 r. i Lanos miał startować w wyścigach na 1/4 mili organizowanych przez Stowarzyszenie Sprintu Samochodowego. Jedyna różnica jest taka, że w tamtych czasach musiałby jeszcze mieć spojlery, efektowne felgi i dużo naklejek (tzw. „diody i płomienie”), a teraz w cenie jest to, że auto „jest ciche jak seria”.

Daewoo Lanos Turbo kosztuje 14 000 zł

Wątpię, żeby to zwracało całość kosztów poniesionych na budowę tego pojazdu. Trudno mi też znaleźć tańsze 350 KM w ogłoszeniach, obawiam się że jest to w ogóle niemożliwe. Fascynuje mnie, że silnik Opla połączono ze skrzynią z Volkswagena i jedno pasowało do drugiego. Wiem, że można robić flansze-przejściówki, ale ciekawe że żadna oplowska skrzynia biegów nie nadawała się do przenoszenia 350 KM na przednią oś. Silnik podobno można „wystroić” na 580 KM, zapewne przy okazji drastycznie skracając jego żywotność. Prawie 300 KM z litra to już grube szaleństwo, przy 350 KM pewnie ma szansę jeździć długo i względnie niezawodnie. Z zewnątrz faktycznie nic nie zdradza potencjału Lanosa z wyjątkiem przednich kół. Wątpię, żeby na fabrycznych „laczkach” łapał jakąkolwiek przyczepność nawet przy wyższych prędkościach. Wzrusza mnie jednak pozostawienie seryjnej, gumowej kierownicy bez airbagu. Brakuje tylko naklejki „we die like real men”.

Ktoś powie, że taki Lanos jest niebezpieczny

I pewnie będzie miał rację. Stare, a zarazem szybkie samochody bywają niebezpieczne. Ale jakoś gdy czytam o wypadkach, to przeważnie występuje w nich raczej 20-letnie BMW, a nie Lanos. Oczywiście dla wszelkiej pewności lepiej jest przyjąć, że modyfikacje Lanosa powinny być wykorzystywane tylko na zamkniętym torze wyścigowym.

To i tak znakomity projekt. A kiedyś był nawet Lanos z V6, i był jeszcze tańszy.

Zdjęcia: OLX, autor: Mateusz

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać