Jednoślady

Wjechał motocyklem do sklepu. A to nie koniec jego fantazji

Jednoślady 02.07.2023 27 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 02.07.2023

Wjechał motocyklem do sklepu. A to nie koniec jego fantazji

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz02.07.2023
27 interakcji Dołącz do dyskusji

Mężczyzna wjechał do sklepu motocyklem. Zajechał pod same kasy. Był trzeźwy.

Nie mam dobrego przeglądu sklepów, w których nie trzeba wysiadać z samochodu w celu zrobienia zakupów. Polska to nie Ameryka, gdzie z samochodu da się zrobić wiele, od skorzystania z bankomatu, na [tu wstaw dowolną absurdalną czynność, której się nie spodziewałeś] skończywszy. Przeczytałem, że w Polsce duża sieć sklepów ma otworzyć jeden punkt z możliwością robienia zakupów z samochodu, ale nie wiem, czy to już ruszyło. Nie mamy takich tradycji, nie przyjęły się nawet po czasach pandemii, gdzie pojawiały się różne ciekawe formy odbierania zakupów. Jak widać, niektórych to boli.

Wjechał motocyklem do sklepu

Byłem kiedyś w Chełmie. Miałem wrażenie, że poza mną to już nie bardzo ktoś tam był, bo całe miasto kupowało głównie karty telefonicznie do tańszego dzwonienia do innych krajów. To oczywiście jest tylko moja krzywdząca ocena potencjału tego miasta. A tymczasem tam są innowacje w sektorze handlu.

Źródło: policja

Policja musiała interweniować w supermarkecie, gdyż 34-latek wjechał do niego motocyklem i zaparkował przy kasach. I siedział chyba tak dłuższych czas, bo gdy na miejsce dotarli funkcjonariusze, ciągle na nim przebywał. Na widok policjantów zaczął używać klaksonu. Policjanci wyjęli kluczyk ze stacyjki motocykla, żeby jego kierowca nie miał dalszych interesujących pomysłów. A teraz niespodzianka, mężczyzna był trzeźwy i nie stwierdzono, by był pod wpływem środków odurzających. Mimo trzeźwości trafił pod opiekę personelu medycznego.

Jeśli to nie jest apel o sklepy typu drive-thru, to ja już nie wiem.

Sklepy samochodowe

Ten człowiek zapewne słusznie znalazł się w rękach personelu medycznego, ale jego wyczyn sprawił, że choć przez pół sekundy się zastanowiłem. Czy ja bym chciał, żeby nasze sklepy przekształcały się w miejsca wydawania towaru dla zmotoryzowanych? I wyszło mi, że chyba nie jest mi to do niczego potrzebne. Poza tym klimat jest niekorzystny. Samochód to obecnie wróg i dla korzystających z niego nie jest prawomyślnie ustanawiać jakiekolwiek przywileje. 34-latek z Chełma musi pogodzić się z tym, że zakupy trzeba robić bez motocykla. Gdzie on chciał je spakować, skoro nie miał nawet kufra? Czy on nie wie, że w mieście najlepszy jest skuter?

Czytaj dalej:

Test porządnego motocykla – Vespy GTS. Sporo musi udźwignąć

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać