23.01.2023

Postawił budkę dla ptaków na swojej posesji. Wszyscy kierowcy zaczęli hamować

Żółta budka dla ptaków, która do złudzenia przypomina fotoradar to moje odkrycie miesiąca. Kierowcy pewnie nienawidzą człowieka dbającego o ptaki.

Zima to szczególnie trudny czas dla ptaków, które nie mogą znaleźć pożywienia. Dlatego wielu ludzi dokarmia je, stawia karmniki, wywiesza na balkonie słoninę, żeby sikorki miały co zjeść. To wyraz najwyższej troski o naszych małych przyjaciół. Świat bez ptaków byłby taki smutny. Jednym z miłośników ptaków jest mieszkaniec jednej z miejscowości pod Lublinem. Moi koledzy z rodzinnej miejscowości, którzy tamtędy przejeżdżają, napisali do mnie w sprawie niezwykłego karmnika, który ma dwie funkcje. Oprócz tego, że wabi ptactwo, to jeszcze ma potężną moc oddziaływania na kierowców.

Autor: Robert Ź.

Żółta budka dla ptaków wygląda jak fotoradar

W pierwszej chwili myślałem, że ptaki postanowiły sobie zrobić mieszkanie w nieczynnym fotoradarze, ale przeglądając kolejne zdjęcia dostrzegłem, że ten rzekomy fotoradar to nic innego jak budka dla ptaków.

Autor: Robert Ź.

Ktoś wpadł na pomysł jak połączyć przyjemne z pożytecznym, tj. wymuszenie na kierowcach przestrzegania dozwolonej prędkości oraz dokarmianie ptaków. Podobno reakcje mieszkańców tamtych stron są bardzo mieszane – część zachwala pomysł, bo w ich opinii kierowcy jeździli na tym odcinku zbyt szybko. Inni mówią, że to niebezpieczne, bo są teraz świadkami gwałtownego hamowania, bo taka jest pierwsza reakcja kierujących na widok żółtej budki w charakterystycznym kształcie.

Autor: Robert Ź.

Jeździłem tamtędy niezliczoną ilość razy i faktycznie – ograniczenie do 50 km/h dla znakomitej większości było tylko delikatną sugestią. Nie dziwię się więc, że ktoś postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i wymusić hamowanie na kierowcach, zręcznie balansując na granicy prawa.

Czy to w ogóle legalne?

Ustawienie własnego fotoradaru nie jest zabronione, ale tutaj mamy do czynienia z budką dla ptaków, która udaje urządzenie rejestrujące. Jeżeli któryś kierowca byłby bardzo zdeterminowany, to mógłby powiadomić policję, że instalacja artystyczna powoduje zagrożenie w ruchu drogowym, bo kierowcy gwałtownie hamują. Policjanci przyjechaliby na miejsce i zobaczyli, że budka stoi na prywatnej posesji, a nie w pasie drogowym, więc to nie jest ich problem.

Autor: Robert Ź.

Dodatkowo właściciel mówiłby, że on tylko dokarmia ptaki, a żółty kolor pomaga im odnaleźć pożywienie. Budka nie błyska, tylko sobie stoi, a jeżeli kogoś to rozprasza, to może ten ktoś nie nadaje się do prowadzenia pojazdów? Jest takie powiedzenie: jeżeli coś jest głupie, ale działa to nie jest głupie. Skoro zwykła budka dla ptaków powoduje to, że kierowcy zaczynają przestrzegać przepisów, to czas na rządowy program Karmnik+. Wyjdzie taniej niż fotoradary, a efekt będzie podobny.

Najbardziej bawi, że gdzieś tam siedzą ludzie, którzy obgryzają nerwowo paznokcie w oczekiwaniu na list ze zdjęciem z fotoradaru. I dobrze, mogli jechać wolniej.

Czytaj również:

Używane Audi A4 (B6) – usterki, awarie, problemy. Na co uważać?