Wiadomości

Audi przyznaje, że poszło w złą stronę. Nie można mieć małego Audi, samochody muszą być duże

Wiadomości 15.06.2022 102 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 15.06.2022

Audi przyznaje, że poszło w złą stronę. Nie można mieć małego Audi, samochody muszą być duże

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski15.06.2022
102 interakcje Dołącz do dyskusji

450 cm – tyle długości ma aktualne Audi A3 sedan. To będzie bazowy model Audi, A1 i Q2 mogą się żegnać. Nie może być małych samochodów z logo Audi.

Pamiętam doskonale – gdyż jestem już taki stary – jak Audi po szokującym sukcesie A4 pierwszej generacji zaczęło poszerzać (ponownie) swoją gamę w dół. Oczywiście jestem też taki stary, że pamiętam słodką parkę Audi 50/VW Polo 86, czyli dwa malutkie, identyczne samochodziki miejskie z lat 70., ale to prehistoria. W latach 90. pojawiło się kompaktowe Audi A3 na bazie Golfa IV, które było prawie takie samo, tylko ładniejsze i lepiej wykonane. Klienci dopisali, więc podjęto jedyną słuszną decyzję o dalszym rozwijaniu gamy w stronę samochodów coraz mniejszych.

Pojawiło się malutkie Audi A1 i bazowy crossover Q2

A1 zresztą zadebiutowało już w 2010 r. i teraz ma swoją drugą generację. Q2 miało premierę w roku 2016 i kolejnej generacji mieć nie będzie. W obu przypadkach wyszło na to, że klienci nie za bardzo uważają małe samochody za premium i nieszczególnie chcą dopłacać bardzo dużo pieniędzy do Fabii, żeby mieć znaczek Audi. A nawet jeżeli już tak robią, to na tych małych samochodach Audi zarabia mniej niż by chciało, więc lepiej jest sprzedawać mniej aut, ale za to dużych i z większym zyskiem. Potwierdza to oczywiście prezes Markus Düssmann w swojej wypowiedzi, z której niewiele wynika, jak to z wypowiedzi prezesów.

Śliczne A1 Allstreet

Nie to, żebym nie pisał tego już jakieś 20 razy

Małe samochody premium to nie jest żadne premium. Audi Q2 na rynku konkuruje z Kią i Peugeotem, bo poza logotypem nie oferuje nic lepszego niż rywale spoza świętej niemieckiej trójcy. Audi A1 w bazowej wersji to taki Volkswagen Polo, tylko może odrobinę ładniej wygląda. Dlatego rozciąganie logo marki premium na całą gamę i rebrandowanie wszystkiego razy cztery (teraz już razy pięć, bo doszła marka Cupra) nie ma dla grupy VW-Audi żadnego sensu. Po wielu latach producenci zaczęli zdawać sobie sprawę, że samochody nie muszą być dla wszystkich i nie należy próbować przekonać osoby średniozarabiające, że mogą sobie pozwolić na Audi. Nie mogą, mają gonić króliczka, wstawać wcześniej i pracować ciężej, ale nigdy go nie złapać, do końca życia jeżdżąc w najlepszym razie Skodą Octavią. Audi ma być bardzo duże i bardzo drogie, bo na takich autach i świetnie się zarabia, i buduje się otoczkę marki „dla tych lepszych”.

Q2 – narka

Przyszłość A3 to model podwyższony

Q2 może się zwijać, ale to nie znaczy, że Audi zrezygnuje z bazowego modelu „podwyższonego” w segmencie kompaktowym. Zrobi po prostu A3 w stylu allroad, i pewnie nazwie je „Allstreet” albo coś takiego. Będzie miało nieco wyższe zawieszenie, zapewne jakieś minimalne plastikowe poszerzenia błotników i opony o troszeczkę wyższym profilu. W żaden teren nie pojedzie, ale będzie można sprzedawać je drożej niż normalne A3. Przy czym nie spodziewałbym się, żeby w swojej kolejnej generacji spalinowe Audi A3 pojawiło się w Europie. Zapewne będzie dostępne jako sedan w Chinach i Stanach Zjednoczonych, a w Europie zastąpi je model w pełni elektryczny. Ale będzie śmiesznie.

Czytaj również: Pogmatwane gamy silnikowe: Mercedes klasy E W212

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać