Klasyki

Citroen Visa Club – następca 2CV był przepiękną, ekonomiczną miejską limuzyną

Klasyki 21.04.2018 644 interakcje
Tomasz Domański
Tomasz Domański 21.04.2018

Citroen Visa Club – następca 2CV był przepiękną, ekonomiczną miejską limuzyną

Tomasz Domański
Tomasz Domański21.04.2018
644 interakcje Dołącz do dyskusji

Mikołaj opisał DS-a z gazem, to ode mnie będzie Visa – bezpośredni spadkobierca 2CV, który miał pomóc Francuzom w przetrwaniu kryzysu naftowego z lat 70. Bardzo bym chciał się przejechać tym samochodem.

I to akurat tą wersją, która czeka we Wrocławiu aż ktoś ją kupi. W Visie Club siedzi bowiem dwucylindrowy boxer o pojemności – uwaga – 652 cm. Chłodzony powietrzem rzecz jasna. To ta sama, aczkolwiek trochę zmodernizowana jednostka, którą można było znaleźć w 2CV. A mówią, że downsizing to nowy pomysł…

Citroen Visa Club – oszczędna miejska limuzyna.

citroen-visa-club-2

Tak gwoli ścisłości, to oferowane w ogłoszeniu auto to Visa II, czyli wersja po lifcie. Pierwsza generacja była podobno krytykowana za swój front, który ówczesnym klientom kojarzył się trochę ze świnią. W dwójce moim zdaniem Francuzi przesadzili trochę z plastikami, ale wtedy chyba po prostu była taka moda.

Oczywiście najbardziej niedorzeczną rzeczą w tym samochodzie jest połączenie dwucylindrowego boxera z pięciodrzwiowym nadwoziem. Według testów niemieckiego Autotestu taka Visa pali 6,6 l w cyklu mieszanym. Potrafi przyspieszyć też do setki. I to w niecałe 24 sekundy. O ponad 10 sekund szybciej, niż Citroen Dyane. Prędkość maksymalna w nowych egzemplarzach wynosiła 123 km/h – ciekawe ile pojechałby ten z ogłoszenia.

citroen-visa-club-1

O piątym biegu można oczywiście tylko pomarzyć. Tzn. piątki były montowane, ale tylko w mocniejszych, sportowych modelach: Chrono, GT, Mille Pistes i GTi. Brak nadbiegu oczywiście w niczym nie przeszkadza. Jeśli ktoś szuka wygodnego auta do miasta, to Visa Club jest idealna. Czwarty bieg pewnie można wrzucić tak od 40-50 km/h i zostać na nim aż do następnych świateł. Czysty komfort.

Prasa motoryzacyjna chwaliła też Visę za bardzo fajne, miękkie zawieszenie. Także nie dość, że Visa jest ekonomiczna (koszt rocznego OC ze zniżką PZM kosztuje pewnie tyle, co bilet do kina) i przestronna, to jeszcze przyjemnie buja podczas jazdy. Idealna kombinacja do stania w korku. Właściciel wyhaczonego przez nas egzemplarza podkreśla dodatkowo, że zawieszenie nie jest wybite, nic tylko brać.

Mam tylko pewne wątpliwości, co do ceny.

citroen-visa-club-3

Rozumiem, że obecnie każde, trochę starsze auto sprzedawane jest jako klasyk/świetna baza na youngtimera/etc. ale widziałem już kilka Vis w internecie i nie pamiętam, żeby któraś wystawiona była za więcej, niż 2500 zł. Także ten egzemplarz jest albo tak wyjątkowy i utrzymany w perfekcyjnym stanie, albo za kilka miesięcy jego właściciel będzie o wiele bardziej otwarty na negocjacje. Albo po prostu się czepiam i to zupełnie nie moja sprawa.

citroen-visa-club-4

Tak, czy inaczej jest to na pewno rzadko spotykane auto. Jeśli ktoś je kupi, będzie mógł mówić, że jeździ boxerem i ludzie będą myśleć, że kupił sobie jakieś super Subaru albo Porsche. Ewentualnie, zamiast chwalić się boxerem, można od razu mówić, że ma się Visę.

I wszyscy będą myśleć, że wybieramy się do USA!

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać